Madzia_S
Matka Polka
Myszka moja dostała na polikach tragicznych krost i żółtych łusek na uszkach. Podobno nie ma to związku z żadną alergią pokarmową, ale jakimś kosmetykiem czy proszkiem, a łuski to ciemieniucha, tylko po prostu nie na główce. Pediatra przepisała nam dzisiaj Locoid. Szukałam informacji na jego temat, ale wszyscy wypowiadają sie raczej o mocniejszych sterydach, typu Elocom. czy któraś z mamuś (lub tatusiów) forumowych stosowała ten krem ? Czy krosty na paszczy po nim nawracają ? Jestem nieco spanikowana, jak każda młoda matka, ale strasznie sie boję - z jednej strony płakac mi się chce, jak widzę te ropiejące strupki na buzi Niuni, z drugiej strony nie chcę jej zrobić krzywdy niewłasciwym lekiem.
Proszę was bardzo o jakies odpowiedzi, bo się gubię, a krosty z dnia na dzień gorsze.
Proszę was bardzo o jakies odpowiedzi, bo się gubię, a krosty z dnia na dzień gorsze.