reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2007

Bira trza było zakończyc:
"I tym miłym akcentem żegnam się już z Paniami.Dobranoc" :-D:-D:-D

Ja tez już mykam.Poczytałam na szybko.
Żadnych ulg niestety nie wyszukałam Beatce.Moze jak wskoczę na polskie strony to cosik znaje :-D:-D
W piatek zjawi się u nas nowy necik,ten jutro spakuję w torbę i wysle w pizdu :tak:
Był tak słaby dziś,że nawet prywatnych wiadomosci nie moglam odczytac :wściekła/y: a wiem,ze coś w skrzynce mam :dry:
Dobranoc ;-)
 
reklama
Dzień dobry:-)

Anineczka, no to do piątku:-)

Elbra, po części trafiłaś;-) Wypudrowana, wymalowana, lateksu nie nosi, ale syf koło dupy i gó..o w głowie. Do dego desperatka ogarnięta nienormalną chęcią posiadania własnego "M" przy braku środków pieniężnych i chęci podjęcia jakiejkolwiek pracy:baffled: Jakieś dwa tyugodnie temu w akcie desperqacji, że jeszcze będzie musiała z nami trochę pomieszkać wyskoczyła do mnie z awanturą, że wyrzuciłam jej kosmetyki... jak się okazało... pustą butelkę po oliwce Bambino:baffled: No, ale już nie wiedziała jak zmusić Piotrka do poszukania mieszkania... My i tak wyprowadzamy się na koniec lutego... więc ona musiała być pierwsza:szok: Z awanturą miała pecha (zasypałam ją lawiną "ciepłych słów"), bo trafiła na niezłego przeciwnika i w ciagu kilku sekund uciekła do siebie z płaczem... fajnie tak czasem usłyszeć od kogoś kilka słów prawdy;-) No i teraz siedzi zamknięta w pokoju w którym panuje temperatura 5 stopni (jak mi przykro) i nie wychodzi nawet na siku. Koczownik wyłania się dopiero jak ja z psami i Ingą wychodzimy na spacer:szok: Ostatnio tak spieprzała jak wchodziłam, że majtki w kiblu zostawiła... normalnie myślałam, że zejdę. Mój brat musi ją asekurować do pokoju, bo ten tłumok boi się wchodzić do mieszkania... w sumie nie wiem co ona sobie myśli, bo bić jej nie zamierzam, bo nie ten typ jestem... ja tylko słownie lubie komuś przyłożyć... W zasadzie do tego leżenia jest przyzwyczajona, bo naqet jak ze sobą rozmawiałyśmy to i tak nic innego nie robiła... wstawała o 11, szła spać dalej o 14 i tak do 18 miała drzemkę;-) Niedziewdź przy niej to mały piko... No i teraz tak jej odwaliło, że gada do siebie:baffled::baffled: Brat mówił mojemu mężowi:szok: Dlatego mam zamiar porozmawiać z jej matką, czy oby Marzenka ma po kolei w głowie, czy nie należało by coś z nią zrobić, bo to nawet nie jest żałosne. A najlepsze jest to, ze obraziła się nawet na roczne dziecko, którev biegnie do niej z uśmiechem, a ta ucieka przed Iną do pokoju... i to pokrótce historia debilki Mani i jej dorosłości;-);-) Całe szczęście, że dzisiaj jadę do domu, a jak wrócę to tego stencza już tutaj nie będzie:-)
 
cześć dziewczynki!

mam chwilę to zaglądam ;-) dzisiaj idę na 15:00 do roboty, muszę jeszcze poskładać ciuchy z prania i ugotować zupkę dla Igora. Wiecie, odstawiłam mu zupełnie mleko. Walczymy z atopowymi policzkami :-(

Bira :szok: szwagierka to ma chyba jakąś nerwicę depresyjną. Chyba by się przydał specjalista.
 
cZesc :)
Wpadam na chwike dac znac ze zyjemy...
Wrocilismy z urlopu z PL, moj P jest bez pracy :/
Szukal caly styczen i nic wiec ja sie zdecydowalam na prace i tak od nastepnej srody zaczynam, a P zostaje kura domowa ;)
Dominis ok, mam nadzieje ze u waszych dzieciaczkow i u was tez w porzadku!! ;)
Pozdrawiam
 
Elbra, no ciekawie, ale ile mnie to nerwów kosztuje...masakra. Naprawdę jej wyprowadzka to będzie balsam dla mojej duszy. Mam nadzieję, że już jej nie spotkam. Mam też nadzieję, że mój brat się w końcu opamięta, bo wydaje mi się, że nie zasłużył sobie na takiego nieroba:baffled:

Misia, o tym sobie też pomyślałam... jej zachowanie jest irracjonalne. Dlatego mam zamiar porozmawiać z jej matką w przyszłym tygodniu i może nawet ją tutaj rzywieźć jak będę wracać, bo z tą dziewuchą dzieje się coś niedobrego. Mój brat już jej nawet słuchać nie może, bo ile można słuchać o mieszkaniu i meblach ew. o zakupach... Pomijając kwestię koczowania w lodowatym pokoju i leżeniu w łóżku ok. 23 godzin na dobę:baffled: Do tego ona szprycuje się non stop persenem albo jakimiś nasennymi plus ketonal:baffled:

Anitt, super, że jesteś.

Ja już spakowana, wieczorem wujeżdżam. Idę Ini kłaść spać... Marudzi dzisiaj okropnie... wyszedł jej kolejny ząbek i widać już następny...
 
reklama
Witam kobietki ,pamięta mnie ktoś jeszcze, długo mnie nie było, totalny brak czasu i pare innych spraw , no cóż widzę że wątek nadal istnieje . postaram sie poczytać w weekend , bo dziś to tylko wpadłam się przywitać ,całuski dla wszystkich dzieciaczków
 
Do góry