reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
witam czwartkowo

Przejrzałam tak szybko co pisałyście.
Odpisuję niewiele ,bo czasu brak.
Uciekam na zajęcia do przedszkola.
Pozdrowionka i miłego dnia.

Żeby to dało sie pogadać ale jak zaczynam romowę to Wojtek mówi tak : -z toba nie romawiam tylko z tatą nie lubie cie i wogóle to chciałbym mieszkać z tatą na Zalesiu a nie z tobą Zuzka i Gabrysia same zakazy i takie tam
A ja mu tłumacze ze w życiu noe moze byc samych przyjemnoasci na ktore trzeba zasłuzyc to nie trafia niec do niego a ile sie nagada apyskuje ze on nie wroci po szkolee do domu zadzwoani napolicje ze ja mam go nie ustawiac itp itd ręce opadają
:szok::eek: takze nic sie nie moge dowiedziec a mąz jak zaczyna rozmawaac to Wojtek opowieda mu o czalkie mczym innym :szok::baffled: na pewno cos jest w nim co go męćzy ale zadnemu a nas nie chce powiedziec wychowawczyni tez prubowal a teraz dała sobie spokój a jak powiedziałam ze pójdziemy na takie badanie bo potrzebne do 4 kalsy to Wojtek nie dam sie nabrac i do żadnego psychologa nie pójde dajcie mi spokój :szok: strach pomyslec co jeszcze wymysli
Ja też tak miałam z moją.
Te zachowania aspołeczne są raczej protestem przeciw czemuś.
Coś Wam chce przekazać,a nie wie w jaki sposób to przekazuje to buntem ogólnym.
On tak do Was krzyczy.
Mi psycholog tłumaczyła,ze w tym wieku to dosłownie jakieś głupstwo może wywołać takie reakcje.
Moja zupełnie odizolowała się od klasy ,zero koleżanek,żadnych wyjść z domu.
Uciekała w swoje hobby i naukę.
Ona w ten sposób zwracała na siebie uwagę.
A jednocześnie jak pytałam o co chodzi to mówiła,że wszystko jest oki,że coś sobie wymyślam.
Bardzo cięzko jej było,czułam to ,widziałam i nie potrafiłam jej pomóc.
Mi ostatecznie pomogła koleżanka psycholog.
Przyszła kilka razy do nas i gadałyśmy tak na luzie z młodą a potem ona podsunęła pewne pomysły.
Każda osoba to osobny i indywidualny problem .:tak:

Malinka ale u mnie nie ma takich zmian które w pewnym sensie tłumaczą Twojego Adasia ja to myśle ze to jest cos wiecej u Wojtka ja moge miec dużu żal do męża bo to on daje mu zawsze" furtke " i dla spokoju odpuszczi stąd u nas kłotnie Ja wczoraj nawet myśłalm o rozwodzie bo juz mam dość naprawde ale nie mam pracy i żadnych perspektyw nie jestem taką wyrodnamatką zeby zostawic dzieci ale czuje bezradnośc żal do męża żemnei przestal rozumiec ze nei widzi swojej winy ze przez takei zachowanie krzywdzi Wojtka bo pogubił sie w tym wszystkim bo mam jest niedobra bo zakazuje a tato przyjdzie oi pozwoli a tłumaczenai to mój mąz mówi tylk ozakazy zazkay kary a tak naprawde Wojtek nigdy do konca nie mai lkary zawsze mąż mu odpuscił
Brak konsekwencji jest poważnym problemem,z którym musicie sobie poradzić.
Dziecko umie skutecznie wykorzystać każde nasze potknięcie.
 
Witam :tak:

Ja tylko odhaczam listę obecności :-( nawet nie poczytałam co u was :sorry:
Coś mi samopoczucie nie dopisuje :no:

Pozdrawiam:sorry:
To trzymaj sie mamuśko:tak::tak:

DZIEWCZYNY CHYBA NIE ZAUWAZYLYSCIE ZE JUZ NAPISALAM PRZED CHWILA DO MODERATORA :-:)-:)-:)-(

ide z Sewkiem na dwor bo potem przyjezdza medeuska :happy:
Tak tak przyjeżdzam, wlasnie sie szykuje, nie mam co założyc, w tej tunice co kupiłam i leginsach wyglądam okropnie, wszedzie sadło wychodzi:no::no::no::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
u antochy nadal bunt przy butelce:baffled::baffled:no nic przeczekamy dobrze że łyżeczką chce jeść :tak::tak::tak:gotuję mu zupkę.....marchewka pietruszka ziemniaczek selerek koperek pierś kurczaka-wszystkiego po troszkę potem zmiksuję i ma obiadek:tak:
jeszcze sprzątanie prasowanie spacer......brak mi czasu:-(
 
reklama
Witajcie czwartkowo!
Ja juz nie daje rady... rycze juz od ponad godziny. Nie jestem w stanie znieść ciągłego płaczu synka:-:)-:)-:)-( Teraz się uspokoił i sobie leży, ale boje się, że za chwile znowu się zacznie. Pół godziny spokoju i pół godziny płaczu.
 
Do góry