Malinkaizi
Mama pięciu dziewczynek
Tak wiem,jestem szczęściarą powiecie-mam dwie córeczki 13 i 10 lat ale co???co już za dużo??Limit się skończył??Zawsze pragnęłam jeszcze jednego.Rozwiodłam się ale marzenia pozostały;kiedy poznałam Konrada ożyły i w końcu w dniu moich urodzin stały się rzeczywistością-dwie kreseczki na teście-będę mamą!!!"To będzie chłopiec"- zawsze tak czułam że trzecie będzie chłopcem.Chuchałam i dmuchałam drżąc o to maleństwo przy byle katarze' wszystko podobno było prawidłowe aż do 18 lipca kiedy dostałam plamień na izbie nie pozostawili mi żadnych złudzeń-"serduszko się nie rozwinęło a to już 10 tydzień".Rano zabieg, koło mnie na sali dziewczyny które przechodziły to już po kilka razy i nadal się nie poddają-czy boli to mniej-nie!!! chciałyby mieć tak jak ja choć jedno które ukoiłoby ich ból. Czy było mi lżej-nie!!! ale nauczyły mnie nie poddawać się.19 lipiec[*] odszedł mój ANIOŁEK.Kolejne miesiące rozpaczy i staranek -byłam gotowa no kolejne maleństwo -Udało się już w październiku miałam test pozytywny termin porodu...20 lipiec. Tak bardzo dziękowałam Bogu za to,że daje mi jeszcze dzieciątko na ten świat,żebym mogła się nim cieszyć.....teraz już Go nie pojmuję;(((