reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

A tak wg historia ku pokrzepieniu serc. Wczoraj bylam na wizycie o 14.30 z narzeczonym. Dzidzius zdrowy,rosnie sobie,ale bardzo powoli, dopiero ma 2,4cm. Zrobil nam dokladne usg,bo mial nowy sprzet i duzy,nowy ekran. Oglada sobie wszystko pieknie,ladnie i nagle tekst: "ciaza powstala z lewego jajnikach,bo widac to dobrze". Ja leze,slucham i oczom nie wierze,bo to dokladnie ten jajnik,ktory w tamtym roku byl caly do usuniecia, a na ciaze z tymi torbielami endometrlianymi dawali mi 5% szans na ciaze.

Napisane na E5603 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Dziękuję dziewczyny za miłe przywitanie :) mam nadzieję że rozgoszczę się tu na stałe :) A co do samej ciąży to gdyby nie brzuch który już mi wywaliło to bym w ogóle nie czuła że w niej jestem :) Nudności i ból piersi był na samym początku a teraz nic, zero, czuję się najnormalniej w świecie jak zawsze. Trochę to przeraża bo jakby coś się działo to organizm nie da mi znać (w pierwszej ciąży pierwszym objawem poronienia było właśnie zniknięcie objawów ciążowych) no ale na ostatniej wizycie już objawów nie miałam a z maluchem było wszystko ok więc jestem dobrej myśli.
@Marika92 pamiętam Cię z wątku: ciąża po poronieniu. Trzymam kciuki za Twoje prenatalne badania, ja swoje mam dopiero 4 stycznia, zawał wtedy murowany :(
 
@madzia0902 faktycznie :) który u ciebie tydzień teraz??

p19u3e3ke8amymz7.png


27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
 
Dziękuję dziewczyny za miłe przywitanie :) mam nadzieję że rozgoszczę się tu na stałe :) A co do samej ciąży to gdyby nie brzuch który już mi wywaliło to bym w ogóle nie czuła że w niej jestem :) Nudności i ból piersi był na samym początku a teraz nic, zero, czuję się najnormalniej w świecie jak zawsze. Trochę to przeraża bo jakby coś się działo to organizm nie da mi znać (w pierwszej ciąży pierwszym objawem poronienia było właśnie zniknięcie objawów ciążowych) no ale na ostatniej wizycie już objawów nie miałam a z maluchem było wszystko ok więc jestem dobrej myśli.
@Marika92 pamiętam Cię z wątku: ciąża po poronieniu. Trzymam kciuki za Twoje prenatalne badania, ja swoje mam dopiero 4 stycznia, zawał wtedy murowany :(
Wiem co czujesz, sama byłam przerażona przed moimi prenatalnymi, w tym dniu byłam okropna dla mojego M, aż się dziwię, że on ze mną wytrzymał :p A co do objawów to ja od samego początku nie mam ich wcale, ani mdłości, ani ból piersi, nic. Miałam jedynie takie mulenie żołądka każdego wieczora ale ustało nagle w ostatni dzień 11 tygodnia i od tego czasu jest spokój :)
 
Po wizycie wszystko ok. Z usg nadal wychodzi, ze ciąża starsza o 5 dni i termin na 4 lipca, ale tak mi akurat też ciągle pokazywało przy córce. Lekarka wszystko powierzyła i wszystko ok. Plci nie chciała sugerowac, bo mówi ze dzidzia mała, a nie chce bym sie już nastawila na coś, a potem była rozczarowana.
 
Mnie nie stresuja straty innych. Mam za soba, taki hard core, ze dokladnie wiem, ze nie mam na nic wplywu, a moj stres jest zbedny. Moge tylko zaufac lekarzom, szpitalowi i naturze-fizjologii, ze nadal mam szanse na donoszenie ciazy.
Malo tego, moje doswiadczenie ze smiercia dziecka pomaga innym kobietom-udzielam wsparcia, informacji na forach o stracie, tutaj tez, na watku o niewydolnosci szyjki. Probuje z mojego doswiadczenia zrobic cos dobrego.
A w miedzy czasie odpoczywam korzystajac z wolnego dnia. Musi byc jakas rownowaga ;)
 
Po wizycie wszystko ok. Z usg nadal wychodzi, ze ciąża starsza o 5 dni i termin na 4 lipca, ale tak mi akurat też ciągle pokazywało przy córce. Lekarka wszystko powierzyła i wszystko ok. Plci nie chciała sugerowac, bo mówi ze dzidzia mała, a nie chce bym sie już nastawila na coś, a potem była rozczarowana.
Super, że wszystko dobrze :) A jakiej wielkości jest dzidzia? U mnie w 11+2 miało 4,63cm :)
 
reklama
Do góry