Pampuszku ja też nie dokarmiam mm
Mam na tyle swojego, że nie ma takiej potrzeby. Ale mam kupioną saszetkę na wszelki wypadek. Można z niej przygotować 200 ml mleczka. Kosztowała 3 zł w Rossmanie.
U nas tydzień temu byli moi dziadkowie i też wkurzały mnie ich rady/poglądy. Wg nich dziecko jak jest najedzone i przewinięte to ma zostać położone do łóżeczka i tam zasnąć. Samo! Jak płacze to nie wolno nosić bo się przyzwyczai. No kurde mała mi będzie zdzierać gardło aż do zachrypnięcia a ja mam ją tak zostawić? No ciekawe czy im takie metody działały...
Nie wiedziałam że są takie małe saszetki mm... może powinnam kupić tak na wszelki wypadek ? Chociaż lepiej chyba poodciągać trochę
No właśnie podobne rzeczy słyszałam. Że odłożyć i że ćwiczy gardło dziecko ;/. Od własnej matki ;/. Współczuję sobie jako dzidzi
Pampuszek mleko mm nie jest aż tak strasznie drogie, powiem tak : da się przeżyć
Co do tych rad to masakra. Najgorsze są teściowej, wszystko jej się miesza i mało co pamięta ale komentować trzeba przecież. No i te rady że dziecko powinno leżeć w łóżeczku a nie na rękach, to nic że cały dzień spała i akurat teściowa trafi jak mała robi sobie przerwe i chciałabym ją mieć blisko siebie.
Ja dziś od teścia słyszałam jak trzymałam dzidzie na kolanach że po co mam go tak trzymać, niech leży na kanapie
Aha, noi ja chyba dostalam OKRES!!!
Czytalam tez w starych postach o tym czy czasem glowka dziecka zwisa itp. No mi tez sie zdarzaja takie rzeczy. Czasem glowka poleci, nozka sie wygnie albo raczka jak ubieram. Zdarza sie. Ostatnio glowka uderzyla mnie przypadkiem w szczeke bo nie zdarzylam zapobiec... Jej nawet nie zabolalo, za to mnie-tak!
Okres już ? Ale skoro nie karmisz piersia to chyba normalne ?
noo pocieszasz, myślałam że tylko ja taka nieporadna ;(
I
Matyna takie malenstwa trzeba jak najwięcej rozpieszczac bo czują się zagubione w tym wielkim świecie. Wszystko jest nowe i trudne do ogarnięcia...także mamy przytulac, piescic i nie mieć jakiś myśli ze przyzwyczaimy...ja tez się przed brakiem do naszego lozka wzbranialam ale teraz zmienilam zdanie
Zgadzam się w pełni!!!
Zazdroszczę wszystkim co nie borykają się z tym okropieństwem którym jest kolka !!!
ja i moje dziecko się oboje za moment wykończymy..
jest coraz to gorzej..
od poniedziałku mały strasznie zanosi się (bo określenie płacz jest za łagodne) i tak cały dzień od godziny 8 się zaczyna.
czuję się wykończona.. późnymi wieczorami gdy mały jest spokojniejszy i mąż się nim opiekuje, ja dopiero robię coś do szkoły.. i tak w kółko.. nie mam sił nawet wyjść na dwór na spacer z małym..
Ehh współczuję
jak mój kwadrans płaczę to już jest dla mnie ciężko
. A na którym roku jesteś ? Ja już wakacjuję
Dolaczam sie do wykonczonych mam.U nas tez najprawdopodobniej zaczely sie kolki.Napiety brzuszek,mala caly czas podkurcza nozki,prezy sie i okropnie placze
Do tego jestem ksiazkowym przypadkiem.6 tydzien a mi zaczal sie kryzys laktacyjny.Normalnie masakra...a tyle walcze o to mleczko.
Współczuję
a na czym polega ten kryzys ? Jest on w 6 tygodniu ?
U mnie tez mały niespokojny . Byliśmy na spacerze bo zawsze wtedy śpi smacznie a on pół godz kima i dał mi cyrk. Ledwo przyszlismy do domu :/ nakarmilam i zasnal a ja się klade z nim bo tak mnie glowa boli ze nie daje rady funkcjonować. Piękna pogoda a tu ledwo czlowiek siedzi :/
Ja dziś wyszlam z domu i już przy wyjściu trochę płakał więc nakarmiłam na ławcę
Witam wszystkich
U nas wczoraj piekna pogoda slonecznie, tylko za goraco bylo. A od dis do piatku burzy mamy zaraz 10 rano a na zewnotrz jak 8/9 wieczora. Szok szaleje ta pogoda.
Dalej szukamy mieszkania nie jest taka latwa sprawa
a od 1 mamy sie wyprowadzic.
Synek jeszcze spi happy, niunia usypia pod odglosy laktatora
no a ja probuje zwiekszyc swoja laktacje bo juz mam troche dosc buteleczkowania, ogolnie chyba jestem przemeczona (jak kazda z nas) jestem przemeczona ale w tym samym czasie jestem happy
Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
Wiem co to szukanie mieszkania - my szukaliśmy z dwa miesiące lub nawet trzy. Przykre że musicie się z dzidzią prrzeprowadzac tak...
Bo dziecko to szczęście
))))
hej hej
ale tu ponuro się troszku zrobiło... majóweczki moje !! uśmiech na twarz pierś pełna mleka i do przodu... kolki się skończą lada moment ale macie swoje bobaski przy sobie :-)
martyyyna - to tzw. "zimny chów" preferowany w latach 80
polecany przez "światłych" pedagogów tamtego okresu
... olej kieruj się sercem
dziewczynki kochane wierzę w to, że niebawem poznacie swoje pociechy na tyle dobrze,że znajdziecie spsób na kolki i inne dolegliwości... buziaki dla was i waszych maluszków
ps. dopiero doczytałam wstecz o grupie zamkniętej.. dzięki za uwzględnienie... naprawdę dużo to dla mnie znaczy
hahah - edytuje już 3 raz
- za tydzień testuję... nie wiem czy to nie za wcześnie.. dzisiaj mam już
30 dc.. ale miesiąc temu mój cykl trwał 47 dni!!!
aaa i póki co mam zapalenie pęcherza..
... no to chyba tyle z mojej strony... no to buźka
Dokładnie, najważniejsze że dzidzie są z nami
nie mamy kolek więc może nie powinnam się wypowiadać
))) ale jestem szczęśliwa
tak - trzeba zaufać własnej intuicji! Mój bobek często śpi na mnie
Teraz na przykład na kolankach. Uwielbiam to po prostu
Ja zaszłam w ciąże własnie przy bardzo długim cyklu - trwał mniej więcej tyle co mówisz. Noo to czekamy na wyniki z niecierpliwością
.
Jejku ale miałam twardą prawą pierś. Musiałam specjalnie rozbudzać do karmienia bo zaraz by pęknęła
). Trzy razy lewa wczesniej poszla w ruch dlatego że karmienia były w króciutkich odstepach a karmie na zmiane, nie z dwoch na raz przy jednym karmieniu, wiec krotkkie przerwy uznaje za jedno karmienie.
Jeszcze co do rad to teściu powiedział po tym jak odpowiedziałam mu na pytanie na temat nocnego karmienia ze karmie w nocy 2 razy około że powinnam odstawiać powoli bo musimy się wysypiać. Mój mówi że się wysypiamy to teściu nie dowierzał. A wysypiamy się
szczególnie Mój się wysyppia, ja czasem muszę jeszcze się zdrzemnąć w dzień.
Czytałam książke na temat rodzicielstwa bliskosci i staram sie to praktykowac. Wam to naturalnie przychodzi widzę - czyli jest dobrze bo głównym zaleceniem książki jest by kierowac sie instynktem
. Ale warto znać zasady i trochę z psychologii mieć wiedzy żeby nie utracić instynktu na rzecz dobrych rad ;/. Gorąco polecam ten wątek na forum - fragmenty książek psychologicznych na temat przywiązania w piwrwszym roku życia są w pierwszym poście jak i następnych;
Chusty.info - chusty do noszenia dzieci i pokrewne tematy - Chustoforum poczytajcie to w wolnej chwili - ta wiedza jest bezcenna
Coś w kit się czuję
anitajas - ja karmię na żadanie. Moze sprobuj jedna piers na karmienie - na koniec leci najbardziej wartosciowe mleczko a jak zmieniasz to nie ma na to okazji. Albo pozwol maluchowi possac pusta piers bo stymuluje wtedy laktacje a potem ewentualnie dokarmic ? Co do komarów - może jakaś moskitierka do wózka ? Macie domek na wsi ?
)) mój też ulewa - nie można wtedy kłasc na plaskim ?