Hej ja dziś po krzywej cukrowej z rana. Niestety cały dzięn juz przechlapany i nad wctem - Michaś klepał mnie po glowie i mówił "będzie dobzie mamusiu"
Jakoś dobrnęłam na zebranie do przedszkola. Pomór jakiś, bo prawie nikt nie przyszedł. Ocenę półroczna odebrałam - pierwsze wstydy mam za sobą
no coz, nie najlepsza była
Przez to wszystko Michas dzisiaj nie spal w dzień, wiec padl w 5 sekund ale jak pod koniec dnia przyszłam po niego do teściów to już był mega płaczliwy. Za to kupę dzisiaj zrobił.
Na dworze rano było - 24 stopnie!!! wieczorem jakoś anm chłodno bylo w domu więc wlaczyliśmy w piecu dogrzewanie i zpaomnieliśmy wyłaczyc na noc. Jak wstalismy w domu było 24,5 stopnia
prawie 50 stopni róznicy między domem a dworem. Jak wyskoczylam rano na dwór to az mnie z nóg ścieło.
Co do madzi - oglądąlam pół nocy tvn 24 i mam mocno mieszane uczucia. tTak w ogóle to ja nie do końca teraz wierze w ten wypadek i porzucenie. Mysle, ze moze jej się naprawde w glowie miesza albo coś ją zmusza do opowiedzenia tego. Sama nie wiem. Nie dziwię się w kazdym raze policji, ze nie zaprzestała innych poszukiwań. A teraz się jesczez okazuje, ze od poczatku nikt z rodziny nie ufał matce i mąż, który za jej plecami poprosil Rutkowskiego o pomoc, teściowie, którzy rozmawiali z nim potajemnie nim on jeszcze do ojca dojechał. Poczekamy, zobaczymy.
Jesli faktycznie to zrobila to nie dziwię się, ze tak postapiła i nie am tu co rozstrząsac słusznie, nie słusznie. Jesli to był wypadek na skutek szoku mogla doztać poważnego urazu psychicznego. Przez cąly dzień zachowywala się tak jakby dziekco żyło, ona naprawde mogla wierzyć, że ktoś jej to dziekco zabrał, bo przecież jakby zostalo jej odebrane. Przez los ale jednak. To co najgorsze mogła wyprzeć z pamięci, mogło jej się naprade pomieszać w umyśle, który wytworzył taki a nie inny obrac. Żadna z nas nie moze zagwarantować, ze w przypadku śmierci naszego dziecka zachowalybysmy sie racjonalnie i nie zwariowałybysmy
Witajcie
czy mozna do was dolaczyc czy juz za pozno ?? mam termin na 21 maja w drodze coreczka Lena
witaj