reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mam 17 lat i boję się, że zostanę sama ..

Chocolate1998

Początkująca w BB
Dołączył(a)
20 Lipiec 2015
Postów
17
Jestem w 7 tygodniu ciąży, pogodziła się z tym moja rodzina, myślę, że ze szkołą również sobie poradzę. Nie boję się opieki nad dzieckiem, znam się na tym. Choć to moze dziwne nawet trochę sie ciesze. Kiedy usłyszałam pierwsze bicie serca maluszka zakochałam się w nim i wiedziałam,ze od tamtej chwili będę starała się być jak najlepszą mamą. Obawiam się jedynie dwóch rzeczy: poronienia ( nie byłabym w stanie znieść straty maluszka) i tego,ze mój chłopak odejdzie(ma 18lat) i nas zostawi.Kiedy się dowiedział nie był zachwycony. Wręcz poczułam lekką złość, ale pomimo tego szybko znalazł pracę.Obiecał,ze nas nie zostawi, ale to tylko słowa. Od czasu jak się dowiedział nie chce ze mną zbyt często spotykać, mam wrażenie, ze mnie unika.Natomiast dzwoni do mnie przynajmniej 3 razy dziennie. ( wcześniej dzwonił mniej więcej tak samo) . Ale czuje ,ze juz mu na mnie nie zależy . Ze nie jestem dla niego juz taka wazna. To moja wyobraźnia ? Boję się , ze przerośnie go ta sytuacja ;( a ja bardzo nie chce, aby moje dziecko wychowywało się bez ojca... ;(
 
reklama
choczolatka Kochana mimo swojego mlodego wieku widac, ze bardzo odpowiedzialnie podchodzisz do tego co sie stalo ;-) Nie martw sie chlopakiem, mowi sie pewnie oswoic z ta decyzja, na pewno kiedy ujrzy dzieciatko zakochana sie w nim po uszy i bedzie wspanialym tata ;-) Długo jestescie ze soba? Nie martw sie na zapas ;-) zawsze jakos to bedzie ;-)
 
Nie ma co teraz się martwić, ważne abyś go wspierała w tym wszystkim. My kobiety nieco inaczej reagujemy na dziecko, na jego obecność brzuchu, jakby szybciej jesteśmy gotowe i dojrzałe na dzieci, mamy matczyną intuicję. Faceci reagują chłodniej, kalkulują - dla nich, oprócz rodzicielstwa, to ogromna odpowiedzialność bo wiedzą, że muszą ostro pracować aby utrzymać i mamę i dziecko. Jeśli chłopak nie był gotowy na dzidziusia może być nieco zagubiony - wszystko spadło na niego nagle, zmiana z trybu "hulaj dusza" na tryb odpowiedzialnego mężczyzny i taty na pewno wymaga chwili czasu. Jeśli interesuje się Tobą i dzieckiem to dobry znak, jednak jak będzie dalej tak naprawdę nikt nie wie. Niech bierze jako ojciec czynny udział w ciązy - wspolne wizyty w gabinecie, rozmawiaj z nim o dziecku, tak na spokojniej, przyzwyczajając go do tej roli. Gdy uslyszy bicie serca dziecka na pewno zaleje się łzami, a gdy się urodzi zakocha się na zabój :) Nie martw się i nie licz czy odzywa się więcej czy mniej niż wcześniej - może dobra, spokojna rozmowa z nim i opowiedzenie mu o Twoich obawach i przeczuciach odrzucenia coś pomoże?
Powodzenia życzę :)
 
Nie martw się ja miałam 18 lat jak zaszłam z synem w ciąże fakt mój dzisiaj już mąż jest 7 lat starszy więc on szybko się oswoił z tym że będzie dziecko ale też łatwo nie było kończyłam szkołę ale tam nikt problemów nie robił wręcz przeciwnie każdy chciał pomóc... Synka urodziłam i szkołę też skończyłam:) A co do twojego chłopaka tak jak dziewczyny już napisały oni potrzebują więcej czasu żeby oswoić się z myślą ojcostwa ale jak już widzą dziecko to zako****ą się po uszy idźcie później razem na usg chociaż raz to zobaczysz że może coś w nim drgnie już wcześniej:) Powodzenia:)
 
Nie możesz się teraz zamartwiać - przecież nie chcesz stracić maleństwa - będzie jak będzie nie do końca masz na to wpływ. I pamiętaj kobieta zostaje mamą jak zobaczy dwie kreski na teście, mężczyzna staje się ojcem jak ujrzy noworodka - może to oklepane ale coś w tym jest. I pamiętaj zawsze może być trudniej - w końcu nosisz w brzuszku tylko jedno maleństwo - ja czekam na trojaczki:-)
 
evelinkua, zgadzam się w 100%. Roli ojca trzeba się nauczyć. I duża tutaj odpowiedzialność i zadanie przyszłej mamy ;). Ja nawet pisałam swego czasu pracę licencjacką na temat roli ojca w wychowaniu dziecka - dziewczyny, uwierzcie - nawet naukowo udowodnione, że jest to niejako wyzwanie dla mężczyzny, a roli ojca uczy się stopniowo, nie ma jej "we krwi", tak jak mama. Mamę z dzieckiem wiążę niejako więź "fizyczna", są połączeni ze sobą. To naprawdę wpływa na to, jak kobieta reaguje na rosnące w niej nowe życie. Także Chocolate nie martw się, no i życzę dużo zdrówka i powodzenia :).
 
reklama
nie boj sie, on musi dojrzec, dorosnac, wiesz ciaza to szok dla faceta, daj mu sie oswoic z msla, ze bedzie tata, zabierz na usg, pokaz dziedziece ciuszki, niech on tez poczuje ta ciaze :-)
 
Do góry