reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
jestem juz po wizycie :)
na wizycie lekkie zamieszanie bo moja pani doktor jest na chorobowym i pan który był na zastępstwie trochę namieszał mi w lekach ale skontaktowałam sie z moją panią i wszystko już wiem :)
w poniedziałek zaczynamy hodowle zarodków a w następna sobotę transfer ❤️
To może nam się uda w czerwcu zostać w końcu mamami?🥹ja liczę transfer za 3 tyg
 
Kurczę niska ale rośnie, co teraz?
Myślę że bardzo za niska i nic z tego, mam nadzieję że lekarz będzie mądry i powie żeby odstawić leki póki jest czas. Niedawno przeszłam łyżeczkowanie bo też tak beta rosła słabo a na siłę trzymaliśmy lekami. I w 7 tyg okazało się że serce nie bije. Tylko trzymaliśmy zarodek lekami. A że mam astmę to nie mogli mi podać leków poronnych i trzeba było zrobić zabieg łyżeczkowania, po którym dostałam zapalenia przydatków i 2 tyg na antybiotykach a przez 6 tyg od łyżeczkowania krwawienie. To był teraz pierwszy transfer po tamtym poronieniu. Nie chciałabym teraz robić sobie złudnych nadziei i przechodzić kolejny raz przez ten okropny zabieg.
 
Myślę że bardzo za niska i nic z tego, mam nadzieję że lekarz będzie mądry i powie żeby odstawić leki póki jest czas. Niedawno przeszłam łyżeczkowanie bo też tak beta rosła słabo a na siłę trzymaliśmy lekami. I w 7 tyg okazało się że serce nie bije. Tylko trzymaliśmy zarodek lekami. A że mam astmę to nie mogli mi podać leków poronnych i trzeba było zrobić zabieg łyżeczkowania, po którym dostałam zapalenia przydatków i 2 tyg na antybiotykach a przez 6 tyg od łyżeczkowania krwawienie. To był teraz pierwszy transfer po tamtym poronieniu. Nie chciałabym teraz robić sobie złudnych nadziei i przechodzić kolejny raz przez ten okropny zabieg.
a po odstawieniu leków nie krwawisz sama?
Ja dwa razy odstawiłam luteinę i po 3/4 dniach poszło samo. W 6 i 8 tyg bo też serce nie biło. Obyło się bez łyżeczkowania.
Bo teraz beta jest tak niska że po prostu będzie okres i w następnym cyklu można robić transfer
 
a po odstawieniu leków nie krwawisz sama?
Ja dwa razy odstawiłam luteinę i po 3/4 dniach poszło samo. W 6 i 8 tyg bo też serce nie biło. Obyło się bez łyżeczkowania.
Bo teraz beta jest tak niska że po prostu będzie okres i w następnym cyklu można robić transfer
Wtedy nie krwawiłam sama. Teraz myślę że jak odstawię dzisiaj to na dniach dostanę okres i będzie po temacie i będę mogła podejść do kolejnego transferu.
 
Hej kochane, byłam wczoraj na wizycie i muszę się komuś wyżalić. Padło na Was, przepraszam 😁
Po pierwsze czuję się rozczarowana, bo czekałam miesiąc na tą wizytę a pani doktor powiedziała, że nie będzie robić USG, bo nie ma sensu i nie trzeba robić na każdej wizycie.
Po drugie, jeszcze większe rozczarowanie, bo miałam nadzieję, że w końcu przestanę brać te wszystkie leki, bo już tyle ich wybrałam. Niestety nadal biorę Flexiparine i Acard. Okazało się, że mam podniesione wyniki wątrobowe ALAT i Aspat i doktor przepisała mi Silimarol i Espumisan forte i powtórzyć wyniki za tydzień. Doktor powiedziała, że są bezpieczne w ciąży, ale na ulotkach jest napisane że stosowanie w ciąży nie jest zalecane. Czy któraś z Was może je przyjmowała?
Prowadzisz ciążę u Banach?
 
reklama
Do góry