reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2018

reklama
Hej, hej ;)
Ja nie wiem co ze mną nie tak, ale mam już dość ciazy. Nie chodzi o samopoczucie. Czuje się dobrze, wszystko ok przebiega itd. Ale tak po prostu czysto egoistycznie mam już dosc. Chciałabym już włożyć swoje dżinsy, podkoszulki i bluzki które zakryja mi brzuch, a nie martwić się co ubrać żeby w ogóle wygladac. W ogóle chciałabym się położyć na brzuchu, moc na grillu napić się wina albo piwa. Jeszcze tydz temu dostałam od mamy paczke. Chyba z 10 par spodni i ulicznych bluzek na lato. Ubrania po niej ale z racji że bardzo.schudla to przysłała mi niektóre nawet jeszcze nowe. I tak stoi to pudło w pokoju, a ja zamiast je wynieść to czekam nie wiem na co i ubolewam. A i jeszcze bym chciała z mężem na motorze pojezdzic. Też mnie to wkurza że jestem nawet tu ograniczona.
Ja nie wiem.... na początku już jakoś ta ciąża mi nie "lezala", bałam się, nie cieszyłam. Później było ok i nagle znów to samo. Wkurzam się zamiast cieszyc. Zwariować idzie...
Bo ciąża w gruncie rzeczy jest wkurzająca. Ja się przyznaję, że wolałabym w ciąży nie być, i dopóki mogłam, ignorowałam, że w niej jestem, nie w kwestiach zdrowotnych, ale takich ogólnych. Daję sobie prawo do tego, żeby się wkurzać i tylko dlatego jakoś funkcjonuję. Gdybym jeszcze miała udawać, że jestem w siódmym niebie, nie wytrzymałabym emocjonalnie.

Nic dziwnego, że wolisz swoje ciało takie, jakie znasz, a nie takie, jakie zrobiło się na chwilę :)
 
Bo ciąża w gruncie rzeczy jest wkurzająca. Ja się przyznaję, że wolałabym w ciąży nie być, i dopóki mogłam, ignorowałam, że w niej jestem, nie w kwestiach zdrowotnych, ale takich ogólnych. Daję sobie prawo do tego, żeby się wkurzać i tylko dlatego jakoś funkcjonuję. Gdybym jeszcze miała udawać, że jestem w siódmym niebie, nie wytrzymałabym emocjonalnie.

Nic dziwnego, że wolisz swoje ciało takie, jakie znasz, a nie takie, jakie zrobiło się na chwilę :)
Ja weszłam na tryb, że trzeba ją przetrwać ☺️ nie przeszkadza mi, że nie mieszczę się w ciuchy, że mam ograniczona mobilność ale donosić, urodzic i wolę miec dzidzię na świecie
 
Mam nadzieję, i tak jutro pojde skontrolować do naszej pediatry jak tam wygląda to gardło. A jeszcze sama się czuję taka polamana. Przepraszam dziewczyny, że tylko o sobie i tak narzekam
Mój od piątku gorączka i biegunka, ledwo zipie. Chyba przez zęby, bo dolne dwójki się przebiły dziś rano.
 
reklama
Do góry