reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luźne pytanie - 2 dzieci, 2 pokoje

Nalia91

Fanka BB :)
Dołączył(a)
29 Październik 2017
Postów
10 637
Cześć! Nasza Ada ma 2 latka i chcemy się postarać o rodzeństwo dla niej. :) Mieszkamy w 2 pokojowym mieszkaniu , na razie bez perspektywy zmiany. Adusia ma swój pokój, mniejszy, A my śpimy w większym na kanapie. ;) Jest nam tak ok, miejsca mamy idealnie wystarczająco na naszą 3, nawet mąż może spokojnie pracować z domu. No i tu się rodzi pytanie - mamusie jak sobie zorganizowalyscie życie i ustawienie mebli itp. W 2 pokojowym mieszkaniu jak się pojawiło maleństwo? W pokoju, w którym śpimy z mężem, jemy też posiłki (mała kuchnia, nie ma tam stolu), przyjmujemy gości, mamy telewizor itp. Może łóżeczko takie turystyczne, żeby w razie potrzeby "przewiezc" maluszka chociaż na wieczór do pokoju siostry, a potem jak my będziemy szli spać, to przywieźć do dużego pokoju? Z miejscem w szafach nie będzie problemu, wózek stoi na korytarzu. ;) Bardziej mi chodzi o organizację miejsca w samym mieszkaniu. ;)
 
reklama
Rozwiązanie
Cześć! Nasza Ada ma 2 latka i chcemy się postarać o rodzeństwo dla niej. :) Mieszkamy w 2 pokojowym mieszkaniu , na razie bez perspektywy zmiany. Adusia ma swój pokój, mniejszy, A my śpimy w większym na kanapie. ;) Jest nam tak ok, miejsca mamy idealnie wystarczająco na naszą 3, nawet mąż może spokojnie pracować z domu. No i tu się rodzi pytanie - mamusie jak sobie zorganizowalyscie życie i ustawienie mebli itp. W 2 pokojowym mieszkaniu jak się pojawiło maleństwo? W pokoju, w którym śpimy z mężem, jemy też posiłki (mała kuchnia, nie ma tam stolu), przyjmujemy gości, mamy telewizor itp. Może łóżeczko takie turystyczne, żeby w razie potrzeby "przewiezc" maluszka chociaż na wieczór do pokoju siostry, a potem jak my będziemy szli...
A ja sobie jakoś nie wyobrażam aby rodzeństwo miało razem pokój 🙄 nie dość że będą musieli dzielić się rodzicami, zabawkami to jeszcze pokojem 😕 ja jak narazie mam jedno dziecko ale jakby kiedyś miało być drugie to bym wolała aby pokoje były oddzielne chociażby dla świętego spokoju a w późniejszym czasie aby jednak każde z nich miało jakąś swoją prywatność.
Serio? 🤦‍♀️
Dzielić się rodzicami i zabawkami? To znaczy że najlepiej jakby od małego miały osobne pokoje i osobne zabawki i osobnę życie? 😅
Autorka na te chwile nie ma innego wyjścia ale może za kilka lub kilkanaście lat będą mieli więcej miejsca i wtedy już większe dzieci potrzebujące prywatności ja dostaną.

Na te chwile nie szuka odpowiedzi typu kto sobie czego nie wyobraża tylko pyta ludzi żyjących w 2 pokojach jak to zorganizować.
 
reklama
Zgadzam się. Byłam takim przerzucanym dzieckiem z pokoju do pokoju i było to dla mnie naprawdę złe, z utęsknieniem czekałam aż będę miała swoje cztery ściany.
Nie zdecyduje się na kolejne dziecko, póki nie dam mu odpowiedniej przestrzeni.
Ja zawsze miałam pokój z siostrą i uwierz czekałam aż się wyprowadzi. Nie mogłam zapraszać koleżanek bo zawsze siostra w pokoju, nie mogłam się skupić na odrobieniu lekcji, nie mogłam nawet spokojnie usiąść w swoim pokoju i zebrać myśli bo zawsze była siostra
 
Serio? 🤦‍♀️
Dzielić się rodzicami i zabawkami? To znaczy że najlepiej jakby od małego miały osobne pokoje i osobne zabawki i osobnę życie? 😅
Autorka na te chwile nie ma innego wyjścia ale może za kilka lub kilkanaście lat będą mieli więcej miejsca i wtedy już większe dzieci potrzebujące prywatności ja dostaną.

Na te chwile nie szuka odpowiedzi typu kto sobie czego nie wyobraża tylko pyta ludzi żyjących w 2 pokojach jak to zorganizować.
W jednym pokoju dzieci mają wszystkie zabawki więc muszą się nimi dzielic. W osobnych pokojach każde zabiera swoje zabawki i układa je do siebie więc fakt faktem każdy ma swoje.
Jedno dziecko - ma rodziców na każde zawołanie, wie że są jego i tylko jego gdy dochodzi rodzeństwo to już mniej czasu dla starszaka a poświęcenie większej ilości czasu młodemu.
Starsze ma jak narazie pokój sam a gdy dojdzie młodsze to może czuć złość, zazdrość że musi się wszystkich zacząć dzielić nawet i pokojem.
To jest forum i każdy ma prawo napisać co myśli w danym temacie. 😊
 
Co do samego pytania autorki: lepiej by było zorganizować mały kącik u Was w pokoju 😉 dla starszego to już i tak będą poważne zmiany w jego życiu więc może nie było by dobrym rozwiązaniem pakować młodsze do jego pokoju?
 
Raczej planujemy zmienić mieszkanie za jakieś 2-3 lata na większe. ;) Z Adą miałam tak, że ona spala ładnie do 6 miesiąca, a przez następne pół roku się budziła co 2h na mleko. :p Także raczej maluch dłużej u nas zagości.
 
Autorko u mnie jest większa różnica wieku bo starszy ma 6lat a młodsza rok. Póki co od początku młoda ma łóżeczko i swój kącik, komode w dużym pokoju w którym i my śpimy. Mam ambitny plan do nowego roku przenieść ją do pokoju brata, wstawić tam piętrowe łóżko, dokupić duża szafę na ubrania która postawie w miejscu łóżeczka w dużym pokoju by ubrania dzieci były w niej i nie zajmowały miejsca w ich pokoju. Ale jak będzie to się zobaczy bo narazie jeszcze noce są bardzo różne i zwyczajnie nie chciało by mi się latać z pokoju do pokoju z 5 razy w nocy.

Wiedziałam że jak pojawi się taki temat to zaraz pojawia się komentarze typu ja sobie nie wyobrażam żeby dzieci miały jeden pokój itd. [emoji2356] To że dzieciaki na początku będą miały jeden pokój nie oznacza że całe życie będą go dzielić, może w przyszłości autorka wybuduje dom i każde dostanie swój pokój a może nie, a może dzieciaki jednak będą chciały mieć razem pokój bo będą się super dogadywały [emoji2368]
 
Autorko u mnie jest większa różnica wieku bo starszy ma 6lat a młodsza rok. Póki co od początku młoda ma łóżeczko i swój kącik, komode w dużym pokoju w którym i my śpimy. Mam ambitny plan do nowego roku przenieść ją do pokoju brata, wstawić tam piętrowe łóżko, dokupić duża szafę na ubrania która postawie w miejscu łóżeczka w dużym pokoju by ubrania dzieci były w niej i nie zajmowały miejsca w ich pokoju. Ale jak będzie to się zobaczy bo narazie jeszcze noce są bardzo różne i zwyczajnie nie chciało by mi się latać z pokoju do pokoju z 5 razy w nocy.

Wiedziałam że jak pojawi się taki temat to zaraz pojawia się komentarze typu ja sobie nie wyobrażam żeby dzieci miały jeden pokój itd. [emoji2356] To że dzieciaki na początku będą miały jeden pokój nie oznacza że całe życie będą go dzielić, może w przyszłości autorka wybuduje dom i każde dostanie swój pokój a może nie, a może dzieciaki jednak będą chciały mieć razem pokój bo będą się super dogadywały [emoji2368]
Dziękuję za odpowiedź! :) Też mam właśnie dylemat co do nocek - czy mieć malucha przy sobie, czy biegać. ;)
 
Dziękuję za odpowiedź! :) Też mam właśnie dylemat co do nocek - czy mieć malucha przy sobie, czy biegać. ;)
Widzę właśnie ze wcześniej napisałaś że z początku nocki z córką miałaś fajne a potem się popsuło.. U nas to samo, młodsza to był straszny śpioch do około 5 6 msc a potem się "popsuła" [emoji12] i śpi bardzo różnie..
Ja bym raczej malucha zostawiła przy sobie, bałabym się że nawet jeśli będzie ładnie spać to i tak co jakiś czas będzie się budzić i może budzić starszaka.
 
Co do samego pytania autorki: lepiej by było zorganizować mały kącik u Was w pokoju 😉 dla starszego to już i tak będą poważne zmiany w jego życiu więc może nie było by dobrym rozwiązaniem pakować młodsze do jego pokoju?

Problem z tym rozwiązaniem jest taki, ze to działa jak maluszek jest jeszcze niemobilny. Z chwila kiedy zacznie raczkować to zapomnij. Nie utrzymasz w jednym kąciku. A jak zagrodzisz to będzie wrzask.
Naturalna potrzeba niemowlaka jest odkrywanie swojego otoczenia i jak się go gdzieś zagrodzi to szczęśliwy nie będzie.
Jak się dowiedziałam, ze drugie dziecko będzie chłopcem (mam już dziewczynkę) to tez trochę spanikowałam jeśli chodzi o pokoje, zazdrość o rodziców, zabawki, czas i uwagę. Ale brutalna prawda jest taka, ze nie oni pierwsi i nie ostatni beda mieć rodzeństwo. Skoro pół świata się mogło do tego przyzwyczaić to i oni tez. Im mniej rodzic okazuje niepokoju tym więcej rzeczy się same układa.
U mnie początki były trudne bo Gaba nie miała nawet dwóch latek jak pojawił się na świecie brat. Takie małe dziecko nie do końca wie z czym się to je. Po tym przejsciowym okresie teraz mam jako taki spokój.
Maja osobne pokoje bo mam na to warunki. Ale gdybym nie miała to bym nie rozpaczała. Inni maja gorzej.
 
reklama
Dziękuję za odpowiedź! :) Też mam właśnie dylemat co do nocek - czy mieć malucha przy sobie, czy biegać. ;)

Miec przy sobie.
Moze ci się trafi taka sztuka co to będzie od 18 do 6 spała martwym bykiem i będziesz chodziła wyspana niczym skowronek na wiosnę. A może i być tak, ze będziesz miała kołki, kupki, koszmary, sto tysięcy innych *******....wtedy co, będziesz przeorganizowywac wszystko?
Zreszta nawet najlepiej śpiący niemowlak wcześniej czy później wchodzi w okres wychodzenia zebow....
 
Do góry