Możliwe jest mieć nie dość pokarmu. Ja tak właśnie miałam. Walczyłam ostro, ale syn mi tracił na wadze. Ze szpitala mnie wypuścili z przykazem dokarmiania. Przez 4 miesiące karmiłam mieszanie, czyli piersią i mm.
Jesli chcesz karmic piersia to trzeba powalczyc. Najlepiej pogadac z doradca laktacyjnym, moze cos poradzi.
Zeby rozkrecic laktacje to tak jak dziewczyny piszą, czesto przystawiać dziecko do piersi i najlepiej skóra do skóry. Do tego pobudzaj laktacje laktatorem - po tym jak nakarmisz piersia odciagaj mleko. Nie wazne, ze sie niewiele odciagnie, wazne by to robic. Mozesz tez sprobowac herbatki na laktacje. Mi polecano tez piwo na slodzie jeczmiennym. Jak sie chce to warto wszystkiego sprobować, mi poza laktatorem nic nie pomagało
Jednak nie ma nic złego w dokarmianiu. Powiem więcej, naszym obowiązkiem jest by dziecko było nakarmione i rosło zdrowo. Jesli obawiasz się, ze przyzwyczaji sie do butli, sa alternatywne metody dokarmiania. Są kubeczki, są sondy - tak własnie mi synka w szpitalu dokarmiali, by się do smoczka nie przyzwyczaił.
Jeśli protestuje, możesz np. sprobowac podac mu mm, tak troszke by pierwszy glod zaspokoic i potem zaoferowac piers. Czasem po prostu dziecko moze nie miec cierpliwosci jak jest głodne.
A może problem jest natury medycznej - jakieś problemy z brzuszkiem, może pleśniawki, może skrócone wędzidełko?
Jak dziecko przysypia trzeba lekko wybudzić, przeszłam to. Mój nie zawsze dał się wybudzać, czasem spał po prostu jak kamień niezależnie od tego co robiłam. Jeśli ma lekką żółtaczkę to właśnie tak będzie przysypiać.
Prężenie się i walka przy piersi w moim przypadku zdarzała się własnie jak był bardzo głodny i nie miało to nic wspólnego z tym, ze wolał butelke, bo zaczeło się jak butelki nie znał. Było tak w pierwszym tygodniu życia, jak byliśmy w szpitalu i tylko piersią karmiłam i później po 3 miesiącu jak już mi zupełnie mleka brakowało. Po dokarmieniu był zupełnie innym dzieckiem - zasypiał i spał spokojnie.
Jak pisałam, nalepiej pogadać ze specjalista od laktacji
Powodzenia!!