reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kulinaria

reklama
są różne opinie na temat tego, co się powinno a czego nie powinno jeść w czasie karmienia. moja teściowa jadła wszystko - z umiarem oczywiście - i z mojego Męża wyrósł chłop jak dąb :-) ja nie mam zamiaru jeść tych truskawek kilogramami zimą, ale kilka od czasu do czasu w jakiejś galaretce na pewno nie zaszkodzi. a jak zaszkodzi, to Mężuś zje :tak:


Masz rację, ja ostatnio czytałam że kapusta wcale nie wpływa na powstawanie kolek u maluszka, ale to że połyka dużo powietrza podczas jedzenia, no i może mieć też niedojrzały układ trawienny. Ale z alergenami trzeba uważać, a truskawki uczulają. ;-);-)

Żabol blaszkę sobie daruj - ciężkostrawna!;-);-);-):-D:-D:-D:-D:-D
 
Bananowiec
4-5 bananów,
2 opakowania biszkoptów lub gotowy spód tortowy,
2 galaretki cytrynowe,
1 galaretka inna (morelowa, pomarańczowa, brzoskwiniowa jaką lubisz),
1 masło roślinne,
1 żółtko,
0,5 szklanki cukru pudru

na początku rozpuść sobie galaretki cytrynowe każdą w 1 szklance wody i niech przestygną, a następnie masło, cukier puder i żółtko razem zmiksować na masę, dodać utarte banany ( ja ugniatam je widelcem) i dalej miksować, dodać galaretki cytrynowe i tez zmiksować, podzielić na dwie części, jedną wylać na rozłożone w tortownicy biszkopty i włożyć na trochę do lodówki a do drugiej dodać 2 łyżeczki kakao i zmiksować, i jak ta pierwsza masa troszkę stężeje to ułożyć na niej biszkopty i wylać na to drugą ciemną masę i na wierzch można przybrać bananami i wylać rozpuszczoną ostatnią inną galaretką.
 
Zupa krem z cukinii, przepis na 4 porcje:
- +- 1 kg cukinii (ja miałam 80 dkg)
- 1,5 l bulionu (moze być reszta rosołu haha)
- 1 średnia cebula
- szczypta vegety, pół łyżeczki cukru, sól, świeżo mielony pieprz, szczypta curry
- pęczek świeżej bazylii
- 3 ząbki czosnku
- śmietana do smaku (i dekoracji)
- łyżka oliwy lub masło

Cebulę pokroić w kosteczkę, zeszklić leciutko na rozgrzanej oliwie, dodac pokrojoną w kostkę cukinię (w oryginalnym przepisie pisze, żeby cukinii nie obierać - wtedy zupa ma bardziej intensywny kolor - ja nie doczytałam i obrałam). Podsmażyć, dodać pół łyzeczki cukru zeby cukinia nie straciła barwy. Posolić, dodac swiezo zmielony pieprz (nie żałować) wycisnąć czosnek i posiekać 3/4 pęczka bazylii i dodać do cukinii. Podlac chochlą bulionu, dusić przez chwilę. Dodać pozostały bulion i zagotować. Po zagotowaniu przetrzeć przez sitko, blenderem lub zmiksować na krem. Przyprawić odrobiną curry. Przelac do miseczek, udekorować łyżką kwaśnej śmietany i położyć na górę listek świeżej bazylii.
Smacznego :-)
 
Kotleciki z cukinii i fety

Przepis pochodzi z programu "Kudłacze na motorach" wyświetlanego na kuchnia.tv
kuchnia.tv

Składniki
900 g startej na grubej tarce cukinii
sól i pieprz do smaku
pęczek dymki—tylko białe części, drobno posiekane
2 łyżki posiekanego koperku
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
3 jajka „wiejskie”
1 łyżka papryki w proszku
225 g fety
225 g mąki pszennej
olej do głębokiego smażenia
cząstki cytryny, do dekoracji

Przygotowanie
Startą cukinię posolić i odstawić na 20 minut, żeby puściła wodę. Zawinąć cukinię w ściereczkę i odcisnąć płyn. Przełożyć odciśniętą cukinię do miski, dodać posiekaną dymkę, koperek i natkę, jajka, paprykę i pieprz. Dodać mąkę i pokruszoną fetę, wymieszać. Rozgrzać olej w rondlu lub głębokiej patelni z grubym dnem. Olej ma właściwą temperaturę, kiedy wrzucony do niego kawałeczek chleba natychmiast zaczyna się rumienić. Na olej kłaść po łyżce cukiniowej mieszaniny. Smażyć na złoto. Wyjąć łyżką cedzakową i osączyć na papierowym ręczniku. Udekorować cząstkami cytryny i natychmiast podawać.
 
No muszę przyznać ze bardzo imponują mi wasze przepisy... Na pewno wypróbuje teraz mam mnóstwo czasu:-D Ale już dziś nie mogę się oprzeć mojemu koktajlowi z mleka, jogurtu, kilka łyżek lodów śmietankowych no i ttrrruskawkiiii:-D:-D:-D Prawdziwa bomba kaloryczna ale za to jaki smaczek oj....
 
reklama
Ja dziś intensywnie myślę o cieście migdałowo truskawkowym, albo o truskawkowej piance... Nie ma problemu z przechowywaniem, oba ciasta znikają w jeden dzień... hehehehe

Ciasto migdałowo-truskawkowe

ciasto: 5 jaj, 120g cukru, skórka otarta z 1/2 cytryny, 80g mąki, 90g zmielonych migdałów, 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Jaja rozdzielić, żółtka utrzeć z 60g cukru i skórką z cytryny, białka ubić z pozostałym cukrem na sztywno. Mąkę wymieszać z migdałami i proszkiem do pieczenia, dodać do żółtek. Potem dodać sztywną pianę z białek, wymieszać, do blachy. Piec ~40 min w temp. 180 stopni C. Przekroić na 2.
krem: 0,5kg truskawek, 120g cukru pudru, 5 łyżeczek żelatyny, 550ml śmietany kremówki (szczerze mówiąc używam 600 - 3 opakowania po 200g hehehehe), uprażone płatki migdałów
200g truskawek zmiksować z 100g cukru, dodać rozpuszczoną żelatynę. Kiedy mus zacznie zastygać, ubić 350ml (ja ubijam 400 - 2 opakowania po 200g) kremówki i wymieszać z musem. Masą posmarować 1 placek, przykryć drugim, schłodzić w lodówce. Potem ubić resztę śmietany z pozostałym cukrem (20g), posmarować wierzch ciasta i boki. Do boków przykleić płatki migdałów, na wierzch ciasta poukładać przekrojoną resztę truskawek. PYCHA!

Pianka truskawkowa:

ciasto: biszkopt na 6 jajach (ufam, że każda biszkopt potrafi piec, to nie będę się rozpisywać hahahahaha). Biszkopt przekroić na 2 części
pianka: 400ml śmietany kremówki, 1 galaretka truskawkowa
Galaretkę przygotować wg przepisu na opakowaniu, poczekać, aż się zacznie ścinać, śmietanę ubić, dodać galaretkę. Wykładamy na biszkopt, przykładamy drugim plackiem. Chłodzimy w lodówce. Przed wyłożeniem na biszkop masa musi być oczywiście "nie lejąca".
wierzch: 1 galaretka truskawkowa, około 300g truskawek
Galaretkę przygotować wg przepisu na opakowaniu, poczekać, aż się zacznie ścinać, truskawki przekroić, ułożyć na biszkopcie, zalać tężejącą galaretką. Jeszcze raz schłodzić.

Oba ciasta nadają się świetnie do kwadratowej blachy jak i do wersji tortowej. Pamiętamy, że galaretkę najlepiej lać na ciasto w blasze, coby nam nie spłynęła w lodówce. No i żeby ciasto nie przeszło zapachami kiełbasy z lodówki, przykryjmy je lepiej folią.
 
Do góry