reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

My powiedzieliśmy najpierw teścią - byli zachwyceni ale oni są bardzo rodzinni. Dopiero później powiedzieliśmy moim - ja bardzo obawiałam sie reakcji mamy - nie była zachwycona jak zaszłam w ciążę z Mateuszem (mialam wtedy 25lat!!!) wię "uraz" mi pozostał, ale było ok, mama usmiechnęła się i powiedziala "no ładnie", tato mój za to bardzo się ucieszył
 
reklama
Kochana jakos musze sobie radzic;-) Staram sie myslec pozytywnnie i pije meliske:tak: Napawde duzo odpoczywam i malo co robie :-) Maz bardzo mnie pilnuje :tak:
Vilmaq piekna dzidzia i strasznie duza!!!! :tak:
odpoczynek jest ważny - ja już nie pamiętam kiedy tyle odpoczywałam co przez ostatni miesiąc - nawet gary w kuchni mnie nie motywują co jest aż dziwne:szok:
co do dzidzi to pomyliłam się wpisując - mała literówka - ma 22mm :) ale i tak jest duża jak na 9tc :)
kairs78 hihi;-) i mnie sie zdarza gubić wątek ;) więc także pozdrawiam :)

i przepraszam Cię Vilmaq najmocniej, ale zupełnie mi umknęła fotka Twojego Maleństwa! Dołączam do zachwytów :) Suuper :)
no przestań! jeszcze będzie mnie ciężarna przepraszać :-D całusy - ja od wczoraj mam nową miłość życia i motyle w brzuszku :)

A ja się dzisiaj nieciekawie czuję. Jest mi zimno, czuję że jestem rozpalona i na dodatek boli mnie podbrzusze :( a w pracy siedzieć trzeba ... w dodatku czeka mnie rozmowa z dyrektorem ... ciekawe czego on ode mnie chce.

Gosia na noc mleko z czosnkiem i do łóżka i cytrusy. macica się powiększa może dlatego Cię boli, ja mam często takie bóle i zwalam właśnie na to.
powodzenia na rozmowie
 
ja od wczoraj mam nową miłość życia i motyle w brzuszku :)
Prawdziwe motyle w brzuchu to poczujemy wszystkie za ok 10 tygodni. To dopiero będzie radość Ja już nie mogę się doczekać tej chwili kiedy poczuję pierwsze ruchy dzieciaczka.
Gosiaaa powodzenia na rozmowie.
My też już poinformowalismy i moją rodzinkę i TŻta. Ogólnie radość,zadowolenie i gratulacje. Ale nie ukrywaliśmy faktu,że się staramy o drugie więc zaskoczenia i mega niespodzianki nie było. MOja babcia tylko na początku powiedziała do mojej mamy,że martwi się jak ja sobie dam radę,bo Nataszka jest jeszcze malutka ale potem stwierdziła,ż eona w sumie trójke dzieci rok po roku rodziła i ogarneła wiec i ja pewnie dam radę :)
 
U mnie wie Moja mama i sie bardzo cieszy dawno mnie juz namawiała na rodzeństo dla synka, teściom nie mówiliśmy jeszce po pierwsze nic niewiem pewnie , po drugie całe osiedle by juz wiedziało,a po trzecie pewnie tez by najchetniej wysłali mnie do pracy heheh wiec z nimi wolę poczekac aż mi lekarz dzis cos powie konkretnego....
 
Prawdziwe motyle w brzuchu to poczujemy wszystkie za ok 10 tygodni. To dopiero będzie radość Ja już nie mogę się doczekać tej chwili kiedy poczuję pierwsze ruchy dzieciaczka.
Uhm, pamiętam jak to było cudownie :) urządzaliśmy sobie nawet zabawy z małym - my mu "puk puk" a on nam w tym samym miejscu wystawiał jakąś część ciała :p
 
cześc dziewczyny..
mam problem i jak zwykle panikuje.

robiłam dziś pranie. wkładałam mokre koszulki do pralki, przy okazji dotykając grzejnika i trzasnął mnie prąd. w sumie nie bardzo, ale włosy mi się zjeżyły. czy to może w jakiś sposób zaszkodzić dziecku? w odpowiedni dla swojej natury sposób już wyobrażałam sobie zatrzymanie maleńkiego serca...
 
witam Was drogie dziewczeta! obrobilam sie troche z praca i postanawiam nadrobic zaleglosci z czytaniem i pisaniem :-) zaczne od gratulacji dla vilmaq, cudne zdjecie, ja nie moge sie doczekac kiedy ja takie dostane, odliczm dni :-)
tak sobie wczoraj wracalam z pracy, bolal mnie brzuch, glowa, bylo niedobrze, spac sie chcialo okropnie, ogolnie mialam kiepski nastroj no i martwilam sie o dzidzie no i tak sobie pomyslalam ze moze dobrzeby bylo tak po zaplodnieniu zasnac i obudzic sie po 9 miesiacach...
ale potem mnie oswiecilo, ze gdyby byla taka mozliwosc to nie widzialybysmy pierwszego zdjecia dzidzi, nie slyszaly bicia malego serduszka, nie widzialy pierwszych ksztaltow, nie czuly ruchow... nie mam doswiadczenia ale tak to sobie wyobrazam i napewno sa to niezapomniane wrazenia. juz dla mnie bylo cos jak zobaczylam pecherzyk... wiec ciesze sie z tych wszystkich dolegliwosci i nie moge sie doczekac wiecej :-)

co do kotow, to mam kolezanke ktora ma bzika na ich punkcie i opiekowala sie nimi cala ciaze i wszystko bylo i jest ok i teraz jak jej coreczka ma ponad rok tez jest dobrze. ale je nie mam za bardzo wiedzy w tym temacie i nie wiem od czego to zalezy...

jesli chodzi o meza, to moj mi nawet pomaga chociaz i tak mi malo ciagle :-) wczoraj np. wracajac z pracy poprosilam zeby mi naszykowal obiad (podrzal), no i podrzal zupe i zaparzyl nawet mesliske ale mi sie nie podobalo to ze nie naszykowal talerza i makaronu :szok: :-) ogolnie to nie mam co na niego narzekac, ale to pewnie wszystko dlatego ze jestesmy po slubie dopiero niecale 3 miesiaca :-)

jesli chodzi o mowienie to mamy zamiar dopiero po nastepnej wizycie, czyli 18.10 ale nie wiem czy wytrzymamy :-) bedzie to pierwszy wnuk dla moich rodzicow i tesciow wiec pewnie oszaleja :-) narazie wiedza moje 2 kolezanki.

pozdrawiam i zycze Wam udanego popoludnia!!! (ja w pracy do 16:eek:)


 
cześc dziewczyny..
mam problem i jak zwykle panikuje.

robiłam dziś pranie. wkładałam mokre koszulki do pralki, przy okazji dotykając grzejnika i trzasnął mnie prąd. w sumie nie bardzo, ale włosy mi się zjeżyły. czy to może w jakiś sposób zaszkodzić dziecku? w odpowiedni dla swojej natury sposób już wyobrażałam sobie zatrzymanie maleńkiego serca...
Nie poradzę w tej dziedzinie, chyba najlepiej skonsultować się z lekarzem, ale tak na chłopski rozum jeżeli to było "kopnięcie" a nie porażenie prądem to chyba nic się nie powinno stać. Bądź dobrej myśli i spokojnie, kiedy masz wizytę u lekarza?


witam Was drogie dziewczeta! obrobilam sie troche z praca i postanawiam nadrobic zaleglosci z czytaniem i pisaniem :-) zaczne od gratulacji dla vilmaq, cudne zdjecie, ja nie moge sie doczekac kiedy ja takie dostane, odliczm dni :-)
tak sobie wczoraj wracalam z pracy, bolal mnie brzuch, glowa, bylo niedobrze, spac sie chcialo okropnie, ogolnie mialam kiepski nastroj no i martwilam sie o dzidzie no i tak sobie pomyslalam ze moze dobrzeby bylo tak po zaplodnieniu zasnac i obudzic sie po 9 miesiacach...
ale potem mnie oswiecilo, ze gdyby byla taka mozliwosc to nie widzialybysmy pierwszego zdjecia dzidzi, nie slyszaly bicia malego serduszka, nie widzialy pierwszych ksztaltow, nie czuly ruchow... nie mam doswiadczenia ale tak to sobie wyobrazam i napewno sa to niezapomniane wrazenia. juz dla mnie bylo cos jak zobaczylam pecherzyk... wiec ciesze sie z tych wszystkich dolegliwosci i nie moge sie doczekac wiecej :-)

co do kotow, to mam kolezanke ktora ma bzika na ich punkcie i opiekowala sie nimi cala ciaze i wszystko bylo i jest ok i teraz jak jej coreczka ma ponad rok tez jest dobrze. ale je nie mam za bardzo wiedzy w tym temacie i nie wiem od czego to zalezy...

jesli chodzi o meza, to moj mi nawet pomaga chociaz i tak mi malo ciagle :-) wczoraj np. wracajac z pracy poprosilam zeby mi naszykowal obiad (podrzal), no i podrzal zupe i zaparzyl nawet mesliske ale mi sie nie podobalo to ze nie naszykowal talerza i makaronu :szok: :-) ogolnie to nie mam co na niego narzekac, ale to pewnie wszystko dlatego ze jestesmy po slubie dopiero niecale 3 miesiaca :-)

jesli chodzi o mowienie to mamy zamiar dopiero po nastepnej wizycie, czyli 18.10 ale nie wiem czy wytrzymamy :-) bedzie to pierwszy wnuk dla moich rodzicow i tesciow wiec pewnie oszaleja :-) narazie wiedza moje 2 kolezanki.

pozdrawiam i zycze Wam udanego popoludnia!!! (ja w pracy do 16:eek:)

hehe bedziesz miała to samo co ja. Moj synek jest pierwszy u dziadków i jest ich oczkiem w głowie a rozpieszczają go niesamowicie... :)
 
reklama
Kobitki...powoli się zbieram na swoją pierwszą wizytę...jestem zdenerwowana, podekscytowana, ciekawa, przerażona i w ogóle szaleństwo jakieś:p Ale co tam-jadę:))) 3majcie kciuki ! Ściskam :*
 
Do góry