camel
Fanka BB :)
Fifowa to jak gotujesz zupy bez rosołu?, bo u mnie to baza do każdej zupy.
Rosomaki a możesz opowiedzieć co u Ciebie się dzieje, czy interesują Cię tylko rozmowy o dziecku? Skąd sie wział taki lęk, niepewność ? może to przez nerwice? Moim dzieciom nastroje zmieniają się notorycznie, diametralnie w ciągu kilku chwil, z radości , poprzez smutek, frustrację , złość , a powiem Ci, że im dziecko starsze tym gorzej
wiolonczela ma racje...u dzieci jest od euforuii po zlosc..jak im saspokoisz jedna potrzebe to fajnie ale za moment jest juz inaczej bo co innego trzeba...moje dziecie raz wstaje jest usmiechniete chetne do zabawy po czym idzie na dzemke i jest marudny, zlosliwy nieusluchany i buczy buczy buczy..takie sa dzieci...przestan poprostu czytac..bo ja mam wrazenie ze ty szukasz cos u swego dziecka na sile... sory ze tak napisze z grubej rury ale moze ty lubisz sie zamartwiac o nic...taki wrodzony masochizm albo masz hipochondrie ukierunkowana na swoje dziecko... zacznij sie dziewczyno cieszyc z dziecka i macierzynstwa a nie szukac dziury w plocie bo jego najfajniejszy czas niemowlecy przeminie a ty bedziesz zalowac ze zamiast na dziecku skupilas sie na wyszukiwaniu mu chorób i nieprawidłowosci...
moje kolezanki maja rozne dzieci..jednej dziecko nawet dobrze nie siada a jest starsza od mojego jaska a innej kolezanki prawie chodzi i niemalze mowi...ale to nie znaczy ze moj jest opozniony...a reasumujac duzo opowiesci kolezanek jest naciaganych i zmyslonych i przesadzonych...wiem bo widzialam...wiec ciesz sie z kazdej nowej umiejetnosci i minki dziecka bo to twoje dziecko..a dla matki to co umie swoje dziecko jest najlepsze a chocby umialo tylko mrugac oczami to to mruganie jest najpiekniesze na swiecie...lepsze niz jakiej kolezanki...