reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Co do mężów... to mój też czasem coś palnie. Np. kiedyś mi mówi tak w ten deseń "ty wiesz, jak chcesz to możemy wziąć ślub a co mi szkodzi". Mój łaskawca.

Ewcia, przykro mi ale to nie jest coś co mam na razie siłę z siebie wyrzucać. A już na pewno nie na forum ogólnym. Te moje uczucia względem mojego dziecka... są po prostu złe i to mnie jeszcze bardziej dobija. No i jest cała masa innych uczuć. Sama musiałabym to poukładać i dopiero wtedy opowiedzieć.
Ormianka, ja dawałam małej owsianki na mleku 3,2 jakoś niedawno. Nie wiem, czy nie będę jej częściej dawać.
 
reklama
Jasne, Aneta - absolutnie nie chciałam ingerować w Twoje prywatne życie i emocje. Myślałam że chodzi o jakies sytuacje na pograniczu smiechu i wściekłości z bezradności. Wybacz, ja tak jezykiem chlapie. Bierzcie na to poprawkę.

Ormianka - podejde dziada. Kupilam mate z przyssawka na miseczke ;)

M. do mnie zadzwonił spytac jak sie czuje. Hahahahaha. I miedzy wierszami wyrzucil ze ja to do niego nie zadzwonilam. Wiec mu mowie przeciez juz wyzdrowiales. Hehehe :D
 
Dziewczyny ja tez uwielbiam tu do Was zagladac i czytac o radosciach, smutkach, zabawnych sytuacjach, przykrosciach dnia codziennego oraz wszystkie rady jakch wzajemnie sobie udzielamy. Jestesmy rozne - jedne ostrzej cos napisza, inne poglaszcza po glowie i dzieki temu mamy rownowage :) Sprawa prywatnosci tez obijala mi sie w czaszce, ale dzisiaj z ta prywatnoscia chyba inaczej jest, bo jak nie FB to inne fora spolecznosciowe, ale swoich zdjec z Olivka nie mam odwagi wrzucic.
u nas pogoda typowo angielska- raz deszcz, raz slonce i wiatr ciagle wieje. Spacer moze bedzie okolo 15 i spotkanie z mlodsza siostra.
dzisiaj robilam sobie sesje zdjeciowa z dzieciaczkiem siostry i nawet makijazu moja twarz sie doczekala- hehe. Zazwyczaj nie mam na to czasu a jak mam to zawsze mysle, ze potem musze to zmywac, a zmywanie zajmuje troche czasu a wieczory sa poswiecone totalnie malej.
moja tez nie zjada calego sloiczka. Dopija wszystko cyckiem :)
chyba nie bedzie shoppingu tym razem a Anglii... Chyba, ze moja mama zajmie sie Olivka a ja pobiegam po sklepach.
 
Aneta 85 - mam wrażenie ,że mamy tak samo - serio, ja dziś musiałam napić się melisy takiej na spirytusie bo mi z nerwów serce latało , do wieczora nie karmie przez to, a ostatnio kumulacja wszystkich jjej głupich zachowań, (bije, robi na przekór, nie słucha w ogóle, co się do niej mówi, histeryzuje, nie chce wykonać polecenia, nawet jak mówie podniesionym głosem, buntuje się, nie chce jeść, tego co jej podaje, ) tylko moja rok starsza od Twojej, a i mały wiecznie jęczy . Po kilku takich dniach, mam ochotę ją spakowac i wysłać do babci,

A i moje uczucia do niej też nie są różowe , czuje nieraz wścieklość i nie umie się od niej nieraz odciąć
 
Ostatnia edycja:
Aneta 85 - mam wrażenie ,że mamy tak samo - serio, ja dziś musiałam napić się melisy takiej na spirytusie bo mi z nerwów serce latało , do wieczora nie karmie przez to, a ostatnio kumulacja wszystkich jjej głupich zachowań, (bije, robi na przekór, nie słucha w ogóle, co się do niej mówi, histeryzuje, nie chce wykonać polecenia, nawet jak mówie podniesionym głosem, buntuje się, nie chce jeść, tego co jej podaje, ) tylko moja rok starsza od Twojej, a i mały wiecznie jęczy . Po kilku takich dniach, mam ochotę ją spakowac i wysłać do babci,

A i moje uczucia do niej też nie są różowe , czuje nieraz wścieklość i nie umie się od niej nieraz odciąć

Wiolonczela, mój tak samo robi. Młoda też by tylko na mnie wisiała, jojczy na wszystko. I już nawet cierpliwości do niej nie mam.


Co do prywatności Kooska, to podzielam trochę Twoje zdanie. Wrzuciłam zdjęcie moich wyjunów, ale z zamiarem usunięcia za kilka dni. Nawet nie wiecie jak one się nazywają ;) Chociaż akurat tę informację jest jak sprawdzić, haha. Na FB mam poblokowane tak, żeby tylko moi znajomi widzieli mój profil, nie mogli udostępniać swoim znajomym. Zdjęcia wyjunów wrzucam do folderu, gdzie jest zarezerwowany dla bliskich znajomych. Tak mi się porobiło, gdzie kiedyś nie miałam oporów z wrzucaniem zdjęć starszaka tutaj na forum.
 
Cześć Dziewczyny,
ja rzadko piszę, ale zwykle śledzę Wasze rozmowy... Aneta, Wiolonczela - dołączę się do Waszych narzekań ;-) U mnie sprawa wygląda tak, że mój starszak jak jest sam, to dziecko-anioł.. ma wprawdzie jakieś tam bunty dwulatka, ale minimum.. grzeczny, ułożony, no po prostu ideał! Tak samo zachowuje się w przedszkolu i np. gdy jest u dziadków.. problemy zaczynają się, gdy jesteśmy razem z młodszym Filipem - normalnie diabeł w niego wstępuje! Ciągle małemu dokucza, szczypie, bije i co najgorsze - popycha jak stoi przy czymś - Filip już nieraz zdrowo przez to rąbnął :-( Nic nie pomaga - kary (stanie w kącie), nagrody, tłumaczenia... ja niby wiem że to pewnie normalna zazdrość przez niego przemawia, ale przez to i mnie często puszczają nerwy..:-(Są momenty, że naprawdę zostawiam ich w swoich oddzielnych pokojach i idę zrobić sobie herbatę, bo czuję, że zaraz wybuchnę.. a jak już wybuchnę, to za chwilę mi przykro, że się wydarłam.. tym bardziej, że Antek zawsze po karze w kącie przychodzi i mówi, że chce się przytulić.. :no: A ja mam już masakryczne wyrzuty sumienia..
Czy Wasze starszaki też tak dokuczają młodszemu rodzeństwu?? U nas ta złość jest skierowana tylko na małego, w towarzystwie innych osób, w tym dzieci w przedszkolu, problem nie istnieje.. Czy mogę mieć nadzieję, że to z czasem minie?
W każdym razie łączę się z Wami w bólu....
 
Olga ja nie wiem, chyba nie jestem w stanie dziś napisać coś konstruktywnego, ja też wybucham, tez stawiam do kąta, strasze kapciem, licze do 3 , nagradzam rozmawiam i nic , mam wyrzuty sumienia, w myślach kłębi się od wyzwisk, dumna z tego nie jestem, chwała Bogu jeszcze na głos tego nie gadam, choć zdarza mi się ją wyzwac od smarkul, czy cos podobnego, jest tak niepokorna , że potem ja sama nie mam ochoty ją przytulić , chcialabym znac przepis na odcięcie się od emocji w takich chwilach, by nie dac się ponieść nerwom ( to przejaw słabości) a mały dał własnie koncert przed snem, tata wykończony , już sączy piwo.

Dziewczyny to może zalożyć taką grupę do zdjęć, co Wy na to , ktoś się na tym zna??
 
Spoko..jak niektore z nas nie chca sie uhawniac publucznie mozna taka grupe zamknieta zalozyc by moc wrzucic cos mega prywatnego...podobna grupa byla ale sie wyniosla nq fb
 
reklama
Do góry