blagam nie robcie mi smaka bo oszaleje!!! Obiecalam sobie wczoraj ze nie bede sie przejadac i nic ciezkostrawnego - ciezko mi bylo zasnac, mialam mdlosci, wiec dzis pije wode zamiast jakis swinstw i jem tylko lekkostrawne rzeczy, a jak tak czytam te wasze bigosy, pierogi, golabki ech od razu bym poszla do sklepu i zrobila...
a co ja mam powiedzieć ...juz sama nie wiem co jejść bo nie chcę żeby mała brzuszek bolał- ale pani od laktacji poradziła , że jaki nie będę mogła wytrzymać i zjem (lub nie daj boże wypiję) coś cięzkostrawnego to wystarczy jedno mleko odciągnąc - oczywiście wtym celu trzeba mieć uprzednio przygotowany w lodówce zapasik;-)
ale generalnie jak ma się ochote na coś do jedzenie a nie jesteśmy pewne czy nie zaszkodzi maluszkowi to najlepiej próbowac zaraz po karmieniu - to samo dotyczy leków- oczywiście tych w miarę dozwolonych - jest szansa , że do czasu kolejnego karmienia stężenie nieodpowiednich skałdników w mleku będzie na tyle niskie, że nie ma sznas zaszkodzić dziecku