Claudika, nie przejmuj się, mój straszy taki był, całą zimę woził tyłek w wózku, bo bał się śniegu. 4 lata miał i bał się śniegu i piasku, teraz mu na szczęście to przeszło, za to mała rozrabiara uznała, że wyrosła już z wózka i chce wszędzie chodzić na piechotę, nawet śnieg i lód jej nie odstrasza. No ii jest wielki krzyk, jak ja pacyfikuję i wkładam do wózka na dalszą podróż. Ostatnio zawzięcie przekonuję ją, że rękawiczki są potrzebne, bo też jest krzyk przy zakładaniu. Za to głupieje z kurtkami, bo tak się złożyło, że ma dwie i jeszcze kombinezon (dostałam a jeszcze miałam kurkę po synku), więc też musiała poznać.
U nas sanki jeszcze nie wyciągniete, sniegu za mało, no i pewnie sama nie da się posadzić, ale razem z bratem podejrzewam, że będzie mieć frajdę.
Co do elektroniki, to uwielbia oglądać bajki, niestety starszy ogląda, więc ona też. Zasiada na kanapie jak trusia. Na reklamy tylko reaguje jak są dzieci. No i uwielbia oglądać "Jaka to melodia" i czołówkę Klanu, mówi wtedy tata, dada itp, ale to odgapiła od brata :-)
Nixie fajnie, że się odezwałaś.
Sylwia, jak tam twoje koguciaki? Masz duży obrót?