reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki na zakupach!!!

Zaczęłam się rozglądać za wózkami i łóżeczkami, na razie dość ostrożnie - i chciałam zapytać, czy macie może jakieś rady na co zwrócić uwagę, a czego unikać, jakie wybieracie same?
Jednocześnie nie chciałabym, by rozmowa/rady utonęły w ogólnym wątku, mam nadzieję wiec że się nie pogniewacie o nowy :-)
 
reklama
co do wozkow to jestem ostatnio specjalistka, moze nie ja ale moa siostra w ciagu 2 lat miala 5 wozkow.
pierwszy poprostu ladny i modny, potem sie okazal beznadziejny, nastepne byly w zaleznosci od humoru- na rolki, - na rower, ladne, do miasta
poprostu to jest jedyna osoba ktora znam co tak wariowala. Wiec o to moje spostrzezenia:
jezeli mieszkasz w miescie i sa proste ulice to wozek z kreconymi przednimi kolaami i dosc cienkimi nadaje sie idealnie, ale jezeli bedziesz chodzic do lasu, plaze i dosc nierownych powieszchniach to wozek z solidnymi grubymi kolami, nie skretnymi przenimi jest super. Najlepiej zeby byly rozne pozycje raczki tzn zeby albo maluszek jechal twarza do Ciebie lub twarza "w swiat"
Co do lozeczek to nie wiem jakie sa teraz na rynku. Ale klasyczne z regulacja wysokosci materaca i z wyciaganymi szczebelkami wydaja mi sie najlepsze.

Jeszcze sa rozne gadzety typu przewijaki, ja tego nie uzywalam i nie wydaje mi sie ze to konieczny zakup.
No i pieluchy wiem ze pewnie to zostanie skomentowane no ale coz ja zamierzam jak 13-scie lat temu uzywac prawie wylacznie tetrowych, raz ze taniej, dwa nie ma problemu z bioderkami i szybciej sie dziecko nauczy korzystac z nocnika. wiem trzeba miec czas i sile na pranie i prasowanie ale jak sie jest w domu i ma sie 1 dziecko potrzebujace tyle uwagi to sie da.
 
No właśnie co do pieluch sama jeszcze nie wiem - poczytałam sobie trochę o wielorazowych z wkładkami, że niby lepsze dla dzieci, nie odparzają, ale szczerze mówiąc nie wiem, czy będzie mi się chciało tak ciągle prać...
Na razie więc to rozważam :-)

Dzięki za uwagę o kółeczkach - my tu mamy dość nierówne drogi, pobocza, zwłaszcza idąc w stronę Raby, a to podejrzewam będzie podstawowy cel wycieczek :-)
 
ja obecnie używam dwóch wózków
jakiś taki stary, zwykły na duuuużych kołach. na spacery po wsi, polach i lesie
drugi kupiliśmy przed wycieczką do Paryża. baby design "rider" szaro-błękitny
kosztował ze 300pln, ma małe kółka, przednie skrętne, podwójne. jest leciutki, składa się do małych rozmiarów.
jest super na wyjazd do miasta, na zakupy itp. na nierównym chodniku można oszaleć

łóżeczka mam dwa
zwykłe z Drewexu ( chyba) z szufladą, z regulowanym poziomem materaca
turystyczne, składane. Jaś spał w nim w ciągu dnia, gdy nie chciałam zostawiać go samego na górze, a potem bawił się jak w kojcu
 
Zaczęłam się rozglądać za wózkami i łóżeczkami, na razie dość ostrożnie - i chciałam zapytać, czy macie może jakieś rady na co zwrócić uwagę, a czego unikać, jakie wybieracie same?
Jednocześnie nie chciałabym, by rozmowa/rady utonęły w ogólnym wątku, mam nadzieję wiec że się nie pogniewacie o nowy :-)

Co do wózków to powiem tak musisz sobie odpowiedzieć na pytanie po jakim terenie bedziesz najwiecej jezdzic. Z doswiadczenia wiem ze klientki patrza przedewszystkim zeby kolka byly dosc duze na drugi plan schodzi czy one sa pompowane czy piankowe jedne i drugie maja plusy i minusy. Jezeli masz duzo wertepow, nierownego terenu to pompowane napewno beda lepiej amortyzowac wstrzasy.Ogolnie bardzo pomoagaja w jezdzie i manewrowaniu wozki ze skretnymi kolami ktore jak wjezdzasz w ciezszy teren zawsze mozesz zablokowac ale znam tez mamy ktore nie cierpia skretnych kol i wola takie tradycyjne na czterech sztywnych kolach. Jedno jest pewne ze jezeli wozek ma kola pompowane to jest ciezszy i tutaj pojawia sie kolejna kwestia waga wozka, czy musisz go wnosic np. na trezcie pietra czy tez nie bo mieszkasz nisko albo masz wozkownie itd...Klientki patrzaly ponadto wozki pod innymi kontami np. wilkosc godnoli zazwyczaj te ktore rodzily na zime patrzymy zeby gondola byla duza albo opcjonalnie czy spacerowka rozklada sie zupelnie na plasko zeby mozna bylo na nia przejsc z mlodszym bomblem, czy wozekj po zlozeniu zajmuje malo miejsca bo np. wozki z duzymi gabartytami bylo tak ze nie miescily sie do bagaznika samochodu, i czy spacerowka jest montowana w obie strony albo czy wozek ma przekladana raczke. Co mama to wiem ze ma inne wymagania i oczekiwania odnosnie wozka no i pozatym kazda z nas ma iny gust wiec z reguly wiem ze nie jest to latwy temat:)
 
Ja wózek mam już wybrany Roan Marita, wiem co się u mnie na wsi nie sprawdziło w poprzednim "niby amortyzowane koła" ale to jest amortyzacja do miasta a nie na wieś!!! Ja potrzebuję takiego co się w lewo i w prawo bujał będzie ;-)
Łóżeczko mam zwykłe z regulowaną wysokością materaca i wyciąganymi szczebelkami (Kuba jeszcze w nim śpi) i drugie turystyczne Baby Designe, zwykłe bez udziwnień do spania w dzień (na dole u babci żeby biegać po schodach nie musiała).
 
Ja wózek mam już wybrany Roan Marita, wiem co się u mnie na wsi nie sprawdziło w poprzednim "niby amortyzowane koła" ale to jest amortyzacja do miasta a nie na wieś!!! Ja potrzebuję takiego co się w lewo i w prawo bujał będzie ;-)
Łóżeczko mam zwykłe z regulowaną wysokością materaca i wyciąganymi szczebelkami (Kuba jeszcze w nim śpi) i drugie turystyczne Baby Designe, zwykłe bez udziwnień do spania w dzień (na dole u babci żeby biegać po schodach nie musiała).

Bardzo fajne te wozki i solidne mysle ze u Ciebie sprawdzi sie w 100%


Ja mam juz w domku wozek mialam do wyboru Chicco S3 lub x-Lander XA i wybralismy x-landera:)ja mieszkam w miescie i manewrorowanie takim wozkiem to swietna sprawa:)
Co do lozeczka to mam po Szymonku drewniane z szuflada,regulacja i wyciaganymi szczebelkami tylko teraz wycwanialm sie i dobralam jeszcze jeden komplet poscieli 3 czesciowej feretti bo tam sa grube i wysokie ochraniacze i maluszek glowka nie bedzie mi udezac o szczebelki bo u Szymka to byla katastrofa tak kursowal w lozeczku.
 
Roan Marita podobnie jak Jedo Bartatina, to klasyczne wózki na pompowanych czterech, solidnych kólkach. Ten drugi miałam dla Hani , ten pierwszy koleżanka... Idealne, do parku, lasu, na dziurawe, polskie chodniki. Nigdy wózek się nie zatrzymał przed wysokim chodnikiem, a tak się dzieje teraz, gdy mam spacerówkę na malutkich, plastikowych kółeczkach...Nie polecam też trójkołowców-jeśli chodzi o lans, proszę bardzo, ale praktycznie rzecz biorąc strasznie się prowadzą. Nie spotkałam ani jednej dziewczyny zadowolonej z takiego wózka...
Mam pytanie do mam, które mają już małe dzieci... Co myślicie o wózkach dla dwojga?
Szukam w internecie, ale nic nie znalazłam godnego uwagi. Chodzi o to, żeby w jednym była gondolka i spacerówka... Zupełnie nie wyobrażam sobie spaceru na dwa wózki-a Hania w kwietniu niespełna dwulatek będzie jeszcze też "wózkowana".
 
reklama
Roan Marita podobnie jak Jedo Bartatina, to klasyczne wózki na pompowanych czterech, solidnych kólkach. Ten drugi miałam dla Hani , ten pierwszy koleżanka... Idealne, do parku, lasu, na dziurawe, polskie chodniki. Nigdy wózek się nie zatrzymał przed wysokim chodnikiem, a tak się dzieje teraz, gdy mam spacerówkę na malutkich, plastikowych kółeczkach...Nie polecam też trójkołowców-jeśli chodzi o lans, proszę bardzo, ale praktycznie rzecz biorąc strasznie się prowadzą. Nie spotkałam ani jednej dziewczyny zadowolonej z takiego wózka...
Mam pytanie do mam, które mają już małe dzieci... Co myślicie o wózkach dla dwojga?
Szukam w internecie, ale nic nie znalazłam godnego uwagi. Chodzi o to, żeby w jednym była gondolka i spacerówka... Zupełnie nie wyobrażam sobie spaceru na dwa wózki-a Hania w kwietniu niespełna dwulatek będzie jeszcze też "wózkowana".

Wiesz co jezeli chodzi o wozki trojkolowe to nie sa takei zle u mnie poszlo naprawde ich sporo i wlasnie mamy z checia je braly ale przyznam racje ze jest zupelnie inna jazda i inne prowadzenie w porwnaniu do wozka czetrokolowego, tak wiec to jest napewno kwestia przyzwyczajenia sie.
Co do Twojego pytania to ja z takim wozkiem spotkalam sie u mojej klientki taki zakupila na allegro, ale zarowno ona jak i ja stwierdzilysmy ze ten wozek to jest jakis dowcip, bo to bylo na zasadzie siedzisko za siedziskiem z tym ze te drugie bylo bardzo nisko ziemi a w sumie wchodzilo pod te pierwsze siedzisko. Teraz zbliza sie okres zimowy i dziecko naparwde bedzie bardzo nisko ziemi nie mowiac ze nic tam nie widzi bo jak spojrzy na wprost to widzi oparcie pierwszego siedziska. Co do innych form takich wozkow to niestety nie spotkalam sie:)
 
Do góry