reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

170 km mam do Wiednia i przyznam sie ,ze dalej calego nie zwiedzilam :-( Jak dla mnie to Schonbrun jest najpiekniejszy ale kolejka przy kasie :szok: po 3-4 h trzeba stac.Ale za rok jak juz maly podrosnie to wezmiemy go na palace :-DDo tej pory tylko ogrody zwiedzilismy
 
reklama
A ja podszykowalam obiadek dla meza, ogarnelam kuchnie, nastawilam pranie, nakarmilam dziecie.... i znowu mnie tu zawialo :tak:

Winka widze, ze Twoja cora tez antyowocowa :baffled: Jedrek tylko banany wcina, czasami jakies truskawki, a tak to nic :angry: ale nie zmuszam go.
Za to uwielbia suszone morele i rodzynki :tak:

sikoreczka ale dalas czadu ze sprzataniem :szok: zazdroszcze bo ja jestem ostatnio mega len :zawstydzona/y:

Vici ja geograf jestem i taka plama :zawstydzona/y: teraz juz pewnie zapamietam, ze Ty w Austrii mieszkasz :tak:
 
Witajcie kobiyki,
Sikoreczka widzę, że Ciebie też dopadło. Ja też okna wymyłam(chociaż tylko od południowej strony), dom lśni, obiad zrobiony
Sewa, Winka Olcia też za owocami nie przepada. Chociaż banany może codziennie zjadać, a jak jesteśmy na bazarze to "kradnie" winogrona, ale w domu ruszyć ich nie chce.
Co do Austrii czy Niemiec... kto by się o szczegóły czepiał?:-D:-D:-D:-D:-D:-D
Madźka melduję, że transparenty już mam gotowe
iiwka witam, my się jeszcze nie znamy
Coś ślubny się spóźnia dzisiaj, ale za to mam czas dla Was kobitki
 
No i wróciłam z drugiego spacerku. Koleżanka mnie wyciągnęła :tak:.
Teraz wieczorynkę młoda ogląda i zaraz trza iść się okompać, bo takie brudasy wróciłyśmy, że normalnie wstyd :-p.

vici ja nie pamiętam jak się nazywał ten pałac w którym byłam, a właściwie rezydencja. Pamiętam, że dochodziło się do niego z ZOO ( też przepiękne, a najbardziej niedźwiedzie polarne - Coca i Cola :-), nie wiem, czy są do tej pory ). Aaa ! To chyba jakaś letnia rezydencja :-). W ogóle cudnie tam jest i tyle :tak::-).
 
reklama
Do góry