reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Moja noc dzisiaj też nie lepsza. Marcin obudził się pierwszy raz ok 22, a potem do 3 cały czas czegoś jęczał. Ewidentnie coś go bolało.

U nas na kolkę, tylko masaż się sprawdzał. Próbowałaś podkurczać nóżki, lekko je do brzuszka dociskając? Możesz spróbować masaż Shantala - poszukaj na youtubie filmików - nam go pokazała nasza rehabilitantka i faktycznie młody się uspokajał.
 
reklama
u nas tez dzis w nocy pobudke mielismy..mlody sie zasikal...potem chyba cos mu sie przysnilo...
a ja znowu na rowerze sie katuje....
tylko zupy dla jaska nie mam tylko same mielone...
 
U nas na noc taka sobie, ale bardziej ja miałam niespokojny sen niż dzieci. Fifi coś tam marudził, ale przez sen, a Zośka jak padła o północy, obudziła się po piątej, zjadła i spała dalej. A mi się chyba nerwowość udziela, bo budzę się z jakimiś drgawkami, sny mam takie męczące i gwałtowne. Przemęczenie daje mi się we znaki.
Filipiasty był z M. u lekarza. Nic mu nie jest, tylko przeziębienie, ale na basen jutro nie idzie. Za to jak za dwa tygodnie nadal nie będzie nic jadł, to czeka go kłucie i badanie, taka decyzja pani doktor. Dostał coś na apetyt, ale jestem sceptycznie nastawiona. Ostatnio króluje suchy chleb i tylko suchy chleb, a ja już mam dość podtykania.
A teraz staram się nastawiać pozytywnie na wieczór, bo pewnie znów nas czeka atak kolki, a mi dziś głowa pęka.
 
Filipia współczuje, wiem ze matki zniosą wszystko i wystarczy uśmiech i spojrzenie dziecka by bol i zmęczenie odszedł w niepamięć, ale lekko nie jest. A z tym badaniem Filipa to dobry pomysł, lepiej sprawdzić wszystko, by ustrzec sie przed anemia. Na kolki ponoć sab simplex niemiecki działa cuda, ale nie potwierdze, bo nie musiałam korzystać.
mala spi a ja zaczynam weekend, w koncu doczekałam sie piątku, chwilo trwaj
 
Dopiero co w tv gadali o tej babce co w Zabrzu urodziła martwe dzieciątko i teraz walczy z życiem, teraz ta kobieta, jak sie czyta takie teksty to można od razu lać sie po ryju
 
Ja zawsze jak czytam takie rzeczy, to najpierw myślę o moich dzieciach... co by było gdyby... a potem o mojej mamie. Wiem, że jestem stara kopa i taka kolej rzeczy i powinnam sobie z tym radzić, ale jest mi wtedy tak strasznie źle... wiecie, że u mnie z rodziną kiepsko, a dwie osoby, z którymi byłam najbliżej musiały odejść za wcześnie... najpierw babcia, a potem mama. Oj, idę lulać Zosię, bo już ją dopadło..., a tak ślicznie zasnęła, to musiało znów się zacząć. Jak w zegarku...
 
Mnie strasznie przygnębiają takie sytuacje, przeraża mnie sama myśl co by było gdyby mi sie coś stało, nie potrafię sobie tego wyobrazic. Mimo tego, ze smierć jest w koło nas codziennie, nie potrafię sie z takimi sytuacjami pogodzić. Jak zaszłam w ciąże to okazało sie, ze mój tato jest śmiertelnie chory, jak przeczytałam rokowania w tych przypadkach, przeżywalność 3 letnia to marzyłam tylko aby dożył zobaczyć mała jak sie urodzi, zwłaszcza, ze to pierwsza wnuczka. Codziennie żyje ze świadomością ze każdy dzień kiedy jest z nami to cud a dla wnuczki zwariował.
 
reklama
dlatego jak sobie glebiej pomysle to moj prof ma racje ze mam Jaska i zeby nie ryzykowac swojego zycia dla drugiego dziecka....bo mam juz dla kogo zyc...jestem rozdarta....
 
Do góry