reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Łubinowa- Katowice/ SIMIN- Chorzów

Dołączył(a)
29 Maj 2017
Postów
1
witam. Zaczynam zastanawiać się nad miejscem porodu. Czy któraś z Was rodziła ostatnio w którymś z w/w szpitali? Jeśli tak to jakie macie opinie na temat samych warunków porodu, opieki poporodowej. Co prawda mój lekarz prowadzący pracuje na Łubinowej, ale do końca nie jestem przekonana , co do tej placówki, natomiast o SIMINIE słyszę dookoła same pozytywne komentarze. Będę wdzięczna za wszystkie info.
 
reklama
Ja zamierzam rodzic w SIMIN w Chorzowie moj lekarz tam pracuje. Mam do szpitala 15min pieszo wiec tez to decyduje. Pierwsz dziecko rodzilam w Katowicach na Raciborskiej i tez nie bylo zle
 
Ja rodzialam w Siminie 2,5 roku temu.
Do minusow:
-Podczas porodu polozna gdzies znikala - bylam tylko z mezem i jak dostalam boli partych to musial jej szukac
- Jedna polozna na zmianie, po jakims czasie musiala zajmowac sie druga rodzaca
- Znieczulenie podano mi za pozno.
- Krocze naciete, ale dobrze zszyte.
- Po porodzie spedzilam 4 godziny na fotelu sluchajac jekow i rykow sasiadki ktora jeszcze nie urodzila bo nie bylo zadnego wolnego lozka
- zarazilam sie paciorkowcem przez ogolny zakaz noszenia bielizny!!!!! Z tego powodu po tygodniu wrocilam do tego szpitala na ginekologie, a dwa tyg pozniej wyladowalam w szpitalu w Bytomiu.
- jedna lazienka na dwie sale w sumie ok 8 osob
- brak prywatnosci, brak jakichkolwiek limitow odwiedzin i tlok w sali.

Do plusow:
+ swietne panie na noworodkach
+ pomoc przy karmieniu
+ laktator do pozyczenia
+ dobre jedzenie

Nie rodzilabym tam po raz drugi, nic wspanialego.
 
Do góry