reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kupy u dziecka

kozica500

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
11 Maj 2022
Postów
69
Mam takie pytanie, moze ktoś miał podobny przypadek z dzieckiem. Chodzi o to, że od jakiegoś czasu moje dziecko robi mi dziennie po 5-6 kup. Jest karmione tylko mlekiem modyfikowanym- mleko bebiko. Dziecko ma 2,5 roku. Ta ilosc kup jest już dłuzszy czas ale jakos nie przejmowalam sie tym zbytnio. Kupy są przewaznie konsystencji bardzo gestej smietany, czasem bywaly jakies twarde typu bobek. Nie przejmowalam sie bo nie bylo to wodniste - biegunka. Ale w koncu zainteresowalam sie tym od niedawnego incydentu- jakis tydzien temu bołał brzuszek, kupki byly takie duzo luzniejsze niz zwykle, bylo ich tez sporo. Poszlam do lekarza, dala nifuroksazyd- pił przez 5 dni. Kupy wrocily do normy ale ich ilosc nie zmniejszyla sie. Wiec poszlam znow do lekarza innego. Dostalam dla dziecka taki lek- dicostop w saszetkach, ma to pic dwa razy dziennie przez 5 dni. Niby zmniejszyla sie ilosc kup- dzis i wczoraj zrobil 3. Wiec jest poprawa w ilosci ale konsystencja tez gesta smietana- powiem ze zaczyna mnie to troche irytowac i konsystenscja i ilosc. Mial isc do przedszkola od wrzesnia, wiec zaczelam odpieluchowywac. Ale sie nie dostal. Martwila mnie ta ilosc kup bo przeciez nie bede mu dawala 20 par majtek do przedszkola jakby np zrobil w majtki. Co moze byc przyczyna takich kup i ich ilosci? ( juz pomijajac ta terapie jaka mamy) dodam ze syn jest niejadkiem, zjada tyle co myszka, lubi slodkie, ale tez nie je duzych ilosci, poskubie troche i tyle. Pije wode mineralna, rzadko soki owocowe, je owoce- lubi, z jedzenia normalnego- jak ma smak zje rosol z makaronem, chleb suchy, kakao lubi, czasem ziemniaki, kawalek kotleta czy mielonego, serki homogenizowane czasem zje, jogurta, jakas bulke maslana, frytki lubi. Miedzy czasie podjada chrupki kukurydziane, wafle ryzowe, czy ciasteczka jakies maslane itp. Na jego ilosc zjadanego jedzenia w ciagu dnia zastanawja mnie skad ta ilosc kup sie bierze... bo uwazam ze to za duzo.
Moze mi ktos doradzic co mozna isc zbadac, zeby wiedziec od czego to...
Na razie jestesmy na tej terapi tym lekiem, zobaczymy co dalej lekarz powie.
Prosze o wiadomosci. :)
 
reklama
Mam takie pytanie, moze ktoś miał podobny przypadek z dzieckiem. Chodzi o to, że od jakiegoś czasu moje dziecko robi mi dziennie po 5-6 kup. Jest karmione tylko mlekiem modyfikowanym- mleko bebiko. Dziecko ma 2,5 roku. Ta ilosc kup jest już dłuzszy czas ale jakos nie przejmowalam sie tym zbytnio. Kupy są przewaznie konsystencji bardzo gestej smietany, czasem bywaly jakies twarde typu bobek. Nie przejmowalam sie bo nie bylo to wodniste - biegunka. Ale w koncu zainteresowalam sie tym od niedawnego incydentu- jakis tydzien temu bołał brzuszek, kupki byly takie duzo luzniejsze niz zwykle, bylo ich tez sporo. Poszlam do lekarza, dala nifuroksazyd- pił przez 5 dni. Kupy wrocily do normy ale ich ilosc nie zmniejszyla sie. Wiec poszlam znow do lekarza innego. Dostalam dla dziecka taki lek- dicostop w saszetkach, ma to pic dwa razy dziennie przez 5 dni. Niby zmniejszyla sie ilosc kup- dzis i wczoraj zrobil 3. Wiec jest poprawa w ilosci ale konsystencja tez gesta smietana- powiem ze zaczyna mnie to troche irytowac i konsystenscja i ilosc. Mial isc do przedszkola od wrzesnia, wiec zaczelam odpieluchowywac. Ale sie nie dostal. Martwila mnie ta ilosc kup bo przeciez nie bede mu dawala 20 par majtek do przedszkola jakby np zrobil w majtki. Co moze byc przyczyna takich kup i ich ilosci? ( juz pomijajac ta terapie jaka mamy) dodam ze syn jest niejadkiem, zjada tyle co myszka, lubi slodkie, ale tez nie je duzych ilosci, poskubie troche i tyle. Pije wode mineralna, rzadko soki owocowe, je owoce- lubi, z jedzenia normalnego- jak ma smak zje rosol z makaronem, chleb suchy, kakao lubi, czasem ziemniaki, kawalek kotleta czy mielonego, serki homogenizowane czasem zje, jogurta, jakas bulke maslana, frytki lubi. Miedzy czasie podjada chrupki kukurydziane, wafle ryzowe, czy ciasteczka jakies maslane itp. Na jego ilosc zjadanego jedzenia w ciagu dnia zastanawja mnie skad ta ilosc kup sie bierze... bo uwazam ze to za duzo.
Moze mi ktos doradzic co mozna isc zbadac, zeby wiedziec od czego to...
Na razie jestesmy na tej terapi tym lekiem, zobaczymy co dalej lekarz powie.
Prosze o wiadomosci. :)
Jeszcze zapomnialam dopisac- kupy ma dosc ostre, bo po tylu kupach odparza mu sie pupa dosc czesto, krem bepanthen nie nadaza z gojeniem nieraz, jeszcze mam inna masc na odparzenia, nie wiem czemu te kupu sa takie ostre
 
2.5 roku to juz duze dziecko. Odstaw mu slodkie, te wszystkie dziwne zapychacze typu chrupki, wafle ryzowe itp. Skupcie sie na normalnej diecie, zdrowych produktach, a nie frytkach, ciastkach. Zajrzyj do buzi, czy nie ida zeby, moze tutaj jest problem. Jak nie to szukaj dalej, ale moze zamiast mleka to dawac rozne kasze dziecku, moze ma zbyt plynna diete po prostu. Jak nie to idz z nim do gastrologa dzieciecego, niech pokieruje wami dalej.
 
2.5 roku to juz duze dziecko. Odstaw mu slodkie, te wszystkie dziwne zapychacze typu chrupki, wafle ryzowe itp. Skupcie sie na normalnej diecie, zdrowych produktach, a nie frytkach, ciastkach. Zajrzyj do buzi, czy nie ida zeby, moze tutaj jest problem. Jak nie to szukaj dalej, ale moze zamiast mleka to dawac rozne kasze dziecku, moze ma zbyt plynna diete po prostu. Jak nie to idz z nim do gastrologa dzieciecego, niech pokieruje wami dalej.
 
Problem w tym ze on nie chce jesc nic. Ja ogolnie nie dawalam mu od poczatku slodkiego itp. Pil od samego poczatku wode, jak juz zaczal jesc inne jedzenie to warzywa przetarte, owoce czasem, glownie robilam mu zupki krem z roznych warzyw, jadl bez problemu, chlebek jakis dojadl, kaszki tez jadl. Jak skonczyl jakos 1,5 roku cos mu sie pomieszalo w tym jedzeniu, zaczal wybrzydzac, nie chcial juz potem ani zup krem a smakowaly mu, ani nic. Ciezko bylo chociaz zeby jedna lyzke zjadl czegos. Ale jak zobaczyl ciastka, ciasto, chrupki itp to juz lecial i chcial. Ogolnie to dziadki zaczely mu wpychac slodycze i tak sie to zaczelo. Ja stronie od slodyczy ale coz gadac mozna a i tak daja i za moimi plecami. Ciezki temat. Wiec tak jak mowie jest niejadek straszny, ale chociaz te frytki zje - oczywiscie robie sama bez tluszczu, ziemniaka ubitego czasem zje kilka lyzek i rosol z makaronem ale to tez pare lyzek i tyle.
 
Moje dzieci na 1,5 roku oboje stały się niejadkami. Ale nie zrobiłam nic i samo synkowi przeszło. Córka (20 miesięcy) słodycze uwielbia, ale i tak nie dostaje. Dostaje normalne posiłki, a to, że zje kilka łyżek... No jej problem. Co mnie dziwi, to nie schudła, mimo dużo mniejszych ilości jedzenia. Słodycze czasami na imprezach czy u babci, ale to się zdarza rzadziej niż raz w tygodniu. W domu nie ma. Kiedyś soki piła, ale jak zaczęła zastępować nimi posiłki, to zabrałam całkiem i jest do picia woda, a do posiłków inka albo herbata owocowa.

Chociaż jakby u Was o dietę chodziło, to synek ciągle by takie kupy robił, skoro dieta mu się nie zmieniła...
A z takich babcinych sposobów, to gorzka czekolada. Np Kostka po śniadaniu Codziennie.
 
A badałaś kał w kierunku pasożytów?

U mojej córki kłopoty z jedzeniem wynikały z niskiego poziomu żelaza. Jak miała poziom ok, to jadła. Jak spadał, to przestawała jeść. Charakterystyczne byłe cienie pod oczami. Może warto zrobić dodatkowo morfologię i poziom żelaza?
 
Problem w tym ze on nie chce jesc nic. Ja ogolnie nie dawalam mu od poczatku slodkiego itp. Pil od samego poczatku wode, jak juz zaczal jesc inne jedzenie to warzywa przetarte, owoce czasem, glownie robilam mu zupki krem z roznych warzyw, jadl bez problemu, chlebek jakis dojadl, kaszki tez jadl. Jak skonczyl jakos 1,5 roku cos mu sie pomieszalo w tym jedzeniu, zaczal wybrzydzac, nie chcial juz potem ani zup krem a smakowaly mu, ani nic. Ciezko bylo chociaz zeby jedna lyzke zjadl czegos. Ale jak zobaczyl ciastka, ciasto, chrupki itp to juz lecial i chcial. Ogolnie to dziadki zaczely mu wpychac slodycze i tak sie to zaczelo. Ja stronie od slodyczy ale coz gadac mozna a i tak daja i za moimi plecami. Ciezki temat. Wiec tak jak mowie jest niejadek straszny, ale chociaz te frytki zje - oczywiscie robie sama bez tluszczu, ziemniaka ubitego czasem zje kilka lyzek i rosol z makaronem ale to tez pare lyzek i tyle.
A dziwisz się, że nie chce jeść? Jest tak napchany waflami i ciastkami, że nic się nie zmieści.

Odstaw przekąski. Skup się na regularnych, normalnych posiłkach. Nie zje? To nie. Jak nie dostanie przekąski, a będzie głodny to albo wróci i doje albo zje kolejny posiłek w całości.
 
Zrób badanie w kierunku pasożytów. Ale z krwi,nie z kału. To może być winowajca. Przede wszystkim odstaw mm. W tym wieku dziecko powinno pić już normalne mleko. Może zapycha się nim i dlatego nie chce jeść normalnych rzeczy. Akurat chrupki czy wafle to moim zdaniem nie jest jakiś ogromny problem.
Moja córka też taki niejadek odkąd skończyła 1,5 roku. Wszystko podziubie i zostawi.
Zastanowilabym się jeszcze nad wybiórczością pokarmową. I to,że odstawisz przekąski może wcale problemu nie rozwiązać.
 
reklama
No ja tsm nie wiem. Mam 30 lat, a jak zjem chrupki, to obiadu w całości już nie.
Nie wiem czemu niby dziecko nagle musi mieć w ręce chrupkę non stop 🤷‍♀️
 
Do góry