Joaszka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2009
- Postów
- 2 544
Mała śpi, i mam nadzieję, że jej nie obudzą petardy-dziś Sylwester Juliański, a na Podlasiu dość hucznie go się obchodzi:-)
W kwestii ubranek...
Skrzat-myślę podobnie jak Ty, jeśli chodzi o markowe ciuchy i addidasy dla dziecka, które nie chodzi itd....Choć z drugiej strony-jak kogoś na to stać, to czemu nie?
Ja się ostatnio oburzyłam, jak koleżanka, co ma 3 pokoje (duże), stwierdziła, że musi zmienić mieszkanie na większe, bo 2 dziecko rodzi i nie ma miejsca...Mówię jej, że ma 3 pokoje, niech zlikwiduje swoją wielką sypialnię i tam zrobi pokój dla dzieci, a ona mówi, że pokoje nieustawne, itd.
A potem doszło do mnie, że to tak trochę z zazdrości-my wynajmujemy i o swoim możemy pomarzyć...Jak ją stać, to czemu nie?Pewnie gdyby u mnie tak było i miałabym kasę, to też chciałabym więcej pokoi:-)
sasanka-muszę tego vanisha na plamy z marchewki wypróbować. Na plamy na moich ubraniach nie pomagał...Lipcówki jeszcze jakieś mydełko odplamiające polecały...
Dziś odpuściłyśmy sobie obiadek-nie miałam ochoty na rzygi marchewkowe...
eijf-nie fajnie z tą @...ja to się cieszę, że jeszcze jakiś czas bez, bo dla mnie to był koszmar-7 dni lało się jak nie wiem co, bynajmniej 1,2 dnia...Może po ciąży się coś zmieni?
Skrzat-a dziś na co szczepienie było?My już w listopadzie byliśmy po wszystkich szczepieniach. Teraz myślę tylko nad pneumo...W sumie babcia będzie siedzieć z Małą, więc mogłabym się wstrzymać, ale czasem pewnie będę musiała dać do żłobka, bo babcia chorowita...Na razie brak kasy, więc się wstrzymam. No i te meningokoki...
Zgłupieć można z tymi szczepieniami-tyle sprzecznych informacji...Ja jednak jestem zdania, że szczepienia potrzebne, i nie chcę później pluć sobie w brodę, że nie zaszczepiłam i coś się stało, choć wiem, że 100% gwarancji nikt mi nie da....
Jutro pójdę do lekarki, bo choć nie jestem panikarą, to martwi mnie taka dziwna plamka na brzuszku u Zu, nie znika od tygodnia...Jak to jakaś uczuleniowa reakcja,to powinna przejść...Przy okazji zważę Kluskę, i wezmę zaświadczenie, że karmię piersią -niby jak pracuję 4 h, to przerwa się nie należy, ale chcę mieć, gdyby pani w-ce dyr kazała zostać po godzinach i wyjeżdżać z ulubionym tekstem- "ja też mam dzieci". Tak, ma, ale już dawno odchowane.
Zuzia ślicznie dziękuję za życzenia z okazji "pierwszej połówki"
W kwestii ubranek...
Skrzat-myślę podobnie jak Ty, jeśli chodzi o markowe ciuchy i addidasy dla dziecka, które nie chodzi itd....Choć z drugiej strony-jak kogoś na to stać, to czemu nie?
Ja się ostatnio oburzyłam, jak koleżanka, co ma 3 pokoje (duże), stwierdziła, że musi zmienić mieszkanie na większe, bo 2 dziecko rodzi i nie ma miejsca...Mówię jej, że ma 3 pokoje, niech zlikwiduje swoją wielką sypialnię i tam zrobi pokój dla dzieci, a ona mówi, że pokoje nieustawne, itd.
A potem doszło do mnie, że to tak trochę z zazdrości-my wynajmujemy i o swoim możemy pomarzyć...Jak ją stać, to czemu nie?Pewnie gdyby u mnie tak było i miałabym kasę, to też chciałabym więcej pokoi:-)
sasanka-muszę tego vanisha na plamy z marchewki wypróbować. Na plamy na moich ubraniach nie pomagał...Lipcówki jeszcze jakieś mydełko odplamiające polecały...
Dziś odpuściłyśmy sobie obiadek-nie miałam ochoty na rzygi marchewkowe...
eijf-nie fajnie z tą @...ja to się cieszę, że jeszcze jakiś czas bez, bo dla mnie to był koszmar-7 dni lało się jak nie wiem co, bynajmniej 1,2 dnia...Może po ciąży się coś zmieni?
Skrzat-a dziś na co szczepienie było?My już w listopadzie byliśmy po wszystkich szczepieniach. Teraz myślę tylko nad pneumo...W sumie babcia będzie siedzieć z Małą, więc mogłabym się wstrzymać, ale czasem pewnie będę musiała dać do żłobka, bo babcia chorowita...Na razie brak kasy, więc się wstrzymam. No i te meningokoki...
Zgłupieć można z tymi szczepieniami-tyle sprzecznych informacji...Ja jednak jestem zdania, że szczepienia potrzebne, i nie chcę później pluć sobie w brodę, że nie zaszczepiłam i coś się stało, choć wiem, że 100% gwarancji nikt mi nie da....
Jutro pójdę do lekarki, bo choć nie jestem panikarą, to martwi mnie taka dziwna plamka na brzuszku u Zu, nie znika od tygodnia...Jak to jakaś uczuleniowa reakcja,to powinna przejść...Przy okazji zważę Kluskę, i wezmę zaświadczenie, że karmię piersią -niby jak pracuję 4 h, to przerwa się nie należy, ale chcę mieć, gdyby pani w-ce dyr kazała zostać po godzinach i wyjeżdżać z ulubionym tekstem- "ja też mam dzieci". Tak, ma, ale już dawno odchowane.
Zuzia ślicznie dziękuję za życzenia z okazji "pierwszej połówki"