reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Listopadowe mamusie 2025 ❤️

Ja też jeszcze nie mam jeszcze karty ciąży. Ale to dlatego że na pierwszej wizycie na potwierdzenie byłam w 6+1, a mój lekarz daje kartę dopiero na drugiej wizycie i mi ona wypada 25 kwietnia, a będzie wtedy 11+0
 
reklama
Tylko ze w niektórych miastach na prawdę ciężko się umówić. Ja dostałam skierowanie na prenatalne przy 7+4, a u mnie w mieście mimo, że nie jest jakieś małe już nie mieli terminów żebym się wyrobiła do 14tc. Jestem umówiona w innym mieście dopiero na 13+0 bo to był najbliższy termin.
Rozumiem, ja właśnie jestem po telefonie i jestem w szoku badanie mam już na 25kwietnia
 
Pytanie do dziewczyn które chodzą i prywatnie i na NFZ, czy lekarze wiedzą o sobie? Co jak jeden wypisze leki a nie wiedza o sobie? Tak z ciekawości pytanie bo ja akurat nie korzystam z NFZ, ale zaczynam się zastanawiać czy nie warto :)
 
Pytanie do dziewczyn które chodzą i prywatnie i na NFZ, czy lekarze wiedzą o sobie? Co jak jeden wypisze leki a nie wiedza o sobie? Tak z ciekawości pytanie bo ja akurat nie korzystam z NFZ, ale zaczynam się zastanawiać czy nie warto :)
Moi wiedzą i nie wiedzą. Wczoraj na NFZ zapytał gdzie chcę prowadzić ciążę i powiedziałam, że u niego bo bałam się że inaczej nie dostanę tych recept. Ten prywatny wie o tym na NFZ, a ten na NFZ dowie się prędzej czy później bo będę mieć jedną kartę ciąży. W poprzedniej ciąży wypełniali jedną i doskonale wiedzieli o sytuacji i nie mieli z nią problemu.
Ale ponoć różnie bywa, wiesz, nikt nie lubi jak się podważa jego zdanie itp. jak trafisz na zapatrzonego w siebie (a nie w pacjentki) to może mieć problem.
 
Pytanie do dziewczyn które chodzą i prywatnie i na NFZ, czy lekarze wiedzą o sobie? Co jak jeden wypisze leki a nie wiedza o sobie? Tak z ciekawości pytanie bo ja akurat nie korzystam z NFZ, ale zaczynam się zastanawiać czy nie warto :)
Ja prowadzę u jednej, w poprzedniej ciąży chodziłam do dwóch i powiedziała mi że mam wybrać jednego lekarza, że powinno się mu ufać bo później są nieporozumienia i niepotrzebny stres. Teraz chodzę do niej dużo nam pomogła w niepłodności, wiele jej zawdzięczam ;) też od lat ją znam, moja cała rodzina u niej ciążę prowadziła
 
Pytanie do dziewczyn które chodzą i prywatnie i na NFZ, czy lekarze wiedzą o sobie? Co jak jeden wypisze leki a nie wiedza o sobie? Tak z ciekawości pytanie bo ja akurat nie korzystam z NFZ, ale zaczynam się zastanawiać czy nie warto :)
U mnie dwie karty ciąży, lekarz prywatny wie, że chodzę na NFZ (widać to na wynikach, przez kogo badania były zlecane). Lekarzowi na NFZ wspomniałam i żałuję.
 
Mi kartę założył w 6+2 jak byłam na wizycie. Teraz idę w poniedziałek i zobaczę czy uda mi się gdzieś zapisać na prenatalne na nfz 😅 nie bardzo mi się uśmiecha jechać prawie 60 km do lbna jeśli u mnie w okolicy nie będzie. U nas dzisiaj pada śnieg 😅
 
reklama
Do góry