reklama
Magduska
Mama 2 super chłopaków
- Dołączył(a)
- 6 Wrzesień 2005
- Postów
- 4 974
a dziś to żarty był niesamowicie... rano cyc jak zwykle, później kaszka i przed wyjściem na cmentarz cyc,w trakcie dość długiego odwiedzania grobów z 5 mega duzych flipsów. o 13 zupka, później jeszcze ziemniaczki z sosem pomidorowym z maminego talerza, o 15 jogurtowy deserek cały słoik, biszkopcik, o 17 po krótkiej drzemce cyca troszku, 18:30 kaszka no i na dobranoc będą 2 cyce hehe.
A moje dziecko raczyło się obrazić na zupki :-( Nie bardzo wiem co robic, ale chyba na siłe to karmic nie będę. Od kilku dni nie da sobie żadnej wcisnąć do paszczaka, owoce jak najbardziej, dzisiaj rano jajeczniczke, kanapeczkę- zaden problem a zupki czy innego dania "obiadowego" ani rusz.
Myfa80
mama Hubcia i Wojtusia
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 6 526
w sprawie mieska tio jesli kupuje to zawsze bezwzgledu na to jaki to rodzaj miesa pierwsza wode z gotoawania wylewam dopiero na drugiej gotuje....znowu naogladalam sie discovery...ale nauka podobno nie klamie....jesli zas to kurak od babci mojej to nie wylewam pierwszej wody z gotowwanka......z kurczakami kupowanymi uwazam chociaz wiem ze we wszytskim cholerstwo zle jakies jest i nie ustrzezemy sie przed tym.... (znajomej maz ma raka piersi byl w szoku jak sie dowiedzial ze to rak i to jeszcze piersi -urosla mu taka niepozorna pileczka jak to mawia...neurolog zabronil mu pic piwa - nawet tam dodaja jakies gowno i kurczakow hmmmm ) cielecinka pyszne i zdrowe miesko wiec malemu gotuje co jakis czas ale przewazaja kuraki od babci i indyki ze sklepu....
reklama
Podziel się: