reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

Ja też rodziłam siłami natury i szczerze przyznam, że byłam tak zastraszona porodem naruralnym przez moją mamę (bo baaardzo ciężkie miała porody) że wierzyłam że u mnie będzie podobnie. Ja na szczęście miałam bardzo lekki poród, bo urodziłam w ciągu 15 min. od przybycia do szpitala i tylko ze znieczuleniem miejscowym. I moje skurcze nie były takie bolesne, jakich się spodziewałam. Mialam 3 skurcze parte i wyskoczyła mi taka mała i ... teraz nieznośna Oliwka :-D:rofl2::happy2::happy2:. Pamiętam, że położna na sali porodowej pytała mnie nawet czy ja czuję jakieś bóle (bo nie krzyczałam). Teraz też bardzo chcę drugiego dzidziusia, ale w tej chwili to na 100% wolę naturalny poród niż cesarkę (zwłaszcza że podobno kolejne porody są mniej bolesne):tak::tak::tak:


Szczęściara :) Wszystkie kobitki powinny tak mieć, to by nie było cyrku z cesarkami na życzenie :-)
 
reklama
Laurka wyglada jak FIFI :-D:-D:-D:-D

udanych zakupów dla Eweliny i wycieczkowej Joasi :-) mam nadzieję, że się obłowicie :-p

Julka powędrowała dzis do żłobka w sukience uszytej przez jej mamusie :zawstydzona/y: niestety zdjeć nie mam.

w pracy kicha totalna, musze szukac innego zajęcia albo w ogóle zrezygnować:-:)-(

z działką/domem/mieszkaniem jeszcze gorzej - będę mieszkac forewer na tych 47 piekielnych metrach bez balkonu :sorry::sorry::sorry::sorry::sorry::sorry:

grypa żołądkowa nadal króluje:baffled::baffled::baffled:

szukam lokum na urodzinowy wypad w góry ale wszystko pozajmowane :dry::dry::dry: albo poza moimi możliwościami finansowymi :shocked2:

ja rodziłam w Karkowie na Kopernika i też nie wspominam tego doświadczenia zbyt radośnie. moze dlatego, ze przez cały czas byłam sama i nie mogłam liczyć na M :confused:

idę po wodę mineralną i paczkę sucharów. smacznego:laugh2::laugh2::laugh2:
 
ja rodziłam w Karkowie na Kopernika i też nie wspominam tego doświadczenia zbyt radośnie. moze dlatego, ze przez cały czas byłam sama i nie mogłam liczyć na M :confused:

ja tez byłam sama Ewciu, tylko Tobie chodzi chyba o inna samotnosc....:unsure::unsure:
moj porod trwał 8 h, ale starałam sie jakos dawac sobie rade...
rodziłam naturalnie :blink:
ja juz tak mam ze zawsze wszystko trzeba było robic samemu to i tu sobie poradziłam.
i jestem z siebie poprostu dumna!!!!
 
dorotko mam nadzieje ze znajdziesz chwilke na spotkanko, co?
moze spacerek z chłopakami??

ja od jutra do srody bede w wawce wiec zadzwonie jakby co.....
nie chce Ci przeszkadzac, wiem ze macie przeprowadzke....

O, a gdzie jakieś info o spotkanku? Czy wszystko na spontana?

No wlasnie, u mnie przeprowadzka. Tak więc realnie patrząc to dopiero od poniedzialku po poludniu będę dostępna.

Acha, od jutra nie będzie mnie pod netem ani tel. stacjonarnym. Jedyny kontakt to komórka, albo spotkanko :) W każdym razie powinno się udać zobaczyć, bo ja od poniedzialku będę na urlopie! Juppi :-)
 
O, a gdzie jakieś info o spotkanku? Czy wszystko na spontana?

No wlasnie, u mnie przeprowadzka. Tak więc realnie patrząc to dopiero od poniedzialku po poludniu będę dostępna.

Acha, od jutra nie będzie mnie pod netem ani tel. stacjonarnym. Jedyny kontakt to komórka, albo spotkanko :) W każdym razie powinno się udać zobaczyć, bo ja od poniedzialku będę na urlopie! Juppi :-)

spotkanka zadnego nie planowałysmy, no moze poza tym umawianiem sie, jak byłam ostatnio....
bede sama, bez R, on w poniedziałek do Turcji a ja zostaje w Stolicy....
wiec mamy lipcowe z warszawy i okolic zapraszam jakby co dajcie cynk i sie zobaczymy!!
ja jestem prawie tydzien wiec chyba znajdzie sie czas:sorry2::sorry2::sorry2:

dorotka
jakby co czekam na info!!
 
nie masz za co przepraszać :no:

co do męża to własnie wczoraj rano mnie pochwalił, potem nawet dobrze sie czułam a potem - same wiecie - dołek. Generalnie S zbyt skory do komplementów nie jest a i zdarza mu sie trochę niefortunnie ze mnie żartować (mój grubasku, masz taki sam duży brzuch jak ja itp.) :dry:

hihih, faceci :cool:

Moim najwększym kompleksem są nogi, a w szczególności dość pokaźne łydki. I kiedyś, jeszcze za czasów mieszkania w akademiku byla taka sytuacja. Myłam sobie nogi w zlewie i w tym celu podwinęłam nogawki spodni. Moj kochany R obserwowal całą sytuację i stwierdził że mam super łydki. Bardzo mnie tym rozczulił, po czym dodał - są takie krągłe... O mało się nie przewróciłam, bo akurat stalam na jednej nodze ;-)
 
ja tez byłam sama Ewciu, tylko Tobie chodzi chyba o inna samotnosc....:unsure::unsure:
moj porod trwał 8 h, ale starałam sie jakos dawac sobie rade...
rodziłam naturalnie :blink:
ja juz tak mam ze zawsze wszystko trzeba było robic samemu to i tu sobie poradziłam.
i jestem z siebie poprostu dumna!!!!

dzieki Asiu :-) ja sie wcale nie łamię, dobrze wiem, że nie moge liczyc na nikogo poza samą sobą, tak było zawsze i tylko czasami mam jakieś tam złudzenia :blink:
 
reklama
witamy pobasenowo :rofl2::rofl2::rofl2:
ludziska poczuły ciepełko i dzisiaj juz wieksze tłumy były ale i tak było superancko....

i oto pływak Kuba we własnej osobie

6h8616v.jpg

Śliczne zdjęcie i śliczny chłopczyk :-)

A wierszyk Elfiko też bardzo mi sie podoba :tak:
 
Do góry