reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

A mi termin wg OM przypada na dzis :-D ale trzymam sie od poczatku USG na 16.04 :-)
bishopko ja rozliczalam sie pod koniec lutego a kase dostalam dopiero w zeszlym tygodniu :eek: a moja mama skladala w polowie marca i po tygodniu dostala kase. Chyba to zalezy kto sprawdza PITa w US... A rodzic to w sam raz bys mogla w niedziele, przynajmniej bys rodzila "przy swoich" :-)
fel trzymam kciuki za KTG, tez mam dzisiaj
 
reklama
Pola, super, że już w domku jesteście i wyobrażam sobie co czujesz, kiedy patrzysz na Leosia. A co do zdrowia malutkiego, to wszystko się unormuje, zobaczysz, wiele dzieci ma jakieś szmery w serduszku, które zanikają po pierwszym roku. Dbaj o siebie Kochana.
Kasiek, niby tez chyba wolałabym w niedzielę, zwłaszcza z taka obstawą :-Dtylko nie wiem, czy uda się namówić gina na podanie oksytocyny, bo on coś mówił tylko o położeniu się i zapisach ktg :baffled:
Phelaniu, dziekuję za pozwolenie, to miło z Waszej strony, że chcecie się męczyć pozwalając mi rodzić przed Wami ;-):-D:-D:-D:-D
 
pola, witaj znów! A powiedz, w którym to tygodniu synek w końcu się urodził? Miałaś skończone 36 już? Na bank wszystko będzie dobrze, super, że mały ładnie ssie, będzie nabierał odporności i siły.
u mnie oczywiście nic się nie dzieje po tym porannym śluzie z krwią :confused2:
 
Witam się!
Już po wizycie u gina – relacje we właściwym wątku. Moja kruszynka waży 2800.
Śmieję, że ona wszystkie kalorie spala, a tłuszczyk przerabia w mięśnie, bo tak daje czadu. Opis w sygnaturze – Twój brzuch niemal przez cały czas faluje – zgadza się ze stanem faktycznym:-):-):-). W święta też sobie pojadłam, a córa paliła za mnie kalorie.

Często jest mi duszno. Wietrzę, staję przy otwartym oknie ….i mam tego skutki. Coś mnie bierze. Już drugi dzień siedzę z bolącą głową, gardłem i zakatarzona jestem. Biorę się za picie herbaty z miodem. Mam nadzieję, że to pomoże.

Pola -super, że jesteś z nami. Też bym już chciała patrzeć na mojego skarbka. A Synusia masz dzielnego!
 
Phel- no juz teraz możecie działaś i tak duża ilość zaczęła działaś w marcu :-p no ja wierzę,że wszystko będzie dobrze... Też zastanawiałam się nad imieniem Marcel tak mi się spodobało:-p ale wybralismy inaczej:tak:

bakteria- tak dokładnie 36 tc. Martwiłam się bo na usg wiecznie wychodziło ,że waży maks 2400 a dzień przed porodem wyszło 2150 także już w ogóle depresja . A tu proszę 3 kg.... Dlatego lekarze mówią najwcześniej 37 tc to ciąża donoszona. Jakby nie patrzeć dziecko w tym 36 dziecko nie jest do końca gotowe....tak mi się wydaje. Ale Ty już rodzić możesz...

wiosna- już nie długo bedziesz trzymać swego dziubka w ramionach
 
Witajcie:) przepraszam ale nie pamietam co która pisała bo pisze z tel. A więc przykro mi z powodu hemoroidow napewno jest przy tym ból i jest to nie przyjemne ale niestety nie pomogę bo sie z tym nie styknelam na własnej skórze. Hmm owulacja, ja tak szczerze mówiąc to nie mam pojęcia kiedy mam bo miałam strasznie nieregularne m i nigdy nie wiedziałam kiedy mnie o zaskoczy:baffled: Pola wszystko napewno będzie z Leosiem wporzadku i sie wszystko unormuje:) trzymam kciuki za Synka i życzę Wam dużo Zdrowka i wytrwałości ;-) Ja tez niestety zostałam zatakowana przez zatoki i katar mi nie daje spokoju:/ gardło już tak nie boli i jakby to którejś kobiecie pomogło to gin mi poleciła na gardło Tantum Verde:) Hmm i chyba to wsycko:-p aa ja dzisiaj intensywnie sprzatalam i przytulalam sie z m to moze cos ruszy:laugh2: no zobaczymy :-p
 
witam dziewczynki

ja się dzisiaj nie wyspałam i coś w ogóle nie w humorze. Jak to mój M stwierdził - lęki egzystencjalne mnie biorą. Martwię się tym, czy starczy nam kasy na remont tego domu co kupujemy i perspektywa urządzania się od nowa, a tu dwoje małych dzieci, które trzeba będzie ze sobą wszędzie targać, a i M jest mega ciężki do zakupów i aż mnie skręca jak sobie pomyślę, że mam z nim meble wybierać.:baffled:

Do tego od 2 dni rwie mnie w prawej pachwinie, takie nagłe nerwobóle, zgaga i cofka masakra, stękam i kwękam niczym staruszka, mam kompletnego lenia i uświadomiłam sobie, że to już lekko ponad 2 tyg. do porodu, a ja się czuję jeszcze niegotowa.

jestem zła, rozdrażniona i płakać mi się chce... a właściwie to nic mi się nie chce, rodzić też mi się nie chce...:-(
 
Nef trzymaj sie Kochana! Trzeba myśleć pozytywnie i wszystko będzie dobrze!! Napewno zdazycie z remontem i zakupami :tak: Teraz hormony buzuja w nas bardziej i bardziej sie zamartwiamy o wszystko bo nie wiadomo kiedy nadejdzie ta godz zero. Glowa do góry !!
 
Pola witaj, fajnie że jesteś, dużo dzieciaczków ma jakieś szmery które same zanikają, życzę żeby i u Was też tak było , no i zazdroszczę że już możesz tulić synka

Nef głowa do góry, dacie radę z remontem, przytulasy


Bishopka ja znam cosik takiego , od dnia owulacji odejmujesz 7 dni i dodajesz 9 miesięcy i jest termin, u mnie zgadza się co do dnia z terminem z usg

No i co ja miałam wiecej napisać, nie pamietam,
aha kolor jest, włos podcięty,łóżeczko skręcone, dzieć donoszony no to mogę rodzić, maluchu słyszysz, wychodź już:happy:

Byłam dzisija w pepco i kupiłam starszemu crocsy , a na młodszego nie było rozmiaru, ale mu kupiłam nowe tenisówki do przedszkola, i nigdy nie było problemu jak jednemu coś kupiłam a drugiemu nie, bo zawsze tłumaczyłam i było ok, le nie dzisiaj , Antek darł się pól godz bo on chce laczki, parodia
 
reklama
Hello,
Ja na szczescie dzis sie lepiej czuje- tzn. wczoraj mnie cos lapalo ale dzis juz ok. Tylko wyobrazcie sobie ze moja mlodsza cora wczoraj uciela sobie drzemke ok. 17 i nie dalo jej sie dobudzic. Tak spala do ok 1 w nocy i obudzila sie wyspana. Nie zasnela juz :baffled:. Cala noc zarwana... i ledwo dzis funkcjonuje. Ona mnie chyba cwiczy przed narodzinami Marcelka :rofl2:

Tak w ogole to tesciowie wrocili- szybko pozalatwiali co mieli zalatwic- ucieszylam sie ze moge spokojnie rodzic- to okazalo sie ze tesciowa chora na calego- nie wiem juz czy sie sie smiac czy plakac ;-).

Zmykam. Nie mam sily nawet na laptopa.
Trzymajcie sie
 
Do góry