dzięki! przepis prosty ,ciekawe jak smakujeNa prośbę Elki ;-)
ciasto 3 bit - naprawdę pyszne
wykładam blaszkę herbatnikami
potem kłade krem karpatkowy
następnie znów herbatniki
na to wylewam karmel - kajmak w puszce inaczej masa krówkowa,albo mleko skondensowane gotować 3 godziny w puszce
następnie znów herbatniki
a na koniec bita śmietana, około 500ml śmietanki 30 % ubijamy, a potem dodajemy żelatyne rozpuszczoną w goracymposłodzonym mleku, żeby było sztywno (ja dałam gotową ale w lodówie oklapła)
i można posypac startą gorzka czekoladą
i szarlotka:
White Plate: O szarlotkach
reklama
3bit-wersja z krakersami
3 paczki herbatników ( ja polecam jutrzenki peti bure)
2 duże paczki krakersów
1 puszka karmelu( lub mleko skondensowane słodzone ugotowane samemu przez ok 3 godz, przykryte w całości wodą)
krem karpatka ( ja stosuje delecta, dużą paczkę, wersja z mlekiem i kostką margaryny)
śmietanka 30% - ile kto lubi, ja daje zawsze ok 250ml ubite, ale więcej nie zaszkodzi
Na blaszkę wykładam herbatniki, smaruje je połową kremu karpatkowego. Na krem układam warstwę krakersów. Potem układam karmel i znów krakersy. Następnie układam resztę kremu karpatkowego i ostatnią warstwę krakersów. Na wierzch daję ubitą śmietankę.
Najlepiej ciasto zrobić wieczorem, by przez noc zmiękły herbatniki. Jest pyyyyyszne
Wersja na dużą blaszkę prostokątną
3 paczki herbatników ( ja polecam jutrzenki peti bure)
2 duże paczki krakersów
1 puszka karmelu( lub mleko skondensowane słodzone ugotowane samemu przez ok 3 godz, przykryte w całości wodą)
krem karpatka ( ja stosuje delecta, dużą paczkę, wersja z mlekiem i kostką margaryny)
śmietanka 30% - ile kto lubi, ja daje zawsze ok 250ml ubite, ale więcej nie zaszkodzi
Na blaszkę wykładam herbatniki, smaruje je połową kremu karpatkowego. Na krem układam warstwę krakersów. Potem układam karmel i znów krakersy. Następnie układam resztę kremu karpatkowego i ostatnią warstwę krakersów. Na wierzch daję ubitą śmietankę.
Najlepiej ciasto zrobić wieczorem, by przez noc zmiękły herbatniki. Jest pyyyyyszne
Wersja na dużą blaszkę prostokątną
Ostatnia edycja:
Tak krem karpatkowy można kupić gotowy ( tzn w proszku) a do przygotowania potrzebne jest mleko i margaryna. Najpierw gotuje się jakby masę budyniową a potem dodaje się do tego margarynę. Można zrobić też samemu,ale ja niestety nie pomogę... nigdy jej sama nie robiłamdziewczyny, czy dobrze rozumiem, że krem karpatkowy to cos co się kupuje w sklepie pod tą nazwą? czy to coś innego? Jak go zrobić bez takiej torebki?
asienka_r
mama Ani i Gabrysi
Amelkowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2009
- Postów
- 2 789
generalnie domowa masa karpatkowa to dużo masła... Przejrzałam masę przepisów i... na razie to albo zrobię budyń domowy stąd:
White Plate: Napoleonki
albo kupię gotową masę.
I jestem skłonna ku drugiej opcji, bo wiem że gotowa wyjdzie na pewno a nie mam czasu na eksperymenty...
te napoleonki już robiłam, ale mi się rozłaziły, nie wiem co zrobiłam źle, kiedyś znajdę czas na to żeby powtórzyć przepis
;-)
White Plate: Napoleonki
albo kupię gotową masę.
I jestem skłonna ku drugiej opcji, bo wiem że gotowa wyjdzie na pewno a nie mam czasu na eksperymenty...
te napoleonki już robiłam, ale mi się rozłaziły, nie wiem co zrobiłam źle, kiedyś znajdę czas na to żeby powtórzyć przepis

J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 36 255
Muffinki bezmleczne (przepis Apsik znaleziony na wizażu)
Muffiny dla osób z alergią na mleko i produkty pochodzenia mlecznego:
składniki suche:
1 szkl mąki
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1/2 szkl cukru (ja uwielbiam brązowy z przeznaczeniem do pieczenia)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
składniki mokre:
3 jajka
12 łyżek oleju
4 łyżki wody
Wykonanie jak zwykle, mieszamy najpierw suche, później wszystkie mokre, na końcu łączymy szybko jedne z drugimi i w papierki ciach! Później do piekarnika na jakies 20-25 min w temp. 180 stopni.
Oczywiście ciasto podstawowe jak sama nazwa mówi jest podstawą do całej gamy przeróżnych odmian muffinek. I tak na przykład:
Muffinki bakaliowe - robię dodając szklankę bakalii (śliwek suszonych, moreli, wiśni, rodzynek, skórki z pomarańcza itd), które wcześniej należy namoczyć. Przepisu nie zmieniam, składniki tak jak wyżej, dodaję tylko odrobinę wanilii.
Muffinki jabłkowe - do ciasta dodaję jabłka pokrojone w drobną kostkę, a do ciasta łyżeczkę przyprawy do piernika i łyżeczkę cynamonu. Prócz przypraw przepis zmienia się o dodatkową ilosć mąki (jakieś 2 czubate łyżki).
Muffinki śmietankowe - zamiast mąki ziemniaczanej dodaję budyń śmietankowy. Wbrew pozorom nie zawiera mleka a aromat jest tylko aromatem.
Muffinki cytrynowe - dodaję 2 łyżki skórki z cytryny i sok z połówki owocu.
Muffiny dla osób z alergią na mleko i produkty pochodzenia mlecznego:
składniki suche:
1 szkl mąki
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1/2 szkl cukru (ja uwielbiam brązowy z przeznaczeniem do pieczenia)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
składniki mokre:
3 jajka
12 łyżek oleju
4 łyżki wody
Wykonanie jak zwykle, mieszamy najpierw suche, później wszystkie mokre, na końcu łączymy szybko jedne z drugimi i w papierki ciach! Później do piekarnika na jakies 20-25 min w temp. 180 stopni.
Oczywiście ciasto podstawowe jak sama nazwa mówi jest podstawą do całej gamy przeróżnych odmian muffinek. I tak na przykład:
Muffinki bakaliowe - robię dodając szklankę bakalii (śliwek suszonych, moreli, wiśni, rodzynek, skórki z pomarańcza itd), które wcześniej należy namoczyć. Przepisu nie zmieniam, składniki tak jak wyżej, dodaję tylko odrobinę wanilii.
Muffinki jabłkowe - do ciasta dodaję jabłka pokrojone w drobną kostkę, a do ciasta łyżeczkę przyprawy do piernika i łyżeczkę cynamonu. Prócz przypraw przepis zmienia się o dodatkową ilosć mąki (jakieś 2 czubate łyżki).
Muffinki śmietankowe - zamiast mąki ziemniaczanej dodaję budyń śmietankowy. Wbrew pozorom nie zawiera mleka a aromat jest tylko aromatem.
Muffinki cytrynowe - dodaję 2 łyżki skórki z cytryny i sok z połówki owocu.
reklama
J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 36 255
Mam też kilka porad koleżanek na masy bez mleczne. Biszkopt jest bezmleczny, wystarczy masa bezmleczna i jest bezmleczne ciasto :-). O ile dziecko na jajka nie jest uczulone.
1 szklanka soku
1 szklanka wody
2 budynie
5 żółtek
1/2 kostki margaryny bezmlecznej
sok zagotować, budynie rozpuścić w wodzie i roztrzepać z żółtkami. Wlać do soku, mieszać i zagotować. Ostudzić i utrzeć z margaryną.
Pamiętam, że ciężko to się ucierało z margaryną. I ciężko smarowało tort. Ale smakowo było bardzo dobre.
Mam też zapisany taki krem
200 ml soku
kleik kukurydziany
100g margaryny bezmlecznej
1 szklanka cukru pudru
sok zagotować i ostudzić, dodać kleik - masa ma być gęsta. Utrzeć margarynę z cukrem i dodawać kleik z sokiem. Można dodać owoce. Schłodzić w lodówce przed smarowaniem co najmniej godzinę.
znalazłam takie przepisy:
Mleko ryżowe 1
1/2 szkl ryżu brązowego okrągłego, 4 szkl wody, szczypta soli.
ryż uprażyć, ugotować pod przykryciem ok 2,5 godz. Po ostygnięciu przetrzeć przez sitko. Z pozostałej masy można uformować ryżowe kule (przed spożyciem odgrzać na parze).
Mleko ryżowe 2
10 dkg brązowego ryżu, 1 litr wody
ryż wypłukać, zalać zimna woda, ugotować 2 godz, przetrzeć. pozostała masę zużyć do innych potraw. geste mleko do picia.
Mleczko ryżowe następnie gotować przez 15 minut
a krem budyniowy bez masła i mleka krowiego robiłam według tego przepisu, tylko zamiast mąki i wanilii dałam ekologiczny budyń waniliowy na 500 ml mleka owsianego:
(przekopiowane z internetu, z moimi uwagami)
Krem do tarty w ogóle bez masła.
310ml mleka (może być ryżowe, ja robiłam z owsianego, tylko trzeba wziąć pod uwagę, że te inne mleka mają w sobie już skrobię)
2 żółtka dużych jajek
2 łyżki mąki
100g cukru (tak jest w przepisie, ale wychodzi bardzo słodkie, więc
radzę dać mniej)
1 łyżeczka esencji waniliowej (może być cukier waniliowy, tak pół paczuszki)
Ja dodaję jeszcze sok z cytryny.
Mleko zagotować. W tym czasie utrzeć żółtka z cukrem na puszysty kogel
mogel, wmieszać do tego mąkę. Gorące mleko wlewać wąziutkim strumieniem do żółtek cały czas mieszając.
Przelać wszystko z powrotem do rondla. Gotować na małym ogniu cały czas
mieszając do zgęstnienia masy. Pod koniec dodać wanilię (ja jak bym dawała tę wanilię, to zdecydowanie wcześniej ) i ew. sok z
cytryny. Wspaniała masa wychodzi z tego.
co do naleśników, to sama nie robiłam, ale słyszałam, że zamiast mleka ludzie dodają wodę gazowaną, ponoć super wychodzą
1 szklanka soku
1 szklanka wody
2 budynie
5 żółtek
1/2 kostki margaryny bezmlecznej
sok zagotować, budynie rozpuścić w wodzie i roztrzepać z żółtkami. Wlać do soku, mieszać i zagotować. Ostudzić i utrzeć z margaryną.
Pamiętam, że ciężko to się ucierało z margaryną. I ciężko smarowało tort. Ale smakowo było bardzo dobre.
Mam też zapisany taki krem
200 ml soku
kleik kukurydziany
100g margaryny bezmlecznej
1 szklanka cukru pudru
sok zagotować i ostudzić, dodać kleik - masa ma być gęsta. Utrzeć margarynę z cukrem i dodawać kleik z sokiem. Można dodać owoce. Schłodzić w lodówce przed smarowaniem co najmniej godzinę.
znalazłam takie przepisy:
Mleko ryżowe 1
1/2 szkl ryżu brązowego okrągłego, 4 szkl wody, szczypta soli.
ryż uprażyć, ugotować pod przykryciem ok 2,5 godz. Po ostygnięciu przetrzeć przez sitko. Z pozostałej masy można uformować ryżowe kule (przed spożyciem odgrzać na parze).
Mleko ryżowe 2
10 dkg brązowego ryżu, 1 litr wody
ryż wypłukać, zalać zimna woda, ugotować 2 godz, przetrzeć. pozostała masę zużyć do innych potraw. geste mleko do picia.
Mleczko ryżowe następnie gotować przez 15 minut
a krem budyniowy bez masła i mleka krowiego robiłam według tego przepisu, tylko zamiast mąki i wanilii dałam ekologiczny budyń waniliowy na 500 ml mleka owsianego:
(przekopiowane z internetu, z moimi uwagami)
Krem do tarty w ogóle bez masła.
310ml mleka (może być ryżowe, ja robiłam z owsianego, tylko trzeba wziąć pod uwagę, że te inne mleka mają w sobie już skrobię)
2 żółtka dużych jajek
2 łyżki mąki
100g cukru (tak jest w przepisie, ale wychodzi bardzo słodkie, więc
radzę dać mniej)
1 łyżeczka esencji waniliowej (może być cukier waniliowy, tak pół paczuszki)
Ja dodaję jeszcze sok z cytryny.
Mleko zagotować. W tym czasie utrzeć żółtka z cukrem na puszysty kogel
mogel, wmieszać do tego mąkę. Gorące mleko wlewać wąziutkim strumieniem do żółtek cały czas mieszając.
Przelać wszystko z powrotem do rondla. Gotować na małym ogniu cały czas
mieszając do zgęstnienia masy. Pod koniec dodać wanilię (ja jak bym dawała tę wanilię, to zdecydowanie wcześniej ) i ew. sok z
cytryny. Wspaniała masa wychodzi z tego.
co do naleśników, to sama nie robiłam, ale słyszałam, że zamiast mleka ludzie dodają wodę gazowaną, ponoć super wychodzą
Podziel się: