reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy w danii

braliśmy narazie jedynie nosidełko (fotelik:) do 9kg) i oddawaliśmy go przy wejściu do samolotu, ale ktoś tam miał fotelik już ten większy do samochodu i zdawał go razem z bagażem. Chyba mniejsze spacerówki można oddać też przy wejściu do samolotu ale nie mam tej pewności.
frigga muszę się upewnić , http://www.superbest.dk/produkt/axa-manna-gryn ? takie coś? zanim i tak ewentualnie podam to przetłuaczę wszystko
 
Ostatnia edycja:
reklama
no ja ostatnio też miałam nosidełko, ale już jest przymałe ;-). A to jest dokładnie ta manna, którą ja kupuję :-), no i na kaszkach tych dla dzieci jest zawsze napisane na przodzie czy ma gluten, czy nie
 
czy ktoś wie kiedy będzie można się zalogować przez jave? chcę kupić bilety już na święta i wrr:wściekła/y: nie zaloguje się na bank , bo wyskakuje jakaś niebezpieczna wtyczka. Też tak macie? czy może rozwiązałyście jakoś ten problem .
 
Ianka wchodzicie wlasnie w bardzo ciekawy okres dla Was, gdzie dzidzia bedzie probowac roznych smakow i jesc "prawdziwe" jedzenie.Byc moze, tak jak piszesz, to ze budzi sie czesto w nocy jest powode wlasnie, ze ona chetnie juz zaczelaby jesc cos, czy sie bardziej naje. U nas bylo tak samo, wlasnie w tym wieku przeloowym, wyczuwalismy juz,ze ona "chce wiecej" niz tylko piers. Choc w Danii bardzo zachecaja,by karimc tylko piersia do 6 miesiaca (ale tez zgodnie z indywidualnymi potrzebami mozna wczesniej wprowadzac pokarmy).
My zaczelismy od kleiku dunskiego,ktory ja nazywam kaszka. Polecam np. kleik ryzowy o smaku bananowym Hipp, tutaj link-http://www.save-a-lot.dk/hipp-banan-grod-oko
Jest on bezglutenowy, wiec bezpieczny napewno:-)
Nie zrazaj sie, jak ona "nie bedzie" tego lubila, Julie nie byla tym zachwycona na poczatku, ale nic na sile, najpierw zjadla 1-2 lyzeczki, a za pare dni zjadala juz wiecej. ja robilam jej bardzo male porcje na poczatku. dozowanie jest 1 i 1/4 dl cieplej wody i 6 lyzek stolowych kleiku.czyli kopiasta lyzka na 25ml(1/4dl) ja mam miarke na decylitry, w Danii duzo operuje sie wlasnie w decylitrach.dlugo nie moglam sie przyzwyczaic.ale warto zaopatrzyc sie w taka miarke,ktora czesto ulatwia mi zycie;-)
Trzeba poczekac chwile az woda sie dobrze polaczy,musi latwo sie mieszac i konsystenja na poczatku polplynna(bedzie kojarzyla jej sie z maminym mlekiem:tak:), w razie czego dolej troche wody
ostatnio w Polsce kupilam kaszke i ona zjada mi 50ml teraz kaszki od 9 miesiecy.

A poza tym bardzo polecam zaczac od deserkow owocowych, ktore moja juz w tym wieku uwielbiala, sa to tez produkty np.Hippa na polkach dzieciecych od np.4 miesiecy. Zawsze jest napisane fra "4 måneder" (od 4 miesiecy)itd inne miesiace. Trzeba troche uwazac na te liczby.Ostatnio wyslalam mojego faceta po kaszke od 8 miesiecy a on kupil od 12 miesiecy i 8 porcji. Spieszyl sie, zobaczyl na dole duza osemke i kaszka czeka az Julie skonczy roczek:-D

Taka kaszke mozesz podawac narazie np. w poludnie i wieczorem przed snem.Tak mam w tym schemacie zywieniowym, ktory dostalam od poloznej.Mozna tez np. rano lub wieczorem kaszke a po poludniu deserek owocowy. Tez tak jak pisze Friggia moze Twoja mala polubi manne:-) Wazne, by sie nie zniechecac, nie zmuszac tez do jedzenia, stopniowo przyzwyczajac.

Nasza Julie wogole miala problemy z "konsystencja",jak cos nie bylo po prostu totalna papka bez malych grudek i klusek, to absolutnie miala odruch wymiotny. takze uwielbiala tez obiadki wlasnie ze sloika,ktore sa bez konserwantow i sa bardzo dobrze zbalansowane.
To trwalo tak przez miesiac, moze dwa.Tymczasem stopniowo przyzwyczajalismy ja tez do normalnego jedzenia. Na poczatku np. gniotlam jej bananka a teraz banan czy obrany kawalek jabluszka w reke i skrobie sobie coraz wiekszymi zabkami na dole. tak samo kawalek chleba itp.oczywiscie uwazamy na nia caly czas jak je.nie puszczamy jej samej z czyms w rece;-)
Acha, na zabki- dajemy jej np.grubszy plaster ogorka,daje to zimno i duza ulge. albo marchewke, wiekszy kawalek w raczke i sobie tam zuje.
Ianka, to troche zmudny proces, przyzwyczajania do jedzenia,ale nie trzeba sie zrazac niepowodzeniami.dla nas ten okres,w ktorym teraz jest Twoja mala byl najtrudniejszy,ale teraz juz jest latwo.
Acha, konczac- jesli chodzi o apetyt, to znacznie wzrasta jesli dziecko jest duzo na dworze. wiadomo teraz sa dosc silne mrozy,wiec skracamy spacery,ale to nie potrwa pewnie dlugo;-)jest naprawde duza roznica,pod wzgledem checi do jedzenia jak dziecko jest na dworze i nie jest.
Ale co ja sie tu rozpisuje, moze Twoja Roksanka to po prostu maly glodomorek, ktory bedzie jesc az nie bedziesz nadazala dawac;-)
Powodzonka :-)mam nadzieje,ze troche pomoglam

Friggia o podrozach lotniczych w nastepnym poscie,bo musze zajac sie mala;-)

A jak np. u Was pozostalych z maluchami i jedzeniem? Pozdrawiam wszystkich snieznie:-)
 
ja mojej już od miesiąca staram się dawać jakieś słoiczki typu obiadki , marcehwki, deserki i na początku jak piszesz było nieciekawie wypluwała nie chciała łyżeczki w buzi i w ogóle zdziwiała ale codziennie powoli powili,malutki słoiczek miałam na 3 dni i jeszcze zostawało aż tu od dwóch dni spokojnie za raz zje pół słoiczka.Parę kaszek przywiozłam z PL ale resztę już tu będę kupować więc dzięki za link , tylko ze podobno kaszki są dobre na tycie :( a moja ma 8300 więc nie daje jej codziennie.Od 6 msc chce powoli do obiadków bądź kaszek dodawać jej powoli gluten ale to po odrobinie. I muszę przyznać (tfu tfu odpukać ) że dziś się obudziła tylko 2 razy w nocy a wczoraj zjadła pokaźna ilość i kaszki i obiadku :) może faktycznie dlatego . myśle czy nei zacząć sama jej gotować jak już zaczyna więcej jeść , słoiczki drogie, ale czy i tak wyjdzie się na tm, wszystko trzeba kupić, ugotować , nic przemyśle, oho budzi się
 
Ianka tutaj znalazlam jeszcze strone polska nt.ostatniego podejscia do glutenu,moze czytalas. Gluten w karmieniu niemowląt - nowy schemat żywienia - profesjonalna porada lekarska w 1 godzinę - dziecko24.pl
A tu na stronie hippa mozesz wbic funkcje bez glutenu i wyskakuja Ci poszczegolne produkty bezglutenowe
www.hipp.dk -Om vores produkter
wybierz poszczegolne kategorie i zaznacz gluten (czyli beda wszystkie bezglutenowe)

Natomiast powiem Ci szczerze, ze ja kierowalam sie bardziej po prostu od ilu miesiecy i to kupowalam. To sa pokarmy odpowiednio zbalansowane do odpowiedniego wieku i zawieraja tyle glutenu ile powinno byc:-) Takze jestem za powolnym przyzwyczajaniem;-)

Teraz przeczytalam wlasnie Twojego posta. No to super, to widze,ze mala juz "wprawiona w boju":) co ja sie tu wymadrzam ;) Widze,ze u Ciebie z waga jest odwrotnie niz u Was, bo u nas raczej bardziej niejadek :)

A z gotowaniem samemu jak najbardziej,potem zmiksowac i gotowe.napewno wychodzi to taniej,bo uzywasz produktow,ktore i tak kupujesz dla siebie. natomiast u nas po prostu niemozliwe bylo dojsc do takiej konsystencji,ktora mala polubilaby-swojej roboty. Na szczescie juz teraz z konsystencja nie ma zadnych problemow.Natomiast od czasu do czasu dostaje tez ze sloiczka, bo sa ciekawe polaczenia miesne np.z krolikiem,indykiem, ktorych my raczej nie jemy ;)
 
Ostatnia edycja:
ianka Nie wiem jak to jest z tym tyciem przy kaszkach, Dimi je raz dziennie kaszki zazwyczaj z Semper (tych mamy tutaj jakikolwiek wybór) i grubnąć nie grubnie, on jest ogólnie duży ;-). No, ale już gdzieś kiedyś o tym pisałam, że w Polsce kaszki są mocno dosładzane (jak dla mnie niezjadliwe), a tutaj nie mają dodatku cukru, są słodkie naturalnie, z resztą samo mleko modyfikowane jest słodkie w smaku. No więc kaszka jest zdrowa, a to właśnie ten nadmiar niepotrzbnego cukru może tuczyć. W ogóle to chyba kaszki są często bogate w błonnik, a on pobudza metabolizm. Z resztą to samo jest z herbatkami granulowanymi, nie wiem, czy próbowałaś kiedyś tych z Polski (w Danii to chyba nawet nie mają), jak dla mnie to nie da się tego pić, bo są tak słodkie.

A co do Javy, nie wiem o jakim banku mówisz, ja też miałam problem z netbankiem w Nordei, zainstalowałam wtyczkę i od tej pory działa :-)

justynaj ​Chyba musisz pokazać swoją córę, bo właśnie patrzę, że ma już prawie 9 miesięcy, a to już panna! :-)
 
Friggia, ja latałam SASem do Warszawy kilka razy. Normalnie wózek zostawiasz przy schodkach do samolotu, potem już jest różnie. Na ogół jeżeli jest rękaw, to wystawiają do rękawa. Jak nie, to puszczają na taśmę razem z bagażami. Jeżeli lecisz z jedną linią, to nie ma problemu z transferem bagaży i wszystkimi papierkami. Checkinujesz się tylko w Aalborgu, potem w Kbh już nie wychodzisz poza lotnisko, także masz z głowy.
Moja córa latała już ładnych kilka razy i na ogół loty znosi nieźle. W SASie dzieci dostają na ogół zabawki-pamiątki, także jest jakaś nowość do zbadania ;) No i rozkładanie stolika i zasłanianie i odsłanianie okna. Jest co robić :)
 
a no właśnie mam jedną herbatkę malinowa-dzika róża gdzie mają w sobie po 1,5 % tegoż składnika, a w pierwszej kolejności mają cukier i glukoze więc odstawiłam od razu może ja ja będe mieć smaka kiedyś to wypije,od 3 dni probuje jej dać samą wodę przegotowaną narazie nie podchodzi jej to ale cierpliwość to cnota będziemy probowały do skutku. A Jacie ale ja mam dziś za dużo wolnego czasu, albo sobie wmawiam że nic nie muszę robić hehe. obiadek już gotowy, mieszkanie ogarnięte dziecko usnęło więc hulaj dusza .. hehe
Mam NYkredit bank i pisze zaistaluj wtyczkę z tym że z dopiskiem niebezpieczna wtyczka hmm no nie wiem . Dziewczyny ja miałam okres teraz że z niunią nie wychodziłam na pole, i od 3 dni wychodzimy na pare tylko minut i się boję wyjść na dłużej , tyle teraz się czyta o zapaleniu płuc, a moja była szczepiona tydzień temu, na jak długo wychodzicie
justynaj no co ty, pisz pisz , ja dalej początkujaca jestem w tych wszsytkich kaszkach obiadkach deserkach. I tak jak teraz popołudniami stoję przed wyborem czy dać jej jeszcze dziś pierś przed kąpaniem (o 19 kąpiel) bo zawsze daje po kąpieli i spanie, ale czy wytrzyma teraz do 19 i dać własnie kaszkę ok 17 czy cyca (jadła teraz o 14.40)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Friggia, niedlugo wkleje jakies aktualne zdjecia:-) ona troooche urosla, choc jest ogolnie "malym bobasem" w przeciwienstwie do swojej siostry w tym wieku;-) Rzeczywiscie latwiej sie podrozuje z zupelnie malymi dzieci. ale pocieszajace jest to,ze np.start samolotu je usypia-to dosc ciezkie rowniez dla doroslych.ja tez czuje lekkie zmeczenie po starcie.
Moja przespala mi prawie pol godziny na kolanach. A jak sie obudzila, to akurat dziewczynki dostaly te prezenty z sasa.No i bylo zajecie, a za chwile juz bylo ladowanie, wiec to szybko leci. Echo ma fajne pomysly z tymi oknami itp:-D

Tak jak tez Echo pisze, nie powinno byc problemu z bagazami. Nie wiem ile czasu miedzy lotami masz, ale byc moze zostaniesz juz za bramka bezpieczenstwa-mysle o Kopenhadze a Twoje bagaze przeladuja. Ja wogole lecialam bez wozka i w strefie juz tej bezclowej wzielam taki wozek do zakupow i wlozylam tam mala. polozylam sobie tez torbe do przewijania i nic nie musialam dzwigac.Z ty ze moja mama ma wozek na miejscu ;-). No potem ten wozek zostawilam przed wejsciem do gate'u.
A jesli chodzi o zapakowanie wozka w Aalborgu to przypuszczam,ze zwaza wozek i jesli bedzie miescil sie w granicach wagi podrecznego(8kg) to nie wezma Ci go do glownego (limit 23kg)
Dasz rade Friggia, trzymam kciuki:tak:

Ianka masz racje po szczepienieu lepiej byc uwaznym i nie wychodzic az tak mocno na dor ze wzgle. np. na goraczke:-)ale normalnie to moja np. spi na dworze do 3 godzin przy mrozie ciut ponizej zera. Oczywiscie buda jest przykryta kocykiem,ktory przepuszcza powietrze ale chroni od ew.wiatru, takze jest pozapinana w gondoli:tak:Natomiast jak jest duzy mroz to spi w wywietrzonym pokoju:-)
A jesli chodzi o karmienia, to sprobuj co malej bardziej odpowiada. Do samego zasniecia ja daje cyca.Ale tak ok. godzine przed spaniem to dostaje kaszke.
Ja dostalam taki program zywienia, ktory jest zalecany(to tylko propozycja) przez Dunskie Ministerstwo Zdrowia.I tak dzieci w wieku okolo 6 miesiecy powinny miec ok. 7 posilkow w ciagu doby( w tym 2 stale-nie piers).I tak:
Rano-piers (lub oczywiscie zastepcze,ale Ty karmisz),
Przed poludniem piers.
W poludnie kaszka i piers,
Po poludniu -piers,
Wieczor: obiadek(tu pisza mus warzywny)
Pozny wieczor:piers,
Noc:piers

Dzieci 6-miesieczne:
Rano: piers
Przedpoludnie : kaszka
Poludnie: obiadek i deserek (ja rozdzielalam to na dwa,bo nie chciala jesc tak, mnie tez wydawalo sie to dziwnie)
Popoludnie:piers (ja tutaj dawalam deserek i ew.do popicia piers)
Wieczor: Obiadek
Pozny wieczor Piers
Noc piers

Taki sposob uczenia por posilkow jest zgodny z dunskim czyli dunski frokost i aftensmad.
Ja jutro ide rozmawiac z dagpleje i bede ja pytac o ktorej dzieci dostaja tam jesc i tak dostosuje,by pozniej malej bylo latwiej;-)
 
Do góry