reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2013 :):)

Kooska ja tez w szoku, mój gada mama tata baba papa nie - to ulubione słowo, czasami tak, dziadzia, a tak to komunikuje sie gestami, jak mu cos smakuje to masuje sie po brzuszku, jak chce jesc to mlaska, a jak cos chce to bierze za ręke i ciągnie i pokazuje o co mu kaman
 
reklama
No to Fifi tak jak Leoś i Jaśko. Po swojemu nawija dużo, wydaje dźwięki, coś próbuje klecić, ale ciężko coś z tego wyczytać. Tata, mama, baba często, ale raczej nie konkretnie do nas;) A, i dziś znów królowało piszczenie, taki znienacka pisk, że kilka razy o mało zawału nie dostałam;)
Ja się specjalnie tym nie przejmowałam, pamiętam jak panikowałam, jak Wasze dzieciaki się turlały, pełzały, raczkowały, a Filip nic. A potem wstał i poszedł;) No ale jak już zauważyłam, że M. się niepokoi, to coś tam jednak zaświtało w głowie, że może coś nie tak.
 
Moze niech sie wypowie jeszcze mama jakiejs dziewczynki, to bedzie porownanie.
ormianka, moja tez czesto piszczy. To chyba nie chodzi o wychowanie. Trzeba to przetrwac. W zlobku i tak juz stwierdzili, ze O. ma charakterek :D a usypianie jej zajmuje im 45minut a myslalam, ze toja robie cos zle...
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry mamusie , u nas ciągle to samo tzn brak czasu .ciężko to wszystko ogarnąć własny biznes ,dziecko,i jeszcze obowiązki domowe i na dodatek chory chłop (to chyba najgorsze mam go dość maruda zajb...!)
No i robie jeszcze powidła z śliwek więc to też zabiera trochę czasu ,ale za to będzie w zimie co jeść ja uwielbiam chleb z masłem i powidłami .

Moja mała mówi mama,tata,baba,dziadek ,piesek ,kotek ,kotka woła kici kici ,dać ,nie, ciocia ,kurka jak robi kurka (koko) jak robi Indianin ,jak robi krowa ,jak robi autko chyba tyle ,jak jest głodna to mlaska ,dużo gada po swojemu nawet się kłuci ze mną jak coś chce a ja jej nie chce dać .
Myślę ,że każde dziecko ma swoje tempo , ja tam jakoś nie porównuje małej do innych ,ponoć jak dziecko rozwija się szybko fizycznie (ruchowo ) to psychicznie (mowa ) trochę wolniej .

Feelis - gratuluje serdecznie :)
 
Evi masz racje - nie ma co porownywac. Chcialam tylko zobaczyc czy sprawdza sie, ze dziewczynki szybciej zaczynaja mowic od chlopcow.
O. dzisiaj w zlobku po 4 dniach przerwy. Katar jeszcze troche ma, ale goraczka zeszla. Mam nadzieje, ze nie bedzie gorzej... musialam zaniesc moje cv, bo bylam umowiona. Maja dzwonic jesli O. bedzie zle sie czula.
Wyglada na to, ze bedzie praca dla mnie. Rozmawialam z nowym szefem od personelu i wyglada obiecujaco :) tylko nie stala umowa... jedynie na zastepstwa, na telefon. Ale lepsze to niz nic.
Milego dnia kobietki :)
 
Dziendoberek
My dziś po pierwszych wrażeniach żłobkowych...
Myslalam, że będzie lepiej:/ na początku ryk, pewnie za dużo osób i się wystraszył. Potem było super, bawił się i panie poprosił żebym wyszła... i się zaczęło... Takiego dzikiego ryku to jeszcze nie słyszałam... ech, będzie ciężko:/
No i te zagilane maluchy. Jakos inaczej to sobie wyobrażałam. Za to panie bardzo miłe... tula, głaszczą. Jeden maluszek podobno cały dzień na rękach siedzi:/ aż mi się smutno zrobiło takie małe sierotki.
No i jeszcze mamy dziś dzień upadków. Najpierw rana głową w krawężnik, a potem spadl z fotela... i tu jestem w szoku, że nauczył się wchodzić...
słaby dzień
 
Hej laski....jak u was..mlody spi..stary w pracy..a ja mialam w robocie taki zapieprz ze takiego to od dawna nie pamietam..w rezultacie wyszlam do domu 2 h pozniej..poza tym problemow nie ma konca..dowiedzialam sie ze moj nowy pracownik siedzial w pierdlu...nie to ze mam cos na ten temat..ale tytul przewinien jakim blyskal to koliduje zdecydowanie z nasza praca..nie chce problemow typy mahloje, oszustwa defraudacje itp. Koledzy z pracy sie smieja ze jakby zabojstwo to ok..ale zeby tylko nie kradzieze i oszustwa..:-) jutro zatem czeka mnie ciezka rozmowa z szefem bo musze chodzic kolo tematu..niestety nie moge zdradzic informatora bo koze miec problemy;-) i tyle..dzien sie skonczyl..a ja niewiele dzis z jaskiem spedzilam..tylko szybko kolacja i kapanko i spac...i tak mial dzis jakis ciezki humor...

Ormianka..nie martw sie..powoli przywyknie..niestety taka kolej rzeczy...ale przykro atrzec jak dziecko placze i teskni...
 
jestem!!!!!!!!!!!!!!!!

ten cholerny laptop sie zepsul, a naprawiali 3,5tyg....a to nasz jedyny dostep do netu niestety.....

jeszcze Was nie doczytalam, bo nie moge sie ogarnac.... zauwazylam tylko Filipia córeczke :)....gratulacje :)

upaly byly straszne, a do tego Tomek przechodzil jeszcze trzydniwke...masakra....dzieci wyły az sasiedzi sie skarżyli, ze ciagle sychac płacz....ale upaly minely i wszystko worcilo do normy

jutro i w piatek dzien adaptacyjny w przedszkolu, a od poniedzialku ruszamy....jak na razie Ania juz nie moze sie doczekac, a ja coraz bardziej sie denerwuje...

moj P. ma urlop wiec korzstam z wolnosci chociaz troszke

moja szkola pod znakiem zapytania, bo za malo chetnych sie zglosilo i przedluzyli rekrutacje

bliźniaki czasami cudowne, a czasami...... az brak słów....
zębów juz oboje maja po 16szt.
włażą na kanapy i w inne zakazane miejsca, wczesniaj schodzily na glowe, ale juz umieja normalnie
Tomek chodzi z podbitym okiem, bo rąbnął sie w kant stolika
nadal albo sie kochaja albo sie bija

nasz Adas juz nasz :)....choc jeszcze trwaja papierkowe sprawy....we wrzesniu pewnie ochrzczony zostanie
niedlugo skonczy 8 miesiecy, juz ładnie siedzi i ma 2 ząbki :)

moj drugi bratanek 2 tyg temu skonczyl roczek, juz ładnie chodzi, ale tez zalicza wypadki (ostatnio sie poparzyl...na szczescie niezbyt mocno)

a reszta wyjdzie w praniu, a raczej w pisaniu

nadrobie czytanie to sie odezwe i postaram sie nie znikac juz na tak dlugo
 
Matko Elajar..jak ja sie o was martwilam..balam sie ze zginelas bez sladu jak mdla...ale z drugiej strony wiedzialam ze nas tak bez slowa nie zostawisz..Nigdy wiecej!!! Bo zejde na zawal..juz szukalam jakiegos tel do ciebie czy oby wszystko ok... na szczescie to tylko laptop....
 
reklama
ojjj...ja wrocilam to Wy znikacie....echhh

feelis-gratuluje :)


u nas dzien calkiem fajny, pogoda niezla wiec zaliczylismy spacer, a raczej szalenstwa na placu zabaw (choc moje dzieciaki sa grzeczne w porownaniu do innych)

Ania przedszkolem zachwycona (ale ja bylam caly czas na widoku), bedzie w grupie Smerfów :)
juz dzis poznala kolezanke i kolege (ktorego spotykalysmy w piaskownicy juz wczesniej)
pani Judyta (opiekunka grupy) tez wydaje sie sympatyczna
jutro rano lecimy na zakupy srodkow higienicznych do przedszkola, a potem znowu na troszke do przedszkola
 
Do góry