reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kupkowy problem :)

lepiej porozmawiaj z lekarzem, chociaż pewnie niestety w 100% problemu nie rozwiąże. Testy można zrobić z krwi, kosztują chyba niecałe 40 zł za jeden alergen.

Moja mała dostała kiedyś wysypki na prawie całym ciele, poszłam do lekarza, pediatra rozłożył ręce i nie dał odpowiedzi jak jest przyczyna; alergolog powiedział, że to wirusowe; dermatolog że uczuleniowe i bądź tu człowieku mądry. Pocieszające jest to, że dzieci z alergii wyrastają. Widzę to po swojej malutkiej, teraz już nie jest takim wrażliwcem na to co je.
 
reklama
Cieszę się, że z Twoją córeczką już dużo lepiej. Ja się czasem zastanawiam, czy te wszystkie problemy brzuszkowe nie wynikają ze zbyt szybkiego rozszerzania diety... Moja jest wcześniakiem, a pierwsze jabłko dostała po skończeniu 4 msca urodzeniowego. Może trza było poczekać jeszcze ten miesiąc? teraz to już gdybanie... a swoją drogą, to nie pamiętam, kiedy zaczęły się u nas te problemy. Mam wrażenie, że mniej więcej od stycznia, jak pierwszy raz dostała kalafiora, wtedy bolał ją brzuszek, później były problemy z zasypianiem, ogólnie nerwowa była w tym okresie...to był pierwszy i ostatni raz dla kalafiora :) teraz są lepsze i gorsze dni pod względem kupek :)
 
KARMELIA ja zdaje sobie sprawe z tego że starasz się nie podawac chemii, że unikasz jak się da ale niestety teraz chemia jest wszędzie... Nawet w wodzie... Mi głównie chodzi o barwniki w kaszkach (sama byłam uczulona)... Myśle że gdybanie z tym że może za szybko, to nie ma sensu, obwinianie siebie, jak byś nie podała też by się pojawiło a ty i tak znalazłabyś powód żeby się obwinic, nie ma to sensu, teraz jest teraz i trzeba szukac co się dzieje... Układ trawienny u twojej corki dorasta i w końcu to pewnie minie... Mój też miał objawy skazy jak miał pare miesięcy i wyrósł z tego i to dośc szybko... Tego i wam życzę, zacznijcie od mleka a potem pokolei wszysko sprawdzajcie. Będzie dobrze, wiele dzieci niestety prze to przechodzi, teraz takie czasy chemii dużo a organizmy coraz słabsze
 
Słuchajcie, zmieniliśmy kaszki, nie było rezultatu, a przestałam dawać produkty hochland i super jest :D nie że jakaś antyreklama, sama dalej wcinam :) ale przez Jagódkę almette i serek trójkątek przelatywał od razu :) a np innej firmy jak daję tę 1/3 trójkącika na śniadanie to jest super :) zrobię jeszcze kilka prób i mam nadzieję, że wielka zagadka rozwiązana :) bardzo się cieszę, bo bałam się że uczula ją coś bardziej wartościowego, np pomidory...
 
No i d... nic nie jest super, jak pisałam ostatnio. Kupy dalej na przemian zielono-kwaśne z normalnymi, wczorajsza wizyta u pediatry: tak się objawia celiakia... Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, co prawda w październiku czekają nas testy z krwi, ale mimo wszystko... Ktoś ma jakieś doświadczenie w tej kwestii? Bo powoli zaczynam wymiękać i krążą mi myśli o "olaniu" problemu :/
 
Swego czasu Domi tez robił dość często zielone kupy ale pediatra uspokoił mnie, jak nie ma śluzu, apetyt dopisuje a dziecko jest pogodne i energiczne to się nie przejmować bo gama kolorystyczna dziecięcych kupek jest bardzo bogata. Nawet nie wiem, kiedy takie stolce ustały, teraz czasem się zdarzą ale to sporadycznie. Co do celiakii to diagnoza na wyrost wg mnie, niepotrzebne straszenie Ciebie.
 
Dominic, dziękuję, Twoje słowa są pocieszające :) moja córcia nie ma śluzu, apetyt dobry (nawet w te upały), a energii ma za nas wszystkich. Oprócz tego, że trochę marudzi bo ząbki i co chwila się przewraca (nauka chodzenia), to praktycznie nie mogę narzekać :)
celiakią staram się nie przejmować, poczekam do tych testów, jak coś wyjdzie, będę się wtedy martwić, chociaż wątpię, żeby faktycznie to było to..może faktycznie, Jagódka po prostu tak ma i nie trzeba się tym za nadto przejmować...
 
reklama
Karmelia faktycznie jest to typowy objaw nietolerancji pokarmowej lub celiakii, ale przy celiakii wzykle dziecko mało przybiera na wadze. Na pewno sprawdziłabym ten trop, ale az tak bardzo sie nie nastawiała negatywnie, ze to to.
Na pewno poradziłabym Ci udać się do dobrego alergologa. Testy z krwi juz mozna zrobić, ale pewnosci nie ma, ze bedą wiarygodne. Natomiast dobry lekarz na pewno pomoze Ci w tym śledztwie;-)i coś doradzi. Bo wyśledzenie ewentualnego alergenu nie jest łatwe, a jednak ważne.
A moze być i tak, ze sie za jakis czas wszystko unormuje samo i tego Ci zyczę!
 
Do góry