U nas dzisiaj o niebo lepiej, pierwsza noc i dzień bez gorączki, widać, ze antybiotyk pomógł. Dziecko żywe, bawić sie chce, zaczęła jeść. Odetchnęłam z ulgą. Tylko na dwór chce już wyjść, przynosi buciki, stoi pod drzwiami, musimy jakoś wytrzymać. I dwie dolne czwórki jej wychodzą, śmiesznie bo na dole nie ma jeszcze jednej dwójki. A ja korzystając ze zwolnienia upieklam szarlotkę.
reklama
hej
Ewcia-po schodach wchodzimy za rękę...blokujemy całe schody ....ale juz daja rade na 4 pietro dotrzec
Aniazetka-zdrówka dużżżżooooo
Ja z Ania bylam u lekarki, bo zaczela kaszlec. P. doktor uznala refluks....czyli powtórka z rozrywki....
Zabralam dzis Anie z przedszkola wczesniej i wiecie, co uslyszalam???? "chyba za wczesnie do domu wrociłam"....zdecydowanie jest lepiej.
Dzis rozmawialam z pania przedszkolanka....Ania jest niesmiala, bawi sie zazwyczaj sama gdzies na boku, prawie sie nie odzywa (a w domu za to nadrabia)...jedyne co jej sie podoba i chetnie sie włącza to piosenki i zabawy ruchowe....piosenki z pokazywaniem itp....
Maluchy grzeczniejsze bez Ani zdecydowanie
Ile mleka piją Wasze dzieciaki? Bo u mnie Iza odmawia mleka (wieczorem troche wypija tylko).... Cos sobie przypominam, ze Ania tez miala moment buntu mlecznego, ale jej to minelo....
Ewcia-po schodach wchodzimy za rękę...blokujemy całe schody ....ale juz daja rade na 4 pietro dotrzec
Aniazetka-zdrówka dużżżżooooo
Ja z Ania bylam u lekarki, bo zaczela kaszlec. P. doktor uznala refluks....czyli powtórka z rozrywki....
Zabralam dzis Anie z przedszkola wczesniej i wiecie, co uslyszalam???? "chyba za wczesnie do domu wrociłam"....zdecydowanie jest lepiej.
Dzis rozmawialam z pania przedszkolanka....Ania jest niesmiala, bawi sie zazwyczaj sama gdzies na boku, prawie sie nie odzywa (a w domu za to nadrabia)...jedyne co jej sie podoba i chetnie sie włącza to piosenki i zabawy ruchowe....piosenki z pokazywaniem itp....
Maluchy grzeczniejsze bez Ani zdecydowanie
Ile mleka piją Wasze dzieciaki? Bo u mnie Iza odmawia mleka (wieczorem troche wypija tylko).... Cos sobie przypominam, ze Ania tez miala moment buntu mlecznego, ale jej to minelo....
camel
Fanka BB :)
Moj za mlekiem szaleje...po poludniu wypija ok 220 , wieczorem oj 240 i o 5 rano rez z 220... zapewne gdybym dala czesciej to by nie pogardzil...to studnia bez dna... on wszystko zjada...rzadko odmawia..wiec jesli juz grymasi to nie jest normalny objaw i dosukuje sie najgorszego..
Filipiamama
Fanka BB :)
Hej dziewczyny
Ja się jakoś ogarnąć nie mogę ostatnio. Fifi dokazuje. Myśleliśmy, że zabierzemy go na zajęcia z piłki z innymi dziećmi, to się wyszaleje, a on urządził takie atrakcje, że strach się bać. Uciekał, krzyczał, przybiegał do mnie, za chwilę się wyrywał. Nie wiem co mu odbiło. Spróbujemy jeszcze we wtorek, a na razie w sobotę idziemy na basen, zobaczymy czy na basenie też dostanie jakiś lęków. Dawno nie był, bo przed wakacjami. No, o ile nie zaśpimy, bo z tym ostatnio u nas o niebo lepiej. Wstaję jeszcze do niego, ale chyba z własnej potrzeby, bo Filip zazwyczaj się nawet nie budzi. Dziś z wyrka wylazł o 8.30 i przyszedł do mnie się jeszcze powalaćpo moim łóżku
Co do mleka, to Fifi nie pije wcale. Czasem wytrąbi kaszkę do picia, ale to też zależy od humoru. Nadrabiamy kaszką na kolację i serkami i jogurtami w dzień. Czasem mu zrobię płatki na mm, to też zje.
Ja się jakoś ogarnąć nie mogę ostatnio. Fifi dokazuje. Myśleliśmy, że zabierzemy go na zajęcia z piłki z innymi dziećmi, to się wyszaleje, a on urządził takie atrakcje, że strach się bać. Uciekał, krzyczał, przybiegał do mnie, za chwilę się wyrywał. Nie wiem co mu odbiło. Spróbujemy jeszcze we wtorek, a na razie w sobotę idziemy na basen, zobaczymy czy na basenie też dostanie jakiś lęków. Dawno nie był, bo przed wakacjami. No, o ile nie zaśpimy, bo z tym ostatnio u nas o niebo lepiej. Wstaję jeszcze do niego, ale chyba z własnej potrzeby, bo Filip zazwyczaj się nawet nie budzi. Dziś z wyrka wylazł o 8.30 i przyszedł do mnie się jeszcze powalaćpo moim łóżku
Co do mleka, to Fifi nie pije wcale. Czasem wytrąbi kaszkę do picia, ale to też zależy od humoru. Nadrabiamy kaszką na kolację i serkami i jogurtami w dzień. Czasem mu zrobię płatki na mm, to też zje.
Brak czasu... po pracy spedzam kazda chwile z O. Zreszta inaczej sie nie da, bo ona wymaga ode mnie 100% uwagi jak ja odbieram ze zlobka.
Brak czasu dla siebie samej, bo jak O. w koncu zasnie to jest 19.30, ide sie kapac, ogarne chate, cos zjem i padam na twarz.
Podczytuje Was.
Zdrowka dla chorych. Brawo dla dzielnych maluszkow, ktore dzielnie znosza pobyt w zlobku bez mamusi. Brawo dla dzielnych mam, ktore znosza te rozlake.
Fifia pokaz brzuszek
camel...co masz z oczami?? Ja mialam laser jakies 4 lata temu, ale znowu mi sie wzrok psuje :/ kiepsko...
Moja nie pije w ogole mleka. Je normalne posilki, pije wode, ewentualnie kompot.
Randki nie bylo...
Brak czasu dla siebie samej, bo jak O. w koncu zasnie to jest 19.30, ide sie kapac, ogarne chate, cos zjem i padam na twarz.
Podczytuje Was.
Zdrowka dla chorych. Brawo dla dzielnych maluszkow, ktore dzielnie znosza pobyt w zlobku bez mamusi. Brawo dla dzielnych mam, ktore znosza te rozlake.
Fifia pokaz brzuszek
camel...co masz z oczami?? Ja mialam laser jakies 4 lata temu, ale znowu mi sie wzrok psuje :/ kiepsko...
Moja nie pije w ogole mleka. Je normalne posilki, pije wode, ewentualnie kompot.
Randki nie bylo...
Hej Mateczki. U nas rodzinny atak gila. W piatek zadzwonily po mnie ze Leon ma goraczke. Przyjechalam czolo ledwo ciepłe no ale pojechalam prosto do przychodni. Tam tez i oczywiście nic nie stwierdzono. Opiekunki chyba chcialy sobie wczesniej do domu pójść. Bo tak to czekaja na mnie bo Leos niemal zawsze ostatni wychodzi.
Kto ma sposob na zwalczenie glutka w dwa dni?
Ej a wasze dzieci tez maja taki bunt na rozbieranie. Mlody tak sie czasem zacietrzewi ze nie moge do rozrbrac. Rano z pizamy, wieczorem z ubrania do kąpieli, po przyjsciu z dworu z kurtki i butów. Czasem caly dzien w butach chodzi bo jak mu sie zdejmie mimo sprzeciwu to splacze sie tak ze az spazmow dostaje. Czyzby to przedwczesny bunt dwulatka
Kto ma sposob na zwalczenie glutka w dwa dni?
Ej a wasze dzieci tez maja taki bunt na rozbieranie. Mlody tak sie czasem zacietrzewi ze nie moge do rozrbrac. Rano z pizamy, wieczorem z ubrania do kąpieli, po przyjsciu z dworu z kurtki i butów. Czasem caly dzien w butach chodzi bo jak mu sie zdejmie mimo sprzeciwu to splacze sie tak ze az spazmow dostaje. Czyzby to przedwczesny bunt dwulatka
Ostatnia edycja:
reklama
Ej a wasze dzieci tez maja taki bunt na rozbieranie. Mlody tak sie czasem zacietrzewi ze nie moge do rozrbrac. Rano z pizamy, wieczorem z ubrania do kąpieli, po przyjsciu z dworu z kurtki i butów. Czasem caly dzien w butach chodzi bo jak mu sie zdejmie mimo sprzeciwu to splacze sie tak ze az spazmow dostaje. Czyzby to przedwczesny bunt dwulatka
U nas to samo. Mówię "chodź się ubrać", ona mówi "nie" i ucieka. Na siłę wszystko muszę robić. Pampersa również - szkoda że jest wczesna jesień, pozbyłabym się tego pampa i miałabym chociaż z tym koniec kłopotów.
Podziel się: