dziewczyny ratujcie! nie wiem czy która już tak miała, a raczej jej partner. Ustaliliśmy że zaczynamy starania o dziecko, wszystko przemyślanie.
Jednak mam wrażanie że mój partner w ogóle nie ma wytrysku (albo ja serio nie wiem jak to wygląda). Wybaczcie, że tak prosto z mostu piszę ale zaczynam się martwić. Piszecie że po stosunku sperma wypływa itp... U nas nie ma problemu z dobrym seksem, z erekcją, jest od ręki
kochamy się i kochamy, czuję duża wilgotność po czasie, jak już sama mam dość to po prostu kończymy.
Co o tym myślicie? i czy z takiego seksu może być ciąża?
Jednak mam wrażanie że mój partner w ogóle nie ma wytrysku (albo ja serio nie wiem jak to wygląda). Wybaczcie, że tak prosto z mostu piszę ale zaczynam się martwić. Piszecie że po stosunku sperma wypływa itp... U nas nie ma problemu z dobrym seksem, z erekcją, jest od ręki
kochamy się i kochamy, czuję duża wilgotność po czasie, jak już sama mam dość to po prostu kończymy.
Co o tym myślicie? i czy z takiego seksu może być ciąża?