reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Witam Was.
Na sam poczatek przepraszam za moja nieobecnosc ale troche sie nam narobilo przynajmniej przez te ostatnie dni :-(
wczesniej miewalismy czesto gosci... jak nie rano to w poludnie i wieczorami... :confused2:
a teraz... to juz istny koszmar...
Seweryn jest chory w poniedzialek moj m byl z nim u lekarza i ma infekcje drog oddechowych, powiekszone wezly chlonne, migdlay, czerwone gardlo, kaszel i katar... ale ten katar to jakas masakra - tak sie meczy borok - nie potrafi oddychac mimo czestego czyszczenia noska...
ale wczoraj to myslalm ze dziecko strace... jak to pisze to mi sie plakac chce na sama mysl...
polozylam Seweryna spac na wieczor - byl juz po kapaniu wypil mleko i poszedl spac - zasnal nagle slysze jak ktos sie dlawi biegne do pokoju (mielismy w tym czasie gosci) i patrze a Sewek lezy pod koldra na wznak caly czerwony, oczy to juz mu na wierch wyszly i wymiotuje na siebie no Boze...
a z tego strachu to sie koldra przykryl bo nie wiedzial jak ma reagowac wiec zaraz co zrobilam to wzielam go a nawet szarplam do siebie i kazalam mu wypluwac i uspakajalam go w tym czasie zeby nie wpadl w panike ale jemu to nie chcialo wyleciec z buzi takie to mial geste. wiec prubowalam mu to palcami odebrac... z nosa mu cieklo ale zwymiotowal co mial zwymiotowac zaraz jak juz bylo po wszystkim przytulilam go i wzielam do sibie na noc... w nocy juz o wiele spokojniej ale budzil sie czesto...
tak wiec jutro moj m pojdzie na kontrole i niech mu przepisze jakies inne lekarstwa albo zacznie go leczyc w inny sposob...
do tego zeby bylo malo ja ledwo gadam bo mnie gardlo boli, mam katar ikaszel... wszystkie miesnie mnie bola jak diabli... ale skorzystalam z okazji poki wszyscy domownicy spia i postanowilam Was odwiedzic...
Mala czuje sie dobrze ma niesamowity apetyt, nawet ladnie spi no coz moge jeszcze powiedziec:sorry:

Pozdrawiam Was wszystki

a naszym wszystkim solenizantom ktorym zyczen nie zlozylam sto lat:-D

To się bidulko naprzeżywałaś
życzymy dużo zdrówka dla Was wszystkich

Cześć dziewczyny!
Fałszywy alarm... to pokrzywka dziecięca, nie ospa.
Odpiszę później.

całe szczęście
my też pokrzywkę przerabialiśmy z powodu truskawek ze sklepu bo z działeczki nie było problemu, a może to trzydniówka????? wysypka jest podobna, a pisałaś że najpierw była gorączka
jak my z trzydniówką chodziliśmy po lekarzach to nie każdy wiedział co to jest i wymyślali właśnie różne pokrzywki
 
reklama
Patrysia struchlałam czytając co przeżyliście z Sewkiem :-( nie jesteś zmęczona maratonem gości???? jak ty dajesz radę??
Ania_ajra uffff pokrzywka.... smarowanie na dwa fronty dzieciaczków, które swędzi, to by było nie lada wyzwanie... fakt, tak jak Gosia mówi, mam koleżankę z niewielką róznicą wieku córeczek i mówila, że jak starsza poszła do przedszkola, to tydzień w przedszkolu, tydzień choroby i obydwie chorowały non stop
Gosia hihihihi skubaniec z twojego Jaśka :-D:-D
 
Cześć dziewczyny!
Ale mnie choroba rozłożyła… uuu, strasznie. Katar, gardło i głowa. Z nosa leci jak z kranu, oczy łzawią, smaku nie mam, głowa ciężka…:no: och, masakra. Załatwiłam się na cacy. Ażeby dzieci nie zarazić chodzę po domu w maseczce chirurgicznej.
Nieprzespane noce i stres o zdrowie dzieci robi chyba swoje…?
 
Anna ajra ech bidulko kuruj się i wracaj do zdrowia szybciutko:tak:
Gosia 78 mówisz masz:tak: zdjęcia moich księżniczek na tajnym:tak:Lepiej poźno niż wcale;-)
a z Jasia to prawdziwa gaduła:tak:
I jak minęły walentynki?:-)My do knajpki wyszliśmy wczoraj prewencyjnie ;-)założyłam że dziś miejsca w knajpkach mogłoby nie być Zresztą gdy chciałam zarezerwować stolik na dwie osoby usłyszałam cytuję" udzielamy rezerwacji dla najmniej trójki ":eek::eek: więc mówię"w takim razie proszę stolik dla trójki" i usłyszałam"Jeśli przyjdą tylko dwie osoby rezerwacja nie będzie obowiązywać":eek::eek::eek: Ot i moje miasto właśnie:eek::eek::eek: a może ja mieszkam na Marsie?:cool:
Mimo wszystkowieczór byłbardzo udany Zjadłam pyszną kolacjęwypiłam dwa drinki a dziś głowę miałam ciężką jak po mega imprezie:eek: i co odwyk robi z człowieka;-)
 
my spędziliśmy walentynki w domku z Hanią i Tymusiem w brzuszku
gdyby było komu pod opieką zostawić Hanię, to byśmy mogli wyskoczyć na jakąś super kolacje, ale nie było z kim więc w tym roku na spokojnie
 
Cześć dziewczyny!:-)
Powoli dochodzę do siebie, choć męczy mnie jeszcze gardło…:crazy:
Michaś w „przedszkolu” a malutka na rękach.
Chyba znów będę odpisywać na raty:dry:
W każdym razie u nas po staremu. Weekend minął szybko – wszystko wokół dzieci – a walentynki… cóż, nie narzekam. Były kwiaty i romantyczny wieczór. Czasem tęsknie za momentami gdy dzieci jeszcze nie było, może za kilka lat wyrwiemy się na dłużej.:rolleyes2:
A na forum znów zagościła cisza…

ladna.ex.pannanajlepsze życzonka urodzinowe dla Iguni!:-D
Zytka – jak tam nocki? Mam nadzieję, że Marcysia nie zmieniła zdania i przesypia je na dobre.:tak:
Musiałam czekać prawie dwa lata,by wreszcie móc powiedzieć,że wstaję wyspana. Marcelek od pewnego momentu przesypia nocki:tak:Zdarzaja nam się,nie powiem że nie, jakies pojedyńcze wybudzenia,ale to zwykle po jakimś dniu pełnym wrażeń,albo na piciu:-)A, no i śpiocha zwykle do 8:30:-)Oby tak dalej!

I jak tam z odpisem z Księgi Wieczystej?:confused: Bank przegina na całej linii by wyszarpać kilka zł i zarobić.:wściekła/y: Domyślam się, jak się zdenerwowałaś… tym bardziej, że zaangażowałaś siostrę do opieki nad malutką.
Zytka pisze:
Prowadzacie Michasia od razu na cały dzień do przedszkola? Ile Was kosztuje przedszkole,jeśli moge spytać? Ja znalazłam tez takie przedszkole prywatne i pewnie poślemy do niego Marcelinkę od września,a nawet myślę,że juz w maju zacznę ja oswajać z tym miejscem:tak: Wpisowe jest 600 PLN,a opłata miesięczna 500. jestem ciekawa jak to wygląda u Was...
Michałka prowadzam na 4h dziennie do przedszkola (od 9 do 13). Za miesiąc płacę 355zł. Wliczony w cenę jest jeden posiłek (bo tylko na zupę „załapuje” się w tych godzinach, ale to wystarcza w zupełności- rano pije zawsze kaszę, także nie jest głodny), a wypisowe wyniosło 120zł (bo bez pościeli). Uważam, że Michałkowi dobrze zrobi towarzystwo rówieśników jak i wspólne gry i zabawy. Oto link Justynko z cennikiem:
http://www.chatkapuchatka.lubin.pl/Cennik.39.pl.html

Odpiszę później jak znajdę wolną chwilę.
Pozdrawiam!
 
Ostatnia edycja:
Widzę że temat przedszkola na tapecie. Dziś się z mężem zmobilizowaliśmy i zapisaliśmy naszych chłopców. Przedszkole prywatne, nowe oddane w zeszłym roku sale są bardzo przytulne, kolorowe, panie niesamowicie miłe i z podejściem, małe grupki, tylko szkoda że chłopcy nie będą w jednej grupie zawsze było by im łatwiej na początku no ale trudno nie jestem w stanie tego zmienić. A co najlepsze od mieszkania mamy zaledwie 2 minuty na pieszo do przedszkola baaa widać go gołym okiem gdy wyjdzie się przed blok więc w razie czego mamuska będzie biegiem doskakiwała do syneczków :-DObydwaj będą na pełen wymiar godzinowy, w tym 3 posiłki, logopeda, rytmika, 3 godziny tygodniowo j.angielskiego czy się chce czy nie :eek: i to w zasadzie jest podstawa i uwaga uwaga za to wszystko przy dwójce dzieci będziemy płacić tylko 290 zł miesięcznie :szok::szok::szok: jestem w ciężkim szoku że prywatne a tylko tyle. Co prawda mamy "rabat" ponieważ dwóch od razu wtedy za jednego płacimy całość a drugi jest 50% taniej ale samo to że mimo wszystko i tak niecałe 300 zł za dwóch :szok::szok::szok: możemy jeszcze wykupić zajęcia dodatkowe takie jak basen karate języki i wiele wiele innych ale nie skorzystamy w każdym razie nie teraz no chyba że chłopcy wykazali by zainteresowanie.
 
Cześć dziewczyny!:-)
Znów się martwię o moją malutką… strasznie kaszle.:no: Po południu przyjedzie pani doktor na wizytę domową. Obawiam się, że ten kaszel to coś poważniejszego…:-(
Michaś w przedszkolu, a ja zamiast prasować, sprzątać i gotować oczywiście na pogaduchach z Wami.:-p

Ania31 – doskonale Cię rozumiem… jak dla mnie, to mógłby być już maj!:-D
Cieszę się, że Bartuś coraz to więcej mówi. Michaś nadal (mimo chęci) nie potrafi wszystkiego powtórzyć, ale alfabet (wszystkie literki) powtórzy. Musimy jeszcze poczekać.
Śliczne nowe suwaczki Aniu!
cloe – no proszę… kolejne dzieciątko korzysta z nocnika… GRATULUJĘ!:-D
U nas na bilansie było bardzo podobnie… płacz i broń Boże dać się dotknąć – też mam takiego małego dzikuska w domu. Najważniejsze, że wszystko dobrze.;-)
kwiatuszek.pregnet – u nas też idą pampersy na dwa fronty… uff…
Syneczki2 – czy to możliwe, że prywatne przedszkole może tak niewiele kosztować? Nie do wiary... zazdroszczę! Masz szczęście. Zapewne mają dofinansowanie i liczniejsze grupy tz. więcej sal. W każdym razie super!
Mysza – :-)
Rekinasia – dobre to z tą panią Ewą… ale się ubawiłam… dobre! :-D:-D:-D
przyszlirodzice – u nas też w większości przedszkoli panuje ospa, dlatego skojarzyłam Michałka wysypkę właśnie z tym. „Na szczęście” okazało się, że to pokrzywka dziecięca.
Nawet taka sama, jaką miała Nikola Margarittki. Od razu przejrzałam na tajnym wszystkie informacje do Rekinasi i zdjęcia.
Oj Aniu wspólczuje wam:( daj znac czy to ospa ja tez z niepokojem ogladam codzienie mala bo u kolezanki w zlobku panuje ospa mala ma z jej synkiem stycznosc jak na razie to jego jeszcze nie wysypalo
Margaritta - jak skończyła się ta sprawa z wysypką? Miała ją Nikola jeszcze?
Gosia 78 - mam nadzieję, że nie będzie tak źle... najwyżej zrezygniujemy z przedszkola.
Gosia 78 pisze:
Aniu, jeśli to ospa to raczej malutkiej nie ominie:-( ale może będzie przechodzić łagodnie... Niestety Michaś pewnie co chwila będzie przynosił z przedszkola coś nowego:-(. Mój Piotruś przez pierwszy rok w zasadzie więcej przebywał w domu z jakąś infekcją niż w przedszkolu, oczywiście po 2 dniach chorował Jaś...
Gosiu, ale ten Twój synek dużo mówi! Jestem pod wrażeniem! No i te puzzle... wow!
patrysia – dużo zdrówka Wam życzę i mam nadzieję, że czujecie się już znacznie lepiej. Daj koniecznie znać!
patrysia pisze:
Seweryn jest chory w poniedzialek moj m byl z nim u lekarza i ma infekcje drog oddechowych, powiekszone wezly chlonne, migdlay, czerwone gardlo, kaszel i katar... ale ten katar to jakas masakra - tak sie meczy borok - nie potrafi oddychac mimo czestego czyszczenia noska...
do tego zeby bylo malo ja ledwo gadam bo mnie gardlo boli, mam katar ikaszel... wszystkie miesnie mnie bola jak diabli...
Tak niewiela trzeba, by doszło do nieszczęscie... współczuję przeżyć... Domyślam się, jak bardzo musieliście się przestraszyć. Całe szczęście nic złego się nie stało!
patrysia pisze:
ale wczoraj to myslalm ze dziecko strace...
 
Ostatnia edycja:
reklama
kwiatusze.pregnet – to nie trzydniówka. Przechodziliśmy ją niespełna rok temu.
my też pokrzywkę przerabialiśmy z powodu truskawek ze sklepu bo z działeczki nie było problemu, a może to trzydniówka????? wysypka jest podobna, a pisałaś że najpierw była gorączka
jak my z trzydniówką chodziliśmy po lekarzach to nie każdy wiedział co to jest i wymyślali właśnie różne pokrzywki

Przepraszam, że tak w kilku postach, ale ciężko odpisać wszystkim na raz.
Pozdrawiam Was wszystkie!
 
Ostatnia edycja:
Do góry