Cześć.:-)
Ja ostatnio jestem zabiegana -cos dziwnego mi się stało i chodzę po domu i sprzątam.;-)
Na spacerku byliśmy -niby ładnie słoneczko świeciło, ale wiatr zimny i silny. brrr...
Niusia ja kiedyś oglądałam program i tam mówili, że nocniczek kupić dziecku jak ma około 10 miesięcy. Na początku ma traktować go jak zabawkę -siadać na nim w ubranku itd.A sadzać na "golaska" dopiero jak dziecko będzie gotowe.
My jeszcze nie kupowaliśmy nocniczka (ten po Maciusiu się połamał).
Buziaczku gratulacje zaliczenia egzaminu. I już życzę powodzenia na kolejnym.;-):-)
Ja też pamiętam, że kiedyś się popłakałam jak usłyszałam jakie poglądy ma mój m. na wychowanie syna. Stwierdziłam, że chyba się pomyliliśmy i nie powinniśmy sie pobierać. Ale w końcu wszystko sobie wyjaśniliśmy. Najważniejsza jest rozmowa. Choć wiem, że to trudne znaleźć czas i ochotę na poważną rozmowę, a tu trzeba dwóch osób. I to jest najtrudniejsze (u mnie jest np. tak, że ja najchętniej bym gadała wieczorem-w łóżku, a mój M. wtedy myśli tylko o spaniu i natychmiast zasypia.). Ale mimo wszystko trzeba próbować.
Ja ostatnio jestem zabiegana -cos dziwnego mi się stało i chodzę po domu i sprzątam.;-)
Na spacerku byliśmy -niby ładnie słoneczko świeciło, ale wiatr zimny i silny. brrr...
Niusia ja kiedyś oglądałam program i tam mówili, że nocniczek kupić dziecku jak ma około 10 miesięcy. Na początku ma traktować go jak zabawkę -siadać na nim w ubranku itd.A sadzać na "golaska" dopiero jak dziecko będzie gotowe.
My jeszcze nie kupowaliśmy nocniczka (ten po Maciusiu się połamał).
Buziaczku gratulacje zaliczenia egzaminu. I już życzę powodzenia na kolejnym.;-):-)
Ja też pamiętam, że kiedyś się popłakałam jak usłyszałam jakie poglądy ma mój m. na wychowanie syna. Stwierdziłam, że chyba się pomyliliśmy i nie powinniśmy sie pobierać. Ale w końcu wszystko sobie wyjaśniliśmy. Najważniejsza jest rozmowa. Choć wiem, że to trudne znaleźć czas i ochotę na poważną rozmowę, a tu trzeba dwóch osób. I to jest najtrudniejsze (u mnie jest np. tak, że ja najchętniej bym gadała wieczorem-w łóżku, a mój M. wtedy myśli tylko o spaniu i natychmiast zasypia.). Ale mimo wszystko trzeba próbować.