reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

CAŁĄ NOC:szok: zazdroszczę... u nas 3 pobudki na cyca, w przyszły weekend nie ma M. więc powalczę o 2...

He he... przy BLW jest łatwiej... po prostu mu daję to co mam i obserwuję czy przeżyje:-D. Dziś na obiad opitolił pomidorową na rosole z ryżem i śmietaną... przeżył... a wręcz mu smakowało, bo jeszcze nigdy tak dużo nie zjadł.

u nas z kolacją też problem... tak naprawdę po 17 Wojtek co chwile coś skubie... bo i mamusia podjada:wściekła/y: i tak naprawdę kolację już odpuszczamy...

Uff... myślałam, że tylko ja mam problemy z tą wodą, miło że Wy również:-) Obecnie podaję mu w butelce żeby się do tej butelki trochę przyzwyczaił... no może ze dwa łyki na dzień wysiorbie... Kubeczek niekapek głównie służy do walenia o blat krzesełka, no i sprawdzania siły ciążenia... w ten sposób już drugi roztrzaskał się o terakotę
 
reklama
Nie no litości samej robić to z deczunia przesada. Ale na początku sama się najezylam na te jogurciki. Malinowe bo to mamy ulubiony smak :) w domu dopiero obczailam date ważności. A z pół roku. Se myślę cóż za konserwant tam dali że aż tyle, no i skład tez mnie rozczarował. Robić nie, ale bodaj lokalnego jogusia by zjadł. Może to by mniejsze zło było? Ale ja nie hejtuje jakby coś :)

Ormianka ja zauważyłam ze odkad ćwiczę więcej słodkiego zre. Chyba psychicznie sobie 'pozwalam' bo przecież cwiczylaaam, nie? ;) masakra.
 
Rosomaki - śpi cała noc??!! Marzenie ściętej głowy u nas... :no:
ewcia.83 - ja się przyznam, że od samego początku, tj. ok. 4m-ca dawałam na wywarze.. po prostu gotuję zwykły rosół, potem odlewam trochę dla nas i Antka, a resztę, tj. warzywa, mięso i trochę wody - blenduję na taką gęstą papkę. Czasem dorzucam trochę kaszy manny/gryczanej niepalonej lub żółtko, trochę oliwy czy masła. Zawsze pęczek świeżego koperku lub pietruszki do zupy. A mięsa - kurak, indyk, wołowina...
Niby wiem, że na początku powinno się bez wywaru, po kolei warzywa..itd.. ale akurat u nas cała rodzina kompletnie niealergiczna i zaryzykowałam - i wszystko było OK :tak: a poza tym przy dwójce to nie miałabym czasu i chęci jeszcze się rozdrabniać.
 
To jeszcze ja raz dodam..
PRZESYPUA CAŁĄ NOCCC???:-o...marzenie.....

Moj na razie jeszcze na diecie bezglutenowej, bezlaktozowej i bez świeżo-owocowej (tylko banan lub pieczone jablko)

7.30-8 cyc
10.30-11.30. Kaszka
Cyc cyc cyc
15-16 obiad
Cyc cyc cyc
18 Owoc ( teraz czasem mm dla przyzwyczajenia sie do mm)
19.30 kaszka z owocem
Cyc
I w nocy milon razy cyc
 
Zwykły danonek ma ważności 7 dni i jest przechowywany w lodówce, a nestle, ważności pół roku i stoi na półce.
No ale nie popadajmy w paranoję;)

Dziecię mi odmówiło kaszki, cycek też nie za bardzo, bo tak się zmęczył odmawianiem kaszki i darciem się przy ubieraniu, że mi padł. Zobaczymy co będzie dalej. Wczoraj nie było najgorzej więc może.... Nie chcę zapeszać;)
 
no to jeszcze ja....cala noc przesypia???????????????????????

A ja sie ciesze, ze moje maluchy juz 2 noce tylko raz na karmienie sie obudzily (nie licze gubienia i szukania smoczka albo jakis piskow sennych)

o odchudzaniu przemilcze....jak sie zmotywowac???? i moze jak miec wstręt do slodkosci???? i jak znalezc czas na cwiczenia????? i jeszcze dieta?????? i tyjęęęęęęęęęęęęęęęe

moja Anusia skonczyla dzis 3 lata :) Byla dzis taka szczesliwa i podekscytowana :) i cieszyla sie, ze balonow nadmuchalam, i tort, i babcie dotarly z prezentami, no i smsy i tel z zyczeniami odbieralam i jej przekazywalam....wszyscy zapamietali taka date urodzin :)
No i z wrazenia nie mogla zasnąć....a jutro jeszcze goscie :)
A w niedziele my wyruszamy do mego chrzesnego

A ja sie wkurzylam na oddzielne garnki dla maluchow, bo Iza cokolwiek daje to i tak wyje... i wczoraj dostali normalna zupe ogorkowa, zagryzli pulpetem, dzis byla rybka i ziemniaki....dalam tez zwykly serek, jogurt tez juz jedli i twarozek dla doroslych....żyją, mają sie dobrze
Koniec oddzielnego gotowania....matka zaczela strajk :)
 
Sto lat od nas tzn mnie i Jasia dla mojej imienniczki Anulki, niech duza i zdrowa rosnie...i duzzo prezentow niech zbiera....

Chyba i ja niedlugo przestane sie pitolic tym gotowaniem...i bedzie z jednego gara...
 
Sto lat dla starszej siostry majowych-niemajowych bliźniaków :D Niech daje pociechę rodzicom :)

Kurcze...do tej pory moje "zupki" były takie że lyzka staje. Jak widnista ze sloiczka dostał, jakiś tam rosolek, to on upierdzielony, cały zalany i chyba nie najedzony bo polowa na sliniaku. Stąd ta moja obawa o zupę. Hmm zrobię jutro wywiad w sprawie szczęśliwych kur :) fajne określenie :) bo jaja od takowych mamy.

No to zacznę mu dawać jogurt i serek jak człowiekowi.


U mnie tez licha kolacja ale chyba dlatego że pozno nam obiad wyszedł i mleko już się nie zmiescilo. Pierwszy raz jadł sloiczka z buraczkiem. Właśnie myslalam czemu buraczki takie niepopularne w sloiczkowych daniach. Toz to zdrowe i slodkie. A tu bach w lidlu były z hippa. Pokupilam i zjadl dziś cały słój, a ostatnio nie dawał rady całego.
 
Ostatnia edycja:
I my się przyłączamy do życzeń, zdrówka, radości i super prezentów dla Anusi:-)

Wojtek buraki uwielbia, ale ile mam przy tym sprzątania...ech... o dziwo lepiej się spierają niż marchewka...

A, a jak chcecie jogurcik owocowy bez cukru to można do zwykłego wrzucić jakieś rozmrożone owocki. One najczęściej są takie rozmemłane i sok puszczają
 
reklama
Ha, Ewcia, ja też kupiłam, i chyba też w Lidlu. Jutro dostanie buraczkową potrawę;) Aż się boję o odzież;)
Mój Fi już się wierci. Siada, przewraca się, siada. Poszłam, ułożyłam, przykryłam i jak na razie nie wstaje.
 
Do góry