reklama
mamunia86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Maj 2017
- Postów
- 2 233
Hej,
Hej u nas dziś ładnie i ciepło choć mają przejść burze wieczorem.
Przeżywam aktualnie pożary w Grecii i Szwecji. Smutne i przerażające.
Pytanie: jak sobie radzicie z nastolatkami, którzy chcą pójść z kolegami na rowery, boisko, rolki czy basen. Mój syn ma 11.5 roku i uwielbia rower i wszelakiego rodzaju ruch. Do póki nie miał zdanej karty rowerowej miałam spokój. Obiecane miał, że jak zda bedzoe mogł z kolegami jeździc. Tak samo koledzy na basen sami chodzą i tp itd...więc się z mężem zgadzamy. Pod kontrolą: gdzie, z kim, na ile. Ma też "smartłocza" więc jestem spokojniejsza *(swoją drogą polecam)* ale i tak się martwię. Ja wiem, że nie ma szansy pilnować w 100%. Zawsze się coś może stać, to jest życie. Bie można popadać w paranoję o wszedzie szukać nieszczęścia wiec muszę dać mojemu dorastajacemu dziecku szansę poznania życia...Dzieci rosną i muszą mieć swobodę. Nie wiedziałam, że to tak trudne dla rodziców a dla mamy szczególnie. Dużo pomaga mi wiara. Błogosławię dzieci przed każdym wyjściem z domu i proszę o opiekę Anioła Stróża. A jak jest u Was? Puszczacie dzieci czy jednak jeszcze za wcześnie?
Cora raczej na razie lat 10, pojdzie5 z kuzynkami na lody, czy na rolki niedaleko domu. Nie ciągnie ją...a brata owszem, jak to chlopca. Najmlodszy to wiadomo.
Udanego wypoczynku !
Hej u nas dziś ładnie i ciepło choć mają przejść burze wieczorem.
Przeżywam aktualnie pożary w Grecii i Szwecji. Smutne i przerażające.
Pytanie: jak sobie radzicie z nastolatkami, którzy chcą pójść z kolegami na rowery, boisko, rolki czy basen. Mój syn ma 11.5 roku i uwielbia rower i wszelakiego rodzaju ruch. Do póki nie miał zdanej karty rowerowej miałam spokój. Obiecane miał, że jak zda bedzoe mogł z kolegami jeździc. Tak samo koledzy na basen sami chodzą i tp itd...więc się z mężem zgadzamy. Pod kontrolą: gdzie, z kim, na ile. Ma też "smartłocza" więc jestem spokojniejsza *(swoją drogą polecam)* ale i tak się martwię. Ja wiem, że nie ma szansy pilnować w 100%. Zawsze się coś może stać, to jest życie. Bie można popadać w paranoję o wszedzie szukać nieszczęścia wiec muszę dać mojemu dorastajacemu dziecku szansę poznania życia...Dzieci rosną i muszą mieć swobodę. Nie wiedziałam, że to tak trudne dla rodziców a dla mamy szczególnie. Dużo pomaga mi wiara. Błogosławię dzieci przed każdym wyjściem z domu i proszę o opiekę Anioła Stróża. A jak jest u Was? Puszczacie dzieci czy jednak jeszcze za wcześnie?
Cora raczej na razie lat 10, pojdzie5 z kuzynkami na lody, czy na rolki niedaleko domu. Nie ciągnie ją...a brata owszem, jak to chlopca. Najmlodszy to wiadomo.
Udanego wypoczynku !
Ostatnia edycja:
karolina921
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Czerwiec 2018
- Postów
- 749
Udanego wypoczynku [emoji4]Ja pakuje dzieciaki i jedziemy na działkę na czas nieokreślony, mamy domek więc możemy siedzieć nawet cały sierpień oczywiście jeśli pogoda pozwoli. Pakowanie to jakiś Meksyk ile tego trzeba zabrać!!! Bez dzieci to jedna walizeczka i już a z nimi to niekończąca się historia już doczekać się nie mogę bo upał straszny więc jak znalazł na wyjazd. Jedziemy jutro pewnie bede mniej się udzielać :*
O zjadlabym kotleta mielonego [emoji3]Hej
U nas wczoraj gołąbki bez zawijania a dziś kotlety, ziemniaczki i surowka.
Uciekam bo żniwa w pełni.
Miłego dnia
Sopek a działka nad jeziorem? Ale bym się pomoczyla
Smacznego i obfitych żniw [emoji4]
Ah temat nastolatków jeszcze mnie nie dotyczy, ale napiszę Ci by nie przesadzać w żadną stronę.. Nie można pozwalać za dużo i nie można wszystkiego ciągle zakazywać. Mi rodzice zabraniali wszystkiego dosłownie w wieku dorastania. I tak jak miałam 18lat wyprowadziłam się z domu i wzięłam ślub. Oczywiście z mężem nadal jestem i nie żałuję decyzji, szkołę i studia zrobiłam, ale głównym bodźcem do tego wszystkiegi było właśnie zachowanie rodziców. Tłumacz, rozmawiaj i ufaj to najważniejsze [emoji5]Hej,
Hej u nas dziś ładnie i ciepło choć mają przejść burze wieczorem.
Przeżywam aktualnie pożary w Grecii i Szwecji. Smutne i przerażające.
Pytanie: jak sobie radzicie z nastolatkami, którzy chcą pójść z kolegami na rowery, boisko, rolki czy basen. Mój syn ma 11.5 roku i uwielbia rower i wszelakiego rodzaju ruch. Do póki nie miał zdanej karty rowerowej miałam spokój. Obiecane miał, że jak zda bedzoe mogł z kolegami jeździc. Tak samo koledzy na basen sami chodzą i tp itd...więc się z mężem zgadzamy. Pod kontrolą: gdzie, z kim, na ile. Ma też "smartłocza" więc jestem spokojniejsza *(swoją drogą polecam)* ale i tak się martwię. Ja wiem, że nie ma szansy pilnować w 100%. Zawsze się coś może stać, to jest życie. Bie można popadać w paranoję o wszedzie szukać nieszczęścia wiec muszę dać mojemu dorastajacemu dziecku szansę poznania życia...Dzieci rosną i muszą mieć swobodę. Nie wiedziałam, że to tak trudne dla rodziców a dla mamy szczególnie. Dużo pomaga mi wiara. Błogosławię dzieci przed każdym wyjściem z domu i proszę o opiekę Anioła Stróża. A jak jest u Was? Puszczacie dzieci czy jednak jeszcze za wcześnie?
Cora raczej na razie lat 10, pojdzie5 z kuzynkami na lody, czy na rolki niedaleko domu. Nie ciągnie ją...a brata owszem, jak to chlopca. Najmlodszy to wiadomo.
Udanego wypoczynku !
Halszka_00
Fanka BB :)
Dobranoc
Halszka_00
Fanka BB :)
Ja jakoś daję radę, chociaż cieszę się, że w takie upały nie jestem jeszcze z brzuchem, bo bym nie wytrzymała. Pamiętam jak z Geogre'm miałam już brzuch lato, a poród dopiero w listopadzie.
Ostatnia edycja:
Jaasna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Lipiec 2018
- Postów
- 1 634
Cześć!
Ja rodziłam w sierpniu 2013 w te masakryczne upały...w ciąży myślałam że polegnę.
Jak i Was?
Jak nasze ciężarówki się czują?
To piątka, ja też sierpniówka 2013 i upały były masakryczne
Ale to jeszcze nic, bo dwa lata później rodziłam też w sierpniu i to nawet nie były upały, to była sauna - 38 st w cieniu
Rok temu sierpień na porodówce był udany - ciepło, ale nie gorąco.
A teraz będę marcówka i ma stresa, jak to będzie, bo nigdy nie rodziłam, gdy było zimno
Jaasna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Lipiec 2018
- Postów
- 1 634
A ja sie czuję taka zmęczona, słaba i przymulonaJa jakoś daję radę, chociaż cieszę się, że w takie upały nie jestem jeszcze z brzuchem, bo bym nie wytrzymała. Pamiętam jak z Geogre'm miałam już brzuch lato, a poród dopiero w lutym.
Myslałam, ze tylko końcówka ciąży latem daje do wiwatu, ale teraz widzę, ze ciąża ogólnie latem mnie wykańcza
reklama
Dominika81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Grudzień 2008
- Postów
- 12 122
Ja też na wyjeździe do soboty a w niedzielę chrzciny w rodzinie więc odezwę się w przyszłym tygodniu.
Mój najstarszy prawie 10l i też już chce sam wychodzić, ale na razie tylko do sklepu nieopodal go posyłam po jakieś drobne zakupy.
Mój najstarszy prawie 10l i też już chce sam wychodzić, ale na razie tylko do sklepu nieopodal go posyłam po jakieś drobne zakupy.
Podziel się: