reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Shady a czasu dla siebie pozadrościć;-) Ja bym chyba jednak nie dała rady być bez Weroniki, ale ja z nią jestem 24h więc sama rozumiesz. Chociaż przydałoby się mieć chociaż parę godzinek bo musiałabym pójść do fryzjera:baffled: Ja nie wiem czy M. by sobie poradził 3 dni sam z Weroniką:confused: A twój mąż z synkiem są sami na tej działce:confused:
 
reklama
Doczytałam Was dziewczyny. U nas w rodzinie problem alkoholowy jest dopiero w dalszym pokoleniu, moja mama wychowała się z alkoholikiem. Moi rodzice nie pili i nie pije mąż... za to mąż ma inne "wady"... chroniczny pracoholizm. Wczoraj co prawda nie pojechał do firmy, ale pracował w domu, z domowego kompa. Dziś już w robocie siedzi, w weekend to samo. Koleżanka mnie pociesza, że lepiej mieć męża pracoholika niż nieroba ;-) ale jednak chciałabym aby więcej czasu poświęcał mnie i naszemu synkowi...

Dziś zapowiada się kolejny upalny dzień! :-)
 
cześć kobietki

ale upał ......

chyba zaraz wybywamy nad jeziorko, tylko najpierw muszę pojechac kupić strój kąpielowy

co do alkoholizmu, to całe szczęście nie było u nas z tym problemu, mój tato nigdy nie pił i nie pije :happy: raczej pamiętam wujków jak popili i potem nawet bić sie chcieli :no::-(
ale za to w rodzinie Darka jest ktoś kto ma problem z narkotykami :-:)-:)-(
mój Darek tez kiedys lubił popiwkowac, ale teraz już bardzo mało, zima to prawie wcale, teraz latem jak jest ciepło częściej, ja sama czasmi tez wypiję piwko
w srodę nawet dosiadł sie do nas sąsiad, który był juz po kilku piwkach i mówi do Darka, że go podziwia że wogóle nie pije :-D:-D:-D
 
Witam!
Ale dziś miałam noc :szok: ok 3 Jędrek się obudził i leżał i coś gadał do miśka do godz. 5 :szok::szok::szok: dobrze, że nie przyszło mu do głowy aby wstawać:tak:ale i tak jestem padnięta. Kawa nie pomogła :no:
Idziemy dziś na bilans dwulatka. Nasza lekarz przyjmuje od 13:00 to przejdziemy się do niej. Ciekawe co powie ciekawego. Ja to drżę o pisiora Jędrkowego, bo coś tam chyba ma nie tak :-( Zobaczymy.
Wczoraj mój syn wręczył mi pierwszą w życiu laurkę :tak: Najpierw coś tam bazgrolił na kartce z bloku kredkami, a potem przyszedł i dał mi ją i mówi "mamo plosię" a potem mnie wycałował. Nie powiem łza się zakręciła. Schowałam na pamiatkę :tak:
Kobitki nie zadroszczę problemów z alkoholem w rodzinie :no: Moja najlepsza przyjaciółka ma ojca alkoholika. Straszne.
Idę pod prysznic. pa!
 
słuchajcie mam pytanko, bo nie wiem czy sie martwić czy nie, moja Maja dziś przez całą noc nie zrobiła siku, dziwne bo wczoraj był upał i barzdo duzo piła i jak tak było, to zawsze pampers był przesikany, rano na nocnik zrobiła bardzo duzo, ale od tej pory znów nic nie ma :confused::confused::confused::confused::confused::confused::confused::confused::confused::confused::confused::confused:
 
Witam:-) ja tez nie wyspana:wściekła/y: moje dziecko sie ciagle budzilo i wolalao mama bo spala w swoim lozeczku a my sobie poslalismy lozko drugie u Vanesski.Raz ja musialam nawet wziasc do lozka,ale pozniej ja przenioslam z powrotem.Rano sie obudzila i przyszla do mnie sie przytulic i ciagnac za rzesy otwierala mi oczy:szok::-D

shady ja bym nie zniosla rozlaki bo nie moglam bym nie widziec swojego dziecka.Ja jestem z nia bardzo emocjonalnie zwiazana tak jak i WerEla a i z moim to tez bym chyba nie zostawila bo ma za mala wyobraznie:dry:
sewa jaki kochany jest twoj synek:tak::-)
Pycha moja tez pomimo ze czasem duzo wypije to rano troche zmoczonego pampka a nie raz az przesika
 
Rany ale pisałyście dużo!:szok: Witam oczywiście i ledwo na oczy patrzę bo tak sięzaczytałam. Nie wiem nawet od czego zacząc pisanie:laugh2: Mój tato też pije i też różne dzieciństwo miałam ale mąż nie pije tylko nieraz ze mną piwko i to redsa strzeli:tak::-) Ja też nie umiem znieśc rozłąki z dziecmi bo mi się wydaje że dzieci złą opiekę mają wtedy ale czasami np ostatnio jak byłam w szpitalu na radioterapii to oni byli z mężem i jakoś wytrzymałam i od [poczęłam i powiem Wam że nieraz chciałabym tak jeszcze odpocząc:tak:Pycha ja bym Ci radziła wybrac się do lekarza bo to naprawdę nieciekawa sytuacja. Nie chcę Cię straszyc ale dla swojej pewności i dobra dziecka okupowałabym lekarza:tak: I zdrówka życzę naprawdę:tak:Sewa powodzenia na bilansie , ja też zawsze jak idę do lekarza to najbardziej się boję ze mi powie ze Mati ma coś z siusiakiem i trzeba będzie np. operowac:tak::szok::baffled:A wszystkim pozostałym dziewczynom powodzenia i wyrtwałości życzę bo nie mogęjużpisac bo mały marudzi:confused::wściekła/y: Spadam . Pa
 
Shady a czasu dla siebie pozadrościć;-) Ja bym chyba jednak nie dała rady być bez Weroniki, ale ja z nią jestem 24h więc sama rozumiesz. Chociaż przydałoby się mieć chociaż parę godzinek bo musiałabym pójść do fryzjera:baffled: Ja nie wiem czy M. by sobie poradził 3 dni sam z Weroniką:confused: A twój mąż z synkiem są sami na tej działce:confused:

Spoko faceci czesto lepiej sobie radza z dziecmi niz my :-D:-D:-D Co do dzialki, to tak, pojechal tam sam - totalnie go opetalo, ja jak tam wogole jade to tylko jak ktos jedzie autem, a moj maz, pociagiem, pks-em i pozniej 4 km na pieszo, i to wszystko bez wozka- ocipial totalnie :-D:-D:-D Dzisiaj dzwonil i mowil ze jeszcze jakies ciotki maja przyjechac :wściekła/y::wściekła/y: wiec az takiego spokoju chlopisko nie bedzie mialo.
W zeszlym roku jak Alan mial 8 miesiecy to byli tam sami, moj mezus byl mega zadowolony. Cisza, spokoj.
 
shady ja bym nie zniosla rozlaki bo nie moglam bym nie widziec swojego dziecka.Ja jestem z nia bardzo emocjonalnie zwiazana tak jak i WerEla a i z moim to tez bym chyba nie zostawila bo ma za mala wyobraznie:dry:

Ja tez jestem bardzo emocjonalnie zwiazana z synkiem, ale uwazam, ze dziecko ma oboje rodzicow, tak wiec w sumie maz mi laski nie robi, ze dziecko na dzialke zabiera :-D:-D Co do wyobrazni, to moj ma az za duza. Ale mam do niego w 100% pelne zaufanie, wiec moga nawet na splyw kajakowy poplynac i martwic sie nie bede. :tak::tak: Moja mama jak dowiedziala sie, ze Piotrek poszedl z Alanem nad rzeke i sie obaj kapali to oczami wyobrazni widziala jak sie obaj topia ;-);-)
W Lipcu babcia przyjezdza i tez chce Alana zabrac na dzialke, zgodze sie, ale najpierw niech ja pozna, bo niestey babcie zna ze zdjec :-(
 
reklama
Dzień dobry kochaniutkie.
U nas dzisiaj tez gorąco jakw czoraj.
My wybieramy się dzisiaj do pzredszkola spotkać się i zapoznać z panią wychowawczynią.Mamy godzinke otwartego pzredszkola.
A potem wybieramy się na miasto,musimy sprawdzić ceny butli na wode,bo jak an mazury jedziemy to musimy mieć taki baniak na czystą wode.
A jeszcze chcemy się z wami podzielić wiadomością dnia naszą, tatuś jutro przyjeżdża na dwa dni do nas. Trafił mu się rozładunekw Polsce w Bolszewie iz jedzie na weekend do domku do nas.Ale fajnie dw adni teraz,a potem na dwa tygodnie pojedzie iw róci na urlop i zmykamy na Mazury.

Czarna551 fajnie masz,ja tak bym chciała latać w pidżamce hehe
Ale zeście sie rozpisały z tym piciem.Mój tam lubi piwko i pije,ale w domciu ze mną;-):tak::-)i ja mu nie zabraniam.Bo wiem,ze umie się kontrolować,nigdy nie było nic złego z powodu tego piwkowania.A jak sobie jedno wypije,to mi to wogóle nie przeszkadza.U nas chyba już się przyjęło,że piwo w doma musi być dla meżą.

Pycha super nad jeziorko,ja też bym cchiałą nad jeziorko,chyab męża namówie,jak wróci,bo tak to nie ma z kim. A najlepiej to wsyzxtskich zawieźć przywieźć postawić ejdzneie i wsyztskoz a nich zrobic to moze pojadą naj jezioro z emną:wściekła/y::no:.ach szkoda słów...

Sewa not o ci współczuję z tą nocką zarwaną...a co jest nie tam z sisiorkiem jędrka?? Powiem ci ze 3/4 chłopców ma jakiś problem z eswoim małym.Mój miał wsyztsko oki na bilans dwulatka.A teraz w sierpniu ide na bilans trzylatak i abdania do pzredszkola.

Pycha co do siusiania,jest tak gorąco ze dzieci to wszytsko wypoca i wyparuje z nich. jeśli by ją szczypało czy bolało przy siusianiu to byłby kłopot.Ale mój też tak miał i ma. Rzadko robi siusiu,bo wypoci i wylata wszystko z niego poprotu wyparuje.

Iwonka tez zarwana nocka,ojej ja już nie pamiętam tego.Ale współczuje,bo ptoem człowiek na obroty wejsć nie może..

A co do zostawiania dzieci.Ja zostawiałam nieraz Mateuszka to z teściową to z szwagierką,z babcią na dwa trzy dni.Bo miałam biwaki w pracy.Ale z meżem mim to tlyko na jeden dzień zosatwał mały.Ale mó mąz ma problem z dawnaiaem jedzenia małęmu(no bo co on je) a dziecko moje je wsyztsko co my jemy. I jak go kapać oczywiscie.Chocia.ż wiem ze jakby miał zosatć to dąłby rade:tak::tak: ale jak ja jestem to po co ona ma to robić wszytsko skoro ja to zawsze robie(takie ejst jego zdanie) i dlatego nigdy jak jestesmy razemw domu to nie zroib nic przy małym.Ale baiwą się non stop...
 
Do góry