reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Łosoś wędzony

Mloda.matka

Początkująca w BB
Dołączył(a)
5 Maj 2021
Postów
20
Hej,
Jestem w 3 trymestrze ciąży, wczoraj zjadłam w restauracji tosta z łososiem wędzonym na zimno.. teraz naczytałam się o możliwości zakażenia listerią. Żadnych objawów nie mam (gorączka, biegunka, wymioty), a minęło już około 30 godzin po spożyciu. Niby prawdopodobieństwo zarażenia jest niewielkie, ale jednak. Czytałam, że niektóre kobiety jedzą/jadły łososia wędzonego na zimne w ciąży i nic złego się nie działo. Jak myślicie, czy robić jakieś badania z krwi np. crp czy przeciwciała?
 
reklama
Ryzyko jak jeden na milion. Nie słyszałam w ogóle, żeby ktoś się tym zaraził.
Pocieszające… Od rana głowa mnie boli bo o tym myśle cały czas.
Fakt zachorowalność na ta chorobę jest bardzo rzadkie, ale wiadomo ze się martwię.
Najpierw zjadłam, a później pomyślałam 😡
 
Spokojnie - gdyby miało być zakażenie to tak jak już wyżej jedna osoba napisała - miałabyś jakieś reakcje. Nie ma też co się straszyć, jak to mówią - wszystko jest dla człowieka trucizną tylko w odpowiedniej ilości.
 
Listerioza akurat w większości jest u dorosłych zakażeniem bezobjawowym więc autorka nie zobaczyłaby raczej że się zaraziła.

Natomiast szanse na to że listeria w łososiu była są bardzo bardzo bardzo niewielkie i przy jednorazowym spożyciu byłabym naprawdę spokojna na Twoim miejscu :)
Wiele kobiet zje sushi, tatara nie wiedząc że są jeszcze w ciąży :)
 
Listerioza akurat w większości jest u dorosłych zakażeniem bezobjawowym więc autorka nie zobaczyłaby raczej że się zaraziła.

Natomiast szanse na to że listeria w łososiu była są bardzo bardzo bardzo niewielkie i przy jednorazowym spożyciu byłabym naprawdę spokojna na Twoim miejscu :)
Wiele kobiet zje sushi, tatara nie wiedząc że są jeszcze w ciąży :)
Pocieszające jest to, że kobiety jedzą sushi i tatar (nawet świadomie 😬) i nic im nie jest. Wiem, że listeria może występować nawet w lodach czy na sałacie wiec tu także czycha ryzyko zakażenia, ale fakt jest taki, że to są bardzo rzadkie przypadki i tego się trzymam. Mam nadzieje, że będzie ok 😔
 
reklama
Pocieszające jest to, że kobiety jedzą sushi i tatar (nawet świadomie 😬) i nic im nie jest. Wiem, że listeria może występować nawet w lodach czy na sałacie wiec tu także czycha ryzyko zakażenia, ale fakt jest taki, że to są bardzo rzadkie przypadki i tego się trzymam. Mam nadzieje, że będzie ok 😔
Listeria może sobie siedzieć w wielu produktach spożywczych (dlatego zawsze trzeba myć np. gotowe mieszanki sałat i kiełki przed spożyciem). W wielu miejscach na świecie dopuszczalne jest jedzenie wędzonego na zimno łososia - także spokojnie, nic złego się nie stanie 😊
 
Do góry