reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

Teoretycznie po 20 tygodniu może zacząć skakać ciśnienie i to jest pierwszy objaw. Do tego białko w moczu. Puchnięcie. Póki co jestem zielona w temacie bo dopiero się o tym dowiedziałam i czytam. I zielona chciałabym pozostać do końca ciąży [emoji4]

oar8qqmza8t91ycr.png

Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)
trzymam więc kciuki, żebyś do końca ciąży została równie zielona :)
Ech, a jak nie pracodawca, to państwo nawala. Też się poskarżę. Mnie dla odmiany ZUS odmówił wypłaty macierzyńskiego. Uznał, że moje zatrudnienie było fikcyjne, olewając dowody. Właśnie idziemy do sądu. No i jeszcze podejmowali tę decyzję i bawili się w kontrole przez 9 miesięcy.
masakra :| i jeszcze musisz się w ciąży stresować :(

Jak przelewają, to dobrze, u mnie już l4 wstrzymali. Najlepsze jest to, że ja robię filmy, i one są, istneją, jeżdżą na festiwale, są w seci. Ale ZUS uważa, że mógł je zrobić ktoś inny albo w innym terminie. I weź tu udowodnij, skoro tekst scenariusza nie jest dla nich dowodem napisania scenariusza. Mam nadzieję, że w sądzie będą bardziej rozgarnięci ludzie.
oby, trzymam kciuki

A my w dzien moich urodzin :D
też dobry termin :)
 
reklama
Dziś się dowiedziałam,że będziemy mieć Córeczkę :) dzidzia 9.09cm,wszystko z nią okey. Łożysko niestety przodujące, krwiak jest,ale dziecku nie zagraża,bo nie jest pod lożyskiem.
Ja się boję cokolwiek kupować...myślę,że odważę się dopiero w 8-9mscu... Mam za sobą stratę i ta ciąża jest wysokiego ryzyka z różnymi niefajnymi niespodziankami po drodze. No boję się.. :(
Będzie wszystko dobrze musisz myslec pozytywnie ja też mam za sobą stratę i to w 37 tygodniu ale wierzę z całych sił ze będzie wszytko dobrze. Gratuluję córeczki :*
 
Jak dobrze, ze mdlosci przeszly. Ta mgielka solankowa tak osiada na gardle i podniebieniu,, okropny smak. Bleee. Mam nadzieje, ze pomoze. Co nie dobre to zdrowe :)
 
UFFFF... widzę, że człowiek chwilę odejdzie od komputera i już nie ogarnia :)
U mnie wczoraj był Pan Mąż i pojechaliśmy do lekarza. Wygląda na to, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Ciąża niby nie jest już zagrożona, ale lekarz powiedział żeby generalnie odpoczywać. Jak go zapytałam, czy mogę ćwiczyć to odpowiedział "tak, po porodzie". Na szczęście mogę trenować mięśnie Kegla :D Może nie zostanę fit-matką, która uprawia jogę i przepływa baseny, ale przynajmniej mogę wstać z łóżka i sama o siebie zadbać :) człowiek nie docenia takich rzeczy, póki ich nie straci.
Dlatego wszystkie dziewczyny, które muszą leżeć - trzymam za Was i za siebie kciuki!!!

p.s. przerażające jest to, że po tych 3 tyg leżenia, łapię zadyszkę po minucie i robią mi się zakwasy w udach (sic!). też tak macie?
no tak, człowiek tego nie docenia do momentu, gdy sam nie może sobie ukroić chleba albo odkręcić 2l butelki wody, bo "za ciężka"..
u mnie ubytek mięśni na nogach widać gołym okiem, mąż się śmieje, że teraz może objąć moje udo w dwie ręce, a wcześniej nie mógł, no ale miałam z czego tracić ;)
a jeśli chodzi o spadek formy - to normalne, że w 3 tygodnie sporo ubyło, więc zależy, jaką formę miałaś miesiąc temu - jeśli "przeciętną", to zupełnie normalne, że masz zadyszkę - przejdzie :)
u mnie po 2 miesiącach nadal nie mam zadyszki wchodząc na 3 piętro, choć wchodzę powoli, ale we wrześniu wbiegnięcie do Chatki Puchatka z plecakiem, pobiegnięcie 10km na basen po czym przepłynięcie paru km, przejechanie na rowerze prawie 50km po górach albo pobiegnięcie na odwiedziny do mamy 25km dalej nie było dla mnie problemem, więc nawet jak dużo formy stracę, to powinnam całkiem normalnie funkcjonować, a potem kondycja wróci - już ja się o to postaram ;)
 
reklama
no tak, człowiek tego nie docenia do momentu, gdy sam nie może sobie ukroić chleba albo odkręcić 2l butelki wody, bo "za ciężka"..
u mnie ubytek mięśni na nogach widać gołym okiem, mąż się śmieje, że teraz może objąć moje udo w dwie ręce, a wcześniej nie mógł, no ale miałam z czego tracić ;)
a jeśli chodzi o spadek formy - to normalne, że w 3 tygodnie sporo ubyło, więc zależy, jaką formę miałaś miesiąc temu - jeśli "przeciętną", to zupełnie normalne, że masz zadyszkę - przejdzie :)
u mnie po 2 miesiącach nadal nie mam zadyszki wchodząc na 3 piętro, choć wchodzę powoli, ale we wrześniu wbiegnięcie do Chatki Puchatka z plecakiem, pobiegnięcie 10km na basen po czym przepłynięcie paru km, przejechanie na rowerze prawie 50km po górach albo pobiegnięcie na odwiedziny do mamy 25km dalej nie było dla mnie problemem, więc nawet jak dużo formy stracę, to powinnam całkiem normalnie funkcjonować, a potem kondycja wróci - już ja się o to postaram ;)
Aga ja nie mogę nadążyć za synkiem :/ Ciebie dziecko nie zameczy:D
 
Do góry