reklama
Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
ja też już kiedyś pisałam na ten temat mam dwuletniego rasowego pomieszańca: jego mama rasowa z rodowodem itp, natomiast serce nie sługa i tatusiem został któryś piesek z jej sąsiedztwa;-) Czarek jest słodki, przeważnie grzeczny i posłuszny (chociaż swój charakterek ma), ogólnie nie sprawia kłopotów. Trochę się tylko boję jego początków z Młodą, bo do tej pory kontaktów z dziećmi nie miał, a reaguje agresywnie niestety, kiedy wyczuje strach (córka koleżanki boi się psów, Czarek wyczuł i przyjaźń niestety zawarta nie została). no i oby zazdrośnikiem się nie okazał... bo szynszylek nie stanowi dla niego konkurencji - bawimy się raz z jednym raz z drugim pod nieobecność tego drugiego jedno jest pewne: jak poczuje się za mało ukochany, wystarczy że zejdzie piętro niżej do mojej mamy
SylwiaZG
Fanka BB :)
Sylwia dog argentyński-piękny pies,strasznie mi się podobają!!
Ja mam 6 letniego Pit-Bulla Taysona jest kochany,spokojny i ułożony(choć opinia jest zła o tych psach-ale moim zdaniem to kwestia właścicieli) każdy pies tej rasy jest inny.Jest z nami w domu,a jak jest ciepło to cały dzień na ogrodzie żeby się wyszalał.Mój nigdy nie był szczuty na innych ludzi ani na zwierzęta,chociaż kotów nienawidzi jak to pies ma ogromną siłę.Obok mieszka brat w domku ma 3 letniego synka nie ma żadnych problemów jak do nas przychodzi mały,pies tylko go obwąchiwał jak był malutki i tyle.Mam nadzieję że jak pojawi się maleństwo to nie będzie zazdrosny...zresztą on już czuje bo przychodzi i kładzie mi pysk na brzuch czasami jak mi się uda(bo nie wiem jak) wrzucę zaraz fotkę mojego pupila
nie widać Twojego pita. Zła sława ras to wina ludzi, a cała lista z psami uznanymi za agresywne to wielka ściema. Dlaczego nie ma tam groźnych kakuazów np?? Nasz dożyca też jest ułożona, ale pracowaliśmy z nią systematycznie od pierwszych dni. Jedyne obawy jakie mieliśmy w związku z pojawieniem się dziecka wiązały się z gabarytem, czy przez przypadek nie nadepnie, czy nie przetrąci ogonem. Nie nadepnęła nigdy raz zadrapała roczną Olkę przez moją nieuwagę po pozwoliłam za blisko podejść do psa tarzającego się na wrzosowiskach.
Mam nadzieję, że i u Was pójdzie tak gładko! Fotki kiedyś wrzucałam, w wolniejszej chwili wstawię więcej na wątek zamknięty.
Fajnie macie że macie zwierzaki. Ja bardzo chciałam mieć psa. Po poronieniu w zeszłym roku małż powiedział że mogę mieć co chcę ale tak się zbieraliśmy, zbieraliśmy. Byliśmy nawet w schronisku. Ale wygoda zdecydowała. Bo fajnie mieć zwierzaka jak jest ładna pogoda ale gorzej w zimę jak rano trzeba wyjść albo jak pada. No i już całe życie trzeba do niego dostosować. Może gdybym nie miała kiedyś psa to bym się szybciej zdecydowała ale wiem jaka to odpowiedzialność. W dodatku jak zachorowałam na stawy i nie mogłam się ruszać to już zwierzak w ogóle nie wchodził w grę. A potem zaszłam w ciążę i już nie było sensu brać bo nie wiadomo jak zareagowałby na dziecko. Myślę że jak już mały się urodzi i poprzestawia nam życie do góry nogami, przestaniemy być samolubni i wygodni to pewnie za jakiś czas piesek pojawi się w naszym domu
Cześć dziewczyny
Niewiem co się dzieje ,ale nie widzę żadnego zdjęcia .Widzę linki ,ale zdjęć nie ma jedynie MoniMoni Dżejkoba widać.
Ja mam 2,5 letnia suczke Westa i ona dzieci nie lubi. Od małego warczała jak sie zbliżały do niej takie małe 1,5 -3 dzieciaczki ,ale bardziej się ich bała niż chciała coś zrobić. Ze starszymi biega i się lubi, a jak chodzą kobitki z wózkami to leci ,zagląda i macha ogonem . I mam nadzieje ,że malutką zakceptuje , bo moja przyjaciółka ma rocznego synka i jezdzimy z nia do nich i jak to mały do niej leci ,to ona ogon pod siebie i warczy (ale nie pokazuje zębów i ucieka do mnie na kolana). I myśle ,że jak maluch będzie od początku z nami to nie będzie problemu. A jeśli nie to będzie musiała jakoś się przyzwyczaić ,bo napewno jej rodzicom nie oddam.Zresztą ona jest mądra i wierze ,że musi być dobrze.
Niewiem co się dzieje ,ale nie widzę żadnego zdjęcia .Widzę linki ,ale zdjęć nie ma jedynie MoniMoni Dżejkoba widać.
Ja mam 2,5 letnia suczke Westa i ona dzieci nie lubi. Od małego warczała jak sie zbliżały do niej takie małe 1,5 -3 dzieciaczki ,ale bardziej się ich bała niż chciała coś zrobić. Ze starszymi biega i się lubi, a jak chodzą kobitki z wózkami to leci ,zagląda i macha ogonem . I mam nadzieje ,że malutką zakceptuje , bo moja przyjaciółka ma rocznego synka i jezdzimy z nia do nich i jak to mały do niej leci ,to ona ogon pod siebie i warczy (ale nie pokazuje zębów i ucieka do mnie na kolana). I myśle ,że jak maluch będzie od początku z nami to nie będzie problemu. A jeśli nie to będzie musiała jakoś się przyzwyczaić ,bo napewno jej rodzicom nie oddam.Zresztą ona jest mądra i wierze ,że musi być dobrze.
Asiorek i Moni psiaki cudne, pozostale zdjecia mi sie nie otwierają, moje tez więc nie wiem co sie podziało - próbuje jeszcze raz.
Zobacz załącznik 270835
Zachowanie zwierzaka zależy głównie od włascicieli i tego jak został wychowany. Mieliśmy kiedyś psa z którym cackalismy sie na maxa, jak jechalismy na wakacje to byliśmy chorzy bo jak on tak z babcią zostanie, czy nic mu nie będzie itd. Bylismy "uwiązani" to fakt i postanowiłam że koljne zwierze nie będzie tak rozpieszczone i musi umieć dostosować sie do różnych sytuacji, dlatego teraz poświęcam Preclowi dużo czasu żeby się nauczył pewnych rzeczy - ulga dla mnie że jest pojetny i chętny do nauki
Wygoda osobista faktycznie zostaje nieco zachwiana, trzeba liczyć sie z tym, że jest sie za zwierzaka odpowiedzialnym, trzeba poświęcić mu czas, zadbać o niego ale już niedługo nasze życie jeszcze bardziej sie zmieni i te zmiany które nastepuja teraz są niezłym treningiem - nie bedzie leżenia cały dzień na kanapie bo taki kaprys, bo dziecko bedzie musiało wyjść na spacer i to też pewnie nie zawsze bedzie nam sie chciało wiec teraz sie przyzwyczajamy, jak zacznie raczkować to podłoga bedzie musiała być myta codziennie a nie jak do tej pory 2 razy w tygodniu i to też już zmieniamy bo Precel na łapkach nosi trawe i troche pisaku. Wiele rzeczy sie zmieni a dzieki piesowi pewne zmiany wdrażamy już. na pewno nie pozowle by zwierze zdominowało dom ale nie pozowle tez zeby zdominowało dom dziecko. Tak jak pisałam przy karmieniu - nie przejdzie u mnie wiszenie na cycku cały dzień bo mam sporo innych obowiazków i nie bede mogła sobie na to pozwolić, wiec mysle że i troche czasu dla psa każdego dnia znajde. Poza tym jak Franek zacznie razckować to pewnie razem będą się bawić całkiem nieźle
Zobacz załącznik 270835
Zachowanie zwierzaka zależy głównie od włascicieli i tego jak został wychowany. Mieliśmy kiedyś psa z którym cackalismy sie na maxa, jak jechalismy na wakacje to byliśmy chorzy bo jak on tak z babcią zostanie, czy nic mu nie będzie itd. Bylismy "uwiązani" to fakt i postanowiłam że koljne zwierze nie będzie tak rozpieszczone i musi umieć dostosować sie do różnych sytuacji, dlatego teraz poświęcam Preclowi dużo czasu żeby się nauczył pewnych rzeczy - ulga dla mnie że jest pojetny i chętny do nauki
Wygoda osobista faktycznie zostaje nieco zachwiana, trzeba liczyć sie z tym, że jest sie za zwierzaka odpowiedzialnym, trzeba poświęcić mu czas, zadbać o niego ale już niedługo nasze życie jeszcze bardziej sie zmieni i te zmiany które nastepuja teraz są niezłym treningiem - nie bedzie leżenia cały dzień na kanapie bo taki kaprys, bo dziecko bedzie musiało wyjść na spacer i to też pewnie nie zawsze bedzie nam sie chciało wiec teraz sie przyzwyczajamy, jak zacznie raczkować to podłoga bedzie musiała być myta codziennie a nie jak do tej pory 2 razy w tygodniu i to też już zmieniamy bo Precel na łapkach nosi trawe i troche pisaku. Wiele rzeczy sie zmieni a dzieki piesowi pewne zmiany wdrażamy już. na pewno nie pozowle by zwierze zdominowało dom ale nie pozowle tez zeby zdominowało dom dziecko. Tak jak pisałam przy karmieniu - nie przejdzie u mnie wiszenie na cycku cały dzień bo mam sporo innych obowiazków i nie bede mogła sobie na to pozwolić, wiec mysle że i troche czasu dla psa każdego dnia znajde. Poza tym jak Franek zacznie razckować to pewnie razem będą się bawić całkiem nieźle
Ale fajowy
makuc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2010
- Postów
- 6 284
Zobacz załącznik 270851Zobacz załącznik 270852
próbuję już chyba z trzeci raz i dalej zdjęcia się nie chcą wyświetlać :/ no nic - zostawię na razie tak jak jest. Może się to jakoś niebawem naprawi...
P.S te załączniki to zdjęcia mojego psiaka - Pioruna
próbuję już chyba z trzeci raz i dalej zdjęcia się nie chcą wyświetlać :/ no nic - zostawię na razie tak jak jest. Może się to jakoś niebawem naprawi...
P.S te załączniki to zdjęcia mojego psiaka - Pioruna
reklama
Znalazłam takie info:
"Wprowadzanie dziecka (noworodka) do domu, zamieszkiwanego przez psa
- warto wnieść do domu choć jedną rzecz pachnącą nowo narodzonym dzieckiem, by pies zapoznał się z zapachem (przeważnie mamy na to trzy dni, bo tyle czasy spędza się w szpitalu po porodzie)
- podczas gdy przybywamy do domu z dzieckiem warto poprosić kogoś z przyjaciół by wcześniej zabrał psa na spacer a czas ten wykorzystać na to by cała rodzinka nacieszyła się maleństwem a dom przesiąkł jego zapachem – unikniemy w ten sposób blokady pies - dziecko, tworzonej najczęściej przez babcie i ciocie
- kiedy pies wróci ze spaceru będzie podekscytowany nowymi zapachami, a właściwie tym „małym dziwnie śmierdzącym stworzeniem”
- pozwól psu obwąchać dziecko, najlepiej trzymając je w pozycji pionowej na piersi z odsłoniętą pupką i gołymi nóżkami; pies najprawdopodobniej poliże i mocno opuka dziecko nosem, zwłaszcza w okolicach pośladków – tak psy poznają nowego osobnika i zdobywają informacje na jego temat
- nie izoluj psa podczas wykonywania codziennych obowiązków przy maleństwie (kąpiele, przewijanie, karmienie)
- nie zamykajmy drzwi do pokoju dziecięcego – pies zawsze będzie zainteresowany co przed nim ukrywamy i prędzej czy później będzie chciał to sprawdzić i może wskoczyć do łóżeczka
- nagradzaj i chwal psa gdy informuje nas o kwileniu maleństwa – będzie czuł się za niego odpowiedzialny i szybciej stworzy się między dzieckiem a psem więź emocjonalna
- nie podawaj psu pozostałego mleka z karmienia – pies potraktuje to jako jego pożywienie a dziecko jako niższe w stadzie, co może doprowadzić do przykrych konsekwencji (dostęp do pokarmu to podstawowe źródło agresji u zwierząt)
Pod jednym dachem
- pies powinien mieć swoje posłanie w ustronnym miejscu, gdzie będzie mógł odpoczywać w spokoju (izolacja psa w kojcu nie sprzyja prawidłowej socjalizacji z domownikami)
- naucz dziecko by szanowało psi spokój (pies przesypia 2/3 doby) i odwrotnie
- ucz dzieci używania komend, których ty używasz w stosunku do psa,
- ucz właściwego postępowania z psem"
"Wprowadzanie dziecka (noworodka) do domu, zamieszkiwanego przez psa
- warto wnieść do domu choć jedną rzecz pachnącą nowo narodzonym dzieckiem, by pies zapoznał się z zapachem (przeważnie mamy na to trzy dni, bo tyle czasy spędza się w szpitalu po porodzie)
- podczas gdy przybywamy do domu z dzieckiem warto poprosić kogoś z przyjaciół by wcześniej zabrał psa na spacer a czas ten wykorzystać na to by cała rodzinka nacieszyła się maleństwem a dom przesiąkł jego zapachem – unikniemy w ten sposób blokady pies - dziecko, tworzonej najczęściej przez babcie i ciocie
- kiedy pies wróci ze spaceru będzie podekscytowany nowymi zapachami, a właściwie tym „małym dziwnie śmierdzącym stworzeniem”
- pozwól psu obwąchać dziecko, najlepiej trzymając je w pozycji pionowej na piersi z odsłoniętą pupką i gołymi nóżkami; pies najprawdopodobniej poliże i mocno opuka dziecko nosem, zwłaszcza w okolicach pośladków – tak psy poznają nowego osobnika i zdobywają informacje na jego temat
- nie izoluj psa podczas wykonywania codziennych obowiązków przy maleństwie (kąpiele, przewijanie, karmienie)
- nie zamykajmy drzwi do pokoju dziecięcego – pies zawsze będzie zainteresowany co przed nim ukrywamy i prędzej czy później będzie chciał to sprawdzić i może wskoczyć do łóżeczka
- nagradzaj i chwal psa gdy informuje nas o kwileniu maleństwa – będzie czuł się za niego odpowiedzialny i szybciej stworzy się między dzieckiem a psem więź emocjonalna
- nie podawaj psu pozostałego mleka z karmienia – pies potraktuje to jako jego pożywienie a dziecko jako niższe w stadzie, co może doprowadzić do przykrych konsekwencji (dostęp do pokarmu to podstawowe źródło agresji u zwierząt)
Pod jednym dachem
- pies powinien mieć swoje posłanie w ustronnym miejscu, gdzie będzie mógł odpoczywać w spokoju (izolacja psa w kojcu nie sprzyja prawidłowej socjalizacji z domownikami)
- naucz dziecko by szanowało psi spokój (pies przesypia 2/3 doby) i odwrotnie
- ucz dzieci używania komend, których ty używasz w stosunku do psa,
- ucz właściwego postępowania z psem"
Podziel się: