Witajcie poniedziałkowo :-)
Wreszcie zebrałam się aby poczytać i odpisać, bo dziś od rana co chwilę ktoś przychodził, rodzice, koleżanka, potem zakupy, robienie obiadu itd, ogólnie mma jeszcze do poskładania chyba z 10 prań i nie mogę się za to zabrać. Julia też na spacerze nie była nie licząc wyjścia do sklepu z Dominiką (Dominiki noga w coraz lepszym stanie, cześć szwów już zdjęta, chodzić może więc daje radę :-))
Ogólnie jest godzina 15 jak zaczynam pisac posta a ja mam jeszcze tyle rzeczy do zrobienia, że znów z odpoczynku nici, a jutro do pracy. Ale czytanie co u was ważniejsze ;-)
Dorota123456...podziwiam Ciebie, jesteś bardzo silną kobietą, tyle lat nie przesypiać nocy...ja sobie tego w ogóle nie wyobrażam, Julia ma prawie 2,5 roku i budzi się też co noc, ale tylko na chwilę, napije się i śpi dalej, czasami dwa razy w nocy czasami raz (tak jak dziś) a czasami cześciej ale poza tym to śpi i te pobudki kilkuminutowe mi prawie nie przeszkadzają. Tobie nie dziwię się, że jesteś sfrustrowana. A nie możecie się umówić, że np. dwie, trzy noce do dzieci wstaje Twój mąż? Dla Ciebie to nawet jedna cala noc przespana byłaby wielkim udogodnieniem i odpoczynkiem dla Ciebie. Może porozmawiaj z nim na ten temat.
Co dzieci robiły jak wyszłaś z domu? Poszły spać? Trzymam za Was mocno kciuki i mam nadzieję, że będzie lepiej i jakoś dogadacie się w sprawie tych nocnych pobudek.
Iwona313...ja pierogi uwielbiam jeść, natomiast robić nie lubię, zresztą tak powiem szczerze nigdy nie zrobiłam bo to strasznie czasochłonne i pracochłonne jak dla mnie. Wczoraj za to zrobiłam obiad a na kolację paszteciki z kapustą i pieczarkami w cieście francuskim (oczywiście ciasto francuskie kupiłam w Biedrze :-)
Annaoj kce...mocno kciuki trzymam za Wiktorka, dobrze że jesteście w szpitalu, ja zawsze wychodzę z założenia, że jak trzeba to trzeba, tam jest w końcu lepsza opieka niż w domu
Happymama...dużo odpoczywaj, bo te bóle jak na @ nie są dobre. ja z powodu takich bóli w trzeciej ciąży byłam chyba z 10 razy w szpitalu, zawsze było wszystko dobrze ale kazali leżeć i odpoczywać i to pomagało.
Szarlotka...moje małolaty też leczone ortodontycznie więc wiem co to znaczy, Dominika nosi już trzeci aparat stały, miała bardzo skomplikowaną wadę zgryzu więc pieniądze wydane są w tysiącach już na to leczenie. Fajnie macie, że jeszcze tylko 5 lat kredytu. Może potem jakaś nowa inwestycja...
Mamcia...jak samopoczucie? dzidzia mocno już kopie? A z myciem naczyń ręcznie to Ci współczuję, u mnie to by chyba stale góra naczyń była.
Pysia... śliczna kuchnia!!! My też robiliśmy niedawno ale ja teraz mam kuchnię, że wszystko i muszę ściereczką i płynem do szyb czyścić, najbardziej dobija mnie mycie na kolanach kafelka po kafelku i wycieranie do sucha żeby smug nie było. Ale cóż, sama chciałam taką kuchnię ;-). A jaką wyspę chcecie kupić?
Lenka21...zdolna ta Twoja chrześniaczka, pewnie po Tobie skoro Ty też tak szybko czytałaś :-)
Marta...ale pospałaś w niedzielę! Odpoczywaj ile się da, już nie dużo czasu Ci zostało. jak brzuszek? Duży już? Wstaw jakąś fotkę!
Szarlotka, bardzo oryginalna i ładna kuchnia a ta struktura frontów mebli interesująca i taka inna niż u
wszystkich. Dużą masz kuchnię?
Mamartusia..jak u Ciebie i jak po porodzie domowym? Odezwij się!
A gdzie reszta Mam...Stefaa, Misiarska, Liza, Madi77, Ania138, Monika373, Poziomki, Anula, Kate18, Antonia i reszta ...WRACAJCIE!!!!!!!