reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Jakie masz wskazania do heparyny i Acardu?
W skrócie powiedział, że to może pomóc w zagnieżdżeniu bo dwa transfery nie udane. Kurcze ja nie dopytywałam bo ufam mojemu lekarzowi i wiem, że jakby nie było potrzebne branie tego to by mi nie zlecał. Widziałam, że tutaj niektóre dziewczyny też biorą. W sumie heparyna na co jest?
 
W skrócie powiedział, że to może pomóc w zagnieżdżeniu bo dwa transfery nie udane. Kurcze ja nie dopytywałam bo ufam mojemu lekarzowi i wiem, że jakby nie było potrzebne branie tego to by mi nie zlecał. Widziałam, że tutaj niektóre dziewczyny też biorą. W sumie heparyna na co jest?
Heparyna jest po to żeby nie powstawały zakrzepy. Bierze się ją po operacjach lub przy złamaniach, ale też w ciąży. Mnie lekarz najpierw skierował na badania i do hematologa i to hematolog stwierdził, że muszę brać heparynę. Nie wiem czy od tak sobie bez badań można ją przepisywać.
 
Hej dziewczyny. Dla przypomnienia: w październiku miałam pierwszą procedurę, w wyniku której pobrano 8 komórek, ale żaden zarodek nie przetrwał do 5 doby. Postanowiłam, że w listopadzie zrobię przerwę, żeby polepszyć wyniki krwi (lekka anemia) i trochę psychicznie odpocząć. Ale staraliśmy się naturalnie. I szok. Dzisiaj (9-10 DPO) na teście ciążowym blada kreska, pojechałam na betę i wynik 22, prog 18,91. Naturals. Nie mogę w to uwierzyć. Oczywiście wiem, że może nic z tego nie wyjść, w zeszłym roku poroniłam w listopadzie, w styczniu tego roku biochem + porażka z in vitro, no i mam 39 lat, to wszystko może wskazywać na bardzo słabą jakość komórek jajowych. Ale nie zmienia to faktu, że w tym momencie jestem w ciąży i ta jedna jedyna komórka jajowa przetrwała dłużej i lepiej sobie poradziła niż osiem z października. Naprawdę nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Po prostu jestem w szoku. W czwartek zbadam przyrost.
 
Hej dziewczyny. Dla przypomnienia: w październiku miałam pierwszą procedurę, w wyniku której pobrano 8 komórek, ale żaden zarodek nie przetrwał do 5 doby. Postanowiłam, że w listopadzie zrobię przerwę, żeby polepszyć wyniki krwi (lekka anemia) i trochę psychicznie odpocząć. Ale staraliśmy się naturalnie. I szok. Dzisiaj (9-10 DPO) na teście ciążowym blada kreska, pojechałam na betę i wynik 22, prog 18,91. Naturals. Nie mogę w to uwierzyć. Oczywiście wiem, że może nic z tego nie wyjść, w zeszłym roku poroniłam w listopadzie, w styczniu tego roku biochem + porażka z in vitro, no i mam 39 lat, to wszystko może wskazywać na bardzo słabą jakość komórek jajowych. Ale nie zmienia to faktu, że w tym momencie jestem w ciąży i ta jedna jedyna komórka jajowa przetrwała dłużej i lepiej sobie poradziła niż osiem z października. Naprawdę nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Po prostu jestem w szoku. W czwartek zbadam przyrost.
O matko ❤️❤️ tak bardzo trzymam kciuki za TYLKO szczęśliwy finał 🥹 trzymajcie sie RAZEM przez kolejne miesiące 🥰
 
Hej dziewczyny. Dla przypomnienia: w październiku miałam pierwszą procedurę, w wyniku której pobrano 8 komórek, ale żaden zarodek nie przetrwał do 5 doby. Postanowiłam, że w listopadzie zrobię przerwę, żeby polepszyć wyniki krwi (lekka anemia) i trochę psychicznie odpocząć. Ale staraliśmy się naturalnie. I szok. Dzisiaj (9-10 DPO) na teście ciążowym blada kreska, pojechałam na betę i wynik 22, prog 18,91. Naturals. Nie mogę w to uwierzyć. Oczywiście wiem, że może nic z tego nie wyjść, w zeszłym roku poroniłam w listopadzie, w styczniu tego roku biochem + porażka z in vitro, no i mam 39 lat, to wszystko może wskazywać na bardzo słabą jakość komórek jajowych. Ale nie zmienia to faktu, że w tym momencie jestem w ciąży i ta jedna jedyna komórka jajowa przetrwała dłużej i lepiej sobie poradziła niż osiem z października. Naprawdę nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Po prostu jestem w szoku. W czwartek zbadam przyrost.
Ale super wiadomość ❤️
 
Hej dziewczyny. Dla przypomnienia: w październiku miałam pierwszą procedurę, w wyniku której pobrano 8 komórek, ale żaden zarodek nie przetrwał do 5 doby. Postanowiłam, że w listopadzie zrobię przerwę, żeby polepszyć wyniki krwi (lekka anemia) i trochę psychicznie odpocząć. Ale staraliśmy się naturalnie. I szok. Dzisiaj (9-10 DPO) na teście ciążowym blada kreska, pojechałam na betę i wynik 22, prog 18,91. Naturals. Nie mogę w to uwierzyć. Oczywiście wiem, że może nic z tego nie wyjść, w zeszłym roku poroniłam w listopadzie, w styczniu tego roku biochem + porażka z in vitro, no i mam 39 lat, to wszystko może wskazywać na bardzo słabą jakość komórek jajowych. Ale nie zmienia to faktu, że w tym momencie jestem w ciąży i ta jedna jedyna komórka jajowa przetrwała dłużej i lepiej sobie poradziła niż osiem z października. Naprawdę nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Po prostu jestem w szoku. W czwartek zbadam przyrost.
Takie cuda się zdarzają;-) mocne ✊✊✊️ aby wszystko było dobrze:)
 
A jak u Was było z odstawianiem estrofemu? Siedzę i analizuję obecną i poprzenią ciążę i poprzednią straciłam właśnie jak odstawiałam estrofem (byłam na początku na 2x2dziennie a w momencie poronienia brałam 1x1dziennie - odstawiane po 1 tabletce co 3 dni). I teraz jest podobna sytuacja, że biorę już 1 tabletkę i pojutrze mam odstawić a Beta już nie wzrasta podwójnie co dwa dni. Zastanawia mnie czy to nie za szybko na odstawianie estrofemu. Czytam po internecie i piszą, że estrofem bierze się do 10-12 tygodnia ciąży. Wizyta u lekarza w czwartek, ale nie wiem czy coś zrobi skoro nie jest lekarzem z kliniki (w klinice wizyta za tydzień). Brać na własną rękę estrofem tak jak od początku tego cyklu czy odstawiać tak jak kazał lekarz z kliniki? Czy wogle teraz zwiększenie dawki mogłoby pomóc utrzymać ciążę skoro jeszcze nie krwawię? Zaczynam już wariować :(
 
reklama
Do góry