reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Wyobraźcie sobie, że ze szpitala przyniosła grypę... W nocy znowu byliśmy na sorze - zrobili combo i wyszła grypa.

Az strach sie bać...
Oj współczuję, ale niestety tak jest teraz ze szpitalem. Jeszcze Wam większą ciekawostkę powiem, syn ma 7 lat i przerośnięte boczne migdały, które leczymy nie chcemy wycinać. Wcześniej chorował co trochę tzn. w okresie jesienno-zimowym brał antybiotyki i co trochę chory. Teraz zmieniliśmy laryngologa i też poszedł do pierwszej klasy i nie ma styczności już z tymi przedszkolakami ciągle chorymi i od kwietnia nie miał nawet kataru. Żadnych leków nie brał przez ten czas, bierze tylko syrop na odporność od laryngologa.
I tu ciekawostka - ja jako wzorowa mama - uparłam się, że co roku robię mu pełną morfologię i badanie moczu. Poszliśmy do przychodni (byliśmy zapisani na koniec, nie było już chorych) pani go zbadała, wypisała skierowanie na całą gamę badań, pogadałyśmy i wróciliśmy do domu. W nocy miał stan podgorączkowy. Po 7 miesiącach wystarczyła jedna wizyta w przychodni. Na szczęście nic się nie rozwinęło, ale zobaczcie ile tam bakterii i wirusów musi być.
 
reklama
Współczuję.
Niestety tak to jest. W szpitalu a nawet w zwykłej przychodni można trafić na wszytsko.
Jak się czujecie ??

Temperatura w dzień odpuszcza, wraca w nocy. Ale ładnie spi. Dali nam lek na grype, dla niej i dla mnie i męża to samo. Aczkolwiek my się testowaliśmy i nie mamy.
W czwartek zapisałam ją na kontrol, może jej minie juz. Bo dzwoniłam dzisiaj ale jak nie ma Temperatury ani żadnych objawów to kazali w czwartek przyjść.. ehh
 
Oj współczuję, ale niestety tak jest teraz ze szpitalem. Jeszcze Wam większą ciekawostkę powiem, syn ma 7 lat i przerośnięte boczne migdały, które leczymy nie chcemy wycinać. Wcześniej chorował co trochę tzn. w okresie jesienno-zimowym brał antybiotyki i co trochę chory. Teraz zmieniliśmy laryngologa i też poszedł do pierwszej klasy i nie ma styczności już z tymi przedszkolakami ciągle chorymi i od kwietnia nie miał nawet kataru. Żadnych leków nie brał przez ten czas, bierze tylko syrop na odporność od laryngologa.
I tu ciekawostka - ja jako wzorowa mama - uparłam się, że co roku robię mu pełną morfologię i badanie moczu. Poszliśmy do przychodni (byliśmy zapisani na koniec, nie było już chorych) pani go zbadała, wypisała skierowanie na całą gamę badań, pogadałyśmy i wróciliśmy do domu. W nocy miał stan podgorączkowy. Po 7 miesiącach wystarczyła jedna wizyta w przychodni. Na szczęście nic się nie rozwinęło, ale zobaczcie ile tam bakterii i wirusów musi być.
No dokładnie... Nie ważne że byliście ostatni i nie miał kontaktu z chorym. Ale w gabinecie, w poczekalni czy nawet na lekarzu mnóstwo tego syfu.
A ja Wam powiem większego hita. U nas w przychodni jest tak, że np od 16 masz "zdrowa strone" tzn masz szczepienia, patronaze itp.
Ostatnio przed szpitalem byliśmy jeszcze u pediatry i kazala nam przyjść na 15.55
Byliśmy 15.45 a ona mówi dobrze ze jesteście wcześniej bo od 16 zaczynamy "zdrową stronę". Byłam w szoku. My z chorym dzieckiem 5 minut wcześniej w gabinecie a po nas wejdzie maluszek na szczepienie czy na patronaż....
Dla mnie farsa...
 
Oj współczuję, ale niestety tak jest teraz ze szpitalem. Jeszcze Wam większą ciekawostkę powiem, syn ma 7 lat i przerośnięte boczne migdały, które leczymy nie chcemy wycinać. Wcześniej chorował co trochę tzn. w okresie jesienno-zimowym brał antybiotyki i co trochę chory. Teraz zmieniliśmy laryngologa i też poszedł do pierwszej klasy i nie ma styczności już z tymi przedszkolakami ciągle chorymi i od kwietnia nie miał nawet kataru. Żadnych leków nie brał przez ten czas, bierze tylko syrop na odporność od laryngologa.
I tu ciekawostka - ja jako wzorowa mama - uparłam się, że co roku robię mu pełną morfologię i badanie moczu. Poszliśmy do przychodni (byliśmy zapisani na koniec, nie było już chorych) pani go zbadała, wypisała skierowanie na całą gamę badań, pogadałyśmy i wróciliśmy do domu. W nocy miał stan podgorączkowy. Po 7 miesiącach wystarczyła jedna wizyta w przychodni. Na szczęście nic się nie rozwinęło, ale zobaczcie ile tam bakterii i wirusów musi być.
A jaki ten syropek na odporność bierzecie? Moze cos godnego polecenia?

Jak się czujesz? Na kiedy masz termin?
 
A jaki ten syropek na odporność bierzecie? Moze cos godnego polecenia?

Jak się czujesz? Na kiedy masz termin?
Wiesz co mamy Pelbez, zwykły syrop z pelargonii jakiejś tam :) Nie wiem czy on działa, czy co, ale od kwietnia jest super, nawet mimo tego że wszyscy wokoło chorzy.
Ja teraz czuję się dobrze. Termin mam na koniec lutego, więc marzę by już ta zima się skończyła ;)
Zdrówka Wam życzę 🥰
 
reklama
Temperatura w dzień odpuszcza, wraca w nocy. Ale ładnie spi. Dali nam lek na grype, dla niej i dla mnie i męża to samo. Aczkolwiek my się testowaliśmy i nie mamy.
W czwartek zapisałam ją na kontrol, może jej minie juz. Bo dzwoniłam dzisiaj ale jak nie ma Temperatury ani żadnych objawów to kazali w czwartek przyjść.. ehh
A.mozesz w ciąży coś brać?
I jest sens jak nie jesteś chora ??
Czy to tak na zaś?
 
Do góry