reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

wogole przez przyadek to odkrylam te owce
robilam zakupy u tej laski za te kase z firmy co dostalismy od kolegow z pracy Karola,no i laska pisala mi kiedy bedzie paczka i czy ewentualnie cos jeszcze chce

to dla jaj sie zapytalam czy ma cos na spanie dla dzieci :-p:-p:-p
no i pokazala mi te misiaki :-)
stwierdzilam ze biore bo mialam sytuacji dosc
probowalam wszystkich metod i nic nie skutkowalo...

Czesc Dziewczyny :-)

Lila serdeczne dzięki. Owca bedzie kupiona na 100%:tak::tak::tak:

Moje dziecko oszalalalo, spi do 9 rano, idzie spać przed 22 :szok:, w dzien drzemka 2h :szok:
Ktos mi podmienil dziecko. Co tu zrobić zeby wrocic do normalnego systemy. Spanie o 20:baffled:
 
reklama
hello:-)

wreszcie dopadłam się do kompa:baffled:jak nie wrzeszcząca Otylka,to łoś odrabiający robotę:dry:

idę poczytać,co tam u Was:tak::-)
 
Czesc Lipcoweczki,
pamietacie mnie jeszcze????
Poczytalam wyrywkowo od mojej ostatnie wizyty i nawet rafilam na posta Klaudii i Asi, ktore mnie pamietaja. Dzieki dziewczyny i wszystkim innym, ktorzy mysleli o mnie.

U nas praca wre. ja pracuje tylko na popoludnia, jestem juz wciagnieta chyba calkiem w ten biznes pielegniarski, dostalam pierwsza wyplate, teraz czekam na kolejna :-p
Jestem zadowolona, jedynie przykre jest to, ze nie spedzam czasu popoludniami z moimi chlopakami.

U nas jak Maciek coś zbroi, to ląduje w swoim pokoju na fotelu, nastawiam zegar w kuchence na 2 minuty i może wyjść dopiero jak zacznie pikać. Oczywiście on w tym pokoju się przeważnie zaczyna bawić, ale po tym czasie wychodzi i mówi z potulną minką "Mamo, jus nie bende łobuzował.":-)

Klapsy u nas nie działają, tzn. działają ale w przeciwną stronę. Raz, dawno temu go w pupsko uderzyłam (potem miałam przez miesiąc wyrzuty sumienia :baffled:), a on wtedy klepnął mnie. No i tak sobie pomyślałam, że jak mam go nauczyć tego, żeby nie bił innych skoro sama go uderzyłam. To samo jest z podniesionym tonem, jak tylko ja zacznę krzyczeć na niego, on zaczyna krzyczeć i robić się agresywny. Tak więc kiedyś go wzięłam na "poważną" rozmowę i mówię mu tak:
"Mamusia strasznie nie lubi jak łobuzujesz, bo jak ty łobuzujesz, to ja się denerwuję, a wtedy zaczynam krzyczeć na ciebie i na tatusia. No i wtedy wszyscy są źli, wszyscy się denerwują i nikt się nie uśmiecha. A ty przecież lubisz jak mamusia się uśmiecha, no nie? Wtedy jest fajnie w domku itp itd."
No i wiecie, że to w miarę podziałało i w sumie przekonało mnie, że ode mnie i mojego traktowania jego wyczynów w dużej mierze zależy jego dalsze postępowanie. Oczywiście w praktyce, to wcale nie takie łatwe ze spokojem zawsze wszystko tłumaczyć, ale u nas to jedyny sposób na grzecznego Maciusia.
No i teraz jak coś zbroi i widzi moja minę, to często przybiega, przytula się i mówi: "Mamo uśmiechnij sie.":-D

U nas podobnie jest z tym, ze Slawek czesciej uderzy Alka, a temu wtedy wlasnei raczki chodza i chce nas (szczegolnie mnie, bo sie mniej boi) chce klepnac, trzepnac rzucic czyms. Walcze z tym zachowaniem, ale do tego potrzeba zmiany postawy obojga rodzicow. Tlumaczenie pomaga jak nei na stale to na jakis czas (podobnie do Klaudi tlumacze) a Alek domaga sie mojego usmiechu ;-)
 
Nikt nie caciazyl od grudnia co?:-p

Powiem Wam, ze ja mam ostatnio straszne duzo mysli o drugim dziecku. Tak bardzo chcialbym zaczac starania w sierpniu gdzies. Nie chcialbym duzej roznicy, chcialbym, zeby dzieci mialy dobry kontakt ze soba. Slawek mnie odwodzi od tego maksymalnie. Rozumiem obawy, bo naprawde duzo jest agrumentow przeciw, ale pozostaje pytanie co jest wazniejsze? Nie wiem jak u was jest, ale mnie sie wydaje, ze faceci kieruja sie innymi kryteriami jesli chodzi o decyzje o dziecku. Jestem taka zawieszona i rozdarta:-(
Pozostaje chyba jakos zawierzyc i zdac sie na Opatrznosc. A noz cos sie odmieni.
 
poczytałam.........ufff

Martusia witaj,często się zastanawiałam,co tam u Ciebie,jak Ci idzie w pracy........cieszę się,że wszystko jest dobrze,a jeśli chodzi o drugie bobo,to napiszę Ci,że nigdy nie jest idealny czas,po prostu zawsze wiąże się to z jakimiś wyrzeczeniami,lub ustępstwami.......więc musicie przedyskutować,co dla Was jest ważniejsze:-)
 
Kasieńko dobrze,że już najgorsze za Wami i Martynka jest w domu,jakoś ja też bym wolała jeździć na zastrzyki,niż kwitnąć w szpitalu..........Buziaczki ozdrowaiczki dla Was:elvis::elvis::elvis:
 
Nikt nie caciazyl od grudnia co?:-p

Powiem Wam, ze ja mam ostatnio straszne duzo mysli o drugim dziecku. Tak bardzo chcialbym zaczac starania w sierpniu gdzies. Nie chcialbym duzej roznicy, chcialbym, zeby dzieci mialy dobry kontakt ze soba. Slawek mnie odwodzi od tego maksymalnie. Rozumiem obawy, bo naprawde duzo jest agrumentow przeciw, ale pozostaje pytanie co jest wazniejsze? Nie wiem jak u was jest, ale mnie sie wydaje, ze faceci kieruja sie innymi kryteriami jesli chodzi o decyzje o dziecku. Jestem taka zawieszona i rozdarta:-(
Pozostaje chyba jakos zawierzyc i zdac sie na Opatrznosc. A noz cos sie odmieni.

Ja też dużo myślę na ten temat :tak: tyle tylko, że mój Sławek mnie popiera :-D (różnice w poglądach zaczynają się dopiero przy 3 ;-) - ja nie wykluczam, S uważa, że raczej nie). Jak wszystko pójdzie po mojej myśli to zaczniemy starania właśnie gdzieś tak koło wakacji.
 
poczytałam.........ufff

Martusia witaj,często się zastanawiałam,co tam u Ciebie,jak Ci idzie w pracy........cieszę się,że wszystko jest dobrze,a jeśli chodzi o drugie bobo,to napiszę Ci,że nigdy nie jest idealny czas,po prostu zawsze wiąże się to z jakimiś wyrzeczeniami,lub ustępstwami.......więc musicie przedyskutować,co dla Was jest ważniejsze:-)

Czesc Martusia :-)

Mysle, ze Hanti ma rację. Nie wiem czy istnieje facet, który namawia zonę na drugie dziecko:blink: Nad tym trzeba popracować;-) tak zeby zacząl myslec w taki sposób. Mój łos tez nie byl od poczatku tak bardzo entuzjastycznie nastawiony. Potem juz sie cieszyl, a teraz mowi mi ze kocha mnie za to ze mysle o rodzinie i ze zdecydowalam o drugim dziecku tak szybko. Bo wie, ze za chwile Marcel bedzie taki jak Max, chlopaki beda bawic sie ze soba, a ja znow bede 'normalna':cool2:
Moim zdaniem im szybciej tym lepiej.
Nie wiem czy w czasach kiedy Max spi do 9 rano zdecydowalabym sie na drugiego dzidziusia :-p
 
reklama
Dzieki za pocieszenie. :elvis:

U nas problem polega na tym, ze zyjemy w wynajmowanym domu dodatkowo jeszcze z jedna para (naszymi znajomymi). Zkladam, ze cala ciaze moglabym pracowac i potem te 3 miesiace macierzynskiego posiedziec w domu, potem chcialbym, zeby mama do mnie przyjechala i byla z dzieckiem chociaz z pol roku. Potem moze tesciowa by sie zdecydowala ?? Zawsze ja moglabym isc na wychowawczy, ktory tutaj juz jest niewiele platny do 9 miesiaca. Poltoraroczne dziecko oddalabym juz do zlobka, ale mlodsze??? Tak mi zal jak widze te roczniaki w zlobku u Alusia, takie sierotki snujace sie po sali, czasem placzace. Mysle, ze z drugim dzieckiem wiazalaby sie zmiana mieszkania a to juz nie takie proste wszystko.
Pozyjemy zobaczymy. A moze wrocimy do Pl, funt spada:-p
Niania fajnie, ze decyzje masz z glowy, a jak jeszcze los sie cieszy to juz wogole czad:tak:

Kasia dzieki :blink:
 
Do góry