Rosomaki - ja też myślę, że Twój maluch jest jak najbardziej OK - cóż może lepiej świadczyć o prawidłowym rozwoju w tym wieku, jak permanentne łażenie i ciekawość świata? ;-)
Co do wody, to mój Filip od biedy zrobi parę łyków.. ale tak poza tym, to pija soki różniste, czasem rozcieńczam te gęste przecierowe. Starszy synek w tym wieku tez nie chciał wody, teraz ma 2 lata i sam sie dopomina, woli nawet niż sok... więc nie ma co zmuszać .
Nikapka Filip nie kuma wcale. Z butelki ze smoczkiem pija właśnie tylko soki, mleka już absolutnie nie. Więc u nas kaszki na mleku na gęsto.
Aha - a tak z ciekawości, Dziewczyny - jak u Was wygląda na chwile obecną "menu"? U nas tak:
ok.8.00 - kaszka mleczno-ryżowa lub grysikowa lub jakaś inna na mleku na gęsto - jakieś 5-6 miarek
ok. 12.00 - obiadek - warzywa, mięsko przetarte
ok.16.00 to samo
ok. 18.00 owoce/jogurt
ok.20.00 - to co o 8.00, czyli kaszka na gęsto.
W nocy jak się budzi to tylko sok z butli, bo mlekiem gardzi...
Nie wiem, czy nie za mało mleka w tym wszystkim? W sensie, że to tylko kaszki na mleku? Ale on już sprawia wrażenie, że mleko to za karę, najchętniej wciął by schaboszczaka... ;-)
Co do wody, to mój Filip od biedy zrobi parę łyków.. ale tak poza tym, to pija soki różniste, czasem rozcieńczam te gęste przecierowe. Starszy synek w tym wieku tez nie chciał wody, teraz ma 2 lata i sam sie dopomina, woli nawet niż sok... więc nie ma co zmuszać .
Nikapka Filip nie kuma wcale. Z butelki ze smoczkiem pija właśnie tylko soki, mleka już absolutnie nie. Więc u nas kaszki na mleku na gęsto.
Aha - a tak z ciekawości, Dziewczyny - jak u Was wygląda na chwile obecną "menu"? U nas tak:
ok.8.00 - kaszka mleczno-ryżowa lub grysikowa lub jakaś inna na mleku na gęsto - jakieś 5-6 miarek
ok. 12.00 - obiadek - warzywa, mięsko przetarte
ok.16.00 to samo
ok. 18.00 owoce/jogurt
ok.20.00 - to co o 8.00, czyli kaszka na gęsto.
W nocy jak się budzi to tylko sok z butli, bo mlekiem gardzi...
Nie wiem, czy nie za mało mleka w tym wszystkim? W sensie, że to tylko kaszki na mleku? Ale on już sprawia wrażenie, że mleko to za karę, najchętniej wciął by schaboszczaka... ;-)