reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dzień dobry wojowniczki [emoji123][emoji3590]

Życzymy cierpliwości wszystkim oczekujących na wyniki i wizyty.

[emoji173][emoji173][emoji173]Trzymamy kciuki za wgryzanie się Kropków w nowe 9 miesięczne domki Mamuś[emoji110][emoji110][emoji110]

Ruszamy do boju po nasze szczęścia.
Czekamy na pozostałe dziewczyny i spełnienie największego marzenia każdej z nas bycia mamą [emoji7][emoji7][emoji7] Trzymamy kciuki za same dobre wiadomości [emoji110][emoji110][emoji110]

Shake it up baby, twist and shout [emoji173][emoji173][emoji173]
Będzie sie działo [emoji106][emoji106]

15.06 – transfer @Justi92
15.06 – transfer @klarks
Dziewczyny zabierajcie dzieciaczki do domow [emoji110] powodzenia [emoji3590]

[emoji512]@cikulinka [emoji512]@Wiórka wszystkiego najlepszego dziewczyny [emoji3060]

16.06 – wizyta @Madlene83
16.06 – wizyta @Brakujemiwiary
17.06 – BETA @fredka84
17.06 _ wizyta przed histeroskopia @Orchidea33
18.06 – wizyta po konsylium @miętowa25
18.06 – punkcja @Mimi94
23.06 – BETA @Justi92
23.06 – konsultacja @Magdusia88
23.06 – kontrola @Pchełka216
24/25.06- wizyta startowa @motylek24
30.06 – histeroskopia i scratching @Orchidea33
07.07 – wizyta 2W @Evela.6
19.07 – badanie 3 trymestru @Emilia17


2021-07-16 Agata32! – termin porodu [emoji3590]
2021-07-27 Pchełka216 – termin porodu [emoji3590]
2021-07-27 Doraaa termin porodu [emoji3590]
2021-07-27 Kolendra29 – termin porodu [emoji3590]
2021-08-19 Joasek – termin porodu [emoji3590]
2021- 08-19 kate_p7 – termin porodu [emoji3590]
2021-09-07 annemarie – termin porodu [emoji3590]
2021-09-09 Aduś16 – termin porodu [emoji3590]
2021-09-29 Emilia17 – termin porodu [emoji3590]
2021-10-01 Per Em – termin porodu [emoji3590]


Urodziny: [emoji512][emoji512][emoji512][emoji898][emoji898][emoji898]
11.01 Olusja1987
12.01 Mirka30
29.01 Śliwka12345
30.01 Per Em
02.02 Liliana87
16.02 s.ols3404
23.02 Dakita 30
28.02 Aduś16
01.03 Ananasowa93
05.03 Czarna1985
08.03 Wesoła_Aga
09.03 Kasia2247
01.04 Riddikulus
06.04 Netiaskitchen
15.04 Waleczna36
23.04 Cappuccinko1988
28.04 Fredka84
01.05 Candygirl600
13.05 KarolaJ
24. 05 pauli890
25.05 Gonia0605
08.06 Ruda06
14.06 klaudiaanita
15.06 Cikulinka[emoji3590]
15.06 Wiórka[emoji3590]
26.06 Camilleka
07.07 Artemida 90
10.07 Ania.Wiosenka
13.07 Laurka2019
14.07 Evela.6
24.07 Kolendra29
27.07 Pchełka216
04.08 Monikao777
13.09 Lola83
27.10 Anulka36
05.11 ladypink81
05.11 Emilia17
11.11 KarolinaJ79
11.11 katherinnn
24.11 Tasza
05.12 Nadzieja xxx

HAPPY End-y [emoji3590]
27.03.2017 nieagatka & Lili [emoji178]
04.01.2019 Netiaskitchen & Maksik [emoji170]
01.06.2020 nieagatka & Inka [emoji178]
17.08.2020 Dokita30 & Kubyś [emoji170]
05.10.2020 Alicja90 & Leo i Mają [emoji178][emoji170]
20.10. 2020 Laurka2019 & Milenka [emoji178]
01.11.2020 Netiaskitchen & Oskarek [emoji170]
06.11.2020 Smętna30 & Igorek [emoji170]
22.11.2020 Aaaanna & Marysia [emoji178]
07.01.2021 Curly87 & Marcelinka [emoji178]
23.02.2021 s.ols3404 & Michałek [emoji170]
24.02.2021 anett96 & Pola i Adaś[emoji170][emoji178]
27.02.2021 Mala0494 i Franio [emoji170]
04.03.2921 Kiwibanan & Hania [emoji178]
06.03. 2021 Ananasowa93 i Marysia [emoji178]
20.03. 2021 Bazylia128 i Natalka [emoji178]
22.03.2021 Czarna1985 & Małgosia [emoji178]
25.03.2021 Margoolcia i Staś[emoji170]
30.03.2021 KarolinaJ79 i Ania [emoji178]
03.04.2021 klaudiaanita i Michalinka[emoji178]
12.04.2021 Karo20 i Franio [emoji170]
13.04.2021 mary.m i Leoś[emoji170]
13.04.2021 Waleczna30 i Zosia [emoji178]
16.04.2021 Mirka30 & Maya[emoji178]
05.04.2021 katarzyna86 & Adaś[emoji170]
31.05. 2021 Ania. Wiosenka & Helenka[emoji178]
31.05.2021 Pola87 & Juleczka [emoji178]
10.06.2021 Ewunka i Wiktoria [emoji178]
12.06.2021 Kasiekt i Michalinka[emoji178]

Miłego dnia [emoji182][emoji182][emoji182][emoji173][emoji173][emoji173]
 
reklama
Ja to zielona jestem w tym temacie dodatkowych badań. Ja nawet kriotypow nie miałam, a badania na mutacje to jakie?
Teraz po dwóch nieudanych mój lekarz zlecił histeroskopie I wszystko tam miałam super, choć nie miałam badania tego cd 138 czy jakoś tak. Do kolejnego transferu dostałam zapobiegawczo 7, 5 enconeronu i znowu dupa. Teraz chyba wezmę ten ostatni zarodek, ale na cyklu naturalnym, a jak nie wyjdzie to pogłębię badania. Do wszystkich transferów też miałam neoparin 0.4 też tak zapobiegawczo.
Kariotyp to podstawa przy in vitro bo czasem ludzie mają serio kiepskie wyniki a dzieci sobie robi:-p
Mutacje w sensie nadkrzepliwość taki panel : leiden, mthfr, czynnik protrombinowy. Już nie pamietam wszystkich, ale wyszło ze nie mam wskazań do heparyny. Teraz dla pewnosci zrobiono homocysteine bo ona odpowiada za poronienia. Czasem przy PCOS metformina pomaga w implantacji stad krzywa cukrowy- insulinowa. Może warto zrobić ureoplasme ? Masz chlamydie zrobioną?
Ale moim zdaniem niepowodzenia w in vitro wynikają z nieznajomości procedury. Tak może odpowiadać za to genetyka, gdy kariotyp jest „wyjatkowy” to duzo większe prawdopodobieństwo większej populacji chorych zarodków.
Nadkrzepliwosc i zespół antyfosfolipidowy - ale to moim zdaniem nie przeszkadza w implantacji tylko po niej.
Endometrioza i stany zapalne endometrium. Jakieś wady macicy, polipy itp to wtedy histeroskopia i robimy porządek z czym możemy. Jest tez teoria o super płodnych kobietach które przyjmują wszystkie zarodki nawet te wadliwe albo, ze nie rozpoznają poprawnych zarodków. Jest tez grupa kobiet która ma bardzo rozbudzony układ immunologiczny i utrudni implantację zarodkowi wtedy stosuje się steryd. No i szacuje się, ze istnieje jakieś 2% kobiet z poważnymi zaburzeniami immunologicznymi, gdzie nigdy nie urodzisz dziecka jak nie wyłączysz układu odpornościowego. Tych kobiet wśród nas jest napewno więcej bo często przerzucane trafiają na diagnozę po wielu nieudanych próbach. I są takie przypadki gdzie okno implantacyjne jest przesunięte itp wtedy robimy Era test i podajemy zarodek w odpowiednim czasie. To tyle jeżeli chodzi o NAS - kobietę.
Druga połowa sukcesu to odpowiedni zarodek. Skuteczność in vitro dla 30latki to nawet 50% dla 42l ( na własnych komórkach) to 8%. Musimy mieć dobrą komórkę jakową, czyli poprawne DNa i RNA które odpowiada za poprawny genom zarodka. O ile DNA da się zbadać to RNA nie a im starsza komórka jajowa tym gorsze RNA. Dla 30l 1/4 komórek jajowych jest niepoprawna a ok 40rz ponad 1/2 jest nie poprawna. Do tej poprawnej komórki musi trafić poprawny plemnik a one nie zawsze są nośnikami poprawnego DNA. Stad puls poprawnych zarodków się zawęża. To nie koniec bo czesc będzie miała mutacje spontaniczne... i tak oto dochodzimy do tego, ze pobierając 6 komórek mamy może 1-2 poprawne genetycznie zarodki. Tak starystycznie, bo jezeki jedna para nie ma takich zarodków to druga para ma np. 3 poprawne zarodki. Bo to statystyka. Dlatego z każdej procedury mamy inny wynik. Idąc dalej nawet zdrowe genetycznie zarodki się nie implantują, czy są poronione. Szacuje się, ze potrzeba ok. 3 zdrowych zarodków na urodzenie dziecka. Stad ktoś ma szczescie w jednej procedurze dwa dobre zarodki a ktoś inny musi na nie poczekać. Im słabsze komórki czy plemniki, zarodków trzeba podać więcej, zrobić więcej bo mamy przewagę uszkodzonych gamet. Stad dopiero po kilku transferach mowimy, ze coś z nami jest nie tak. Ale to jest tak droga metoda i często chodzi tez o etykę ( tracenie zarodków) ze robimy badania po 2-3 straconych zarodkach. Za granicą mówią oststnio, ze po 6 pełnych nieudanych cyklach szanse powodzenia in vitro maleją do kilku procent. U nas cały czas się mówi o 3, podczas gdy 3,4,5 cykl okazuje się mieć nadal taką samą skuteczność. To tylko pokazuje, jak wadliwa i nieidealna jest metoda i nasze gamety.
 
Moje kochane dziewczynki..! Zanim zaczniecie pisać o kciukach, które za mnie trzymacie i pytac o wyniki, muszę Wam się przyznać że zrobiłam wczoraj cichaczem weryfikacje przed weryfikacja... Chciałam wiedzieć z czym będę się mierzyć dzisiaj...
Naczekałam się na wynik, który odczytałam grubo po 18 i niestety mój sen się skończył... Beta poniżej 0,2
Dziekuje za Wasze wsparcie... [emoji3590]
Nie piszcie proszę, że mam przeżyć żałobę i walczyć dalej, bo to była moja granica. Nie proponujcie mi rozwodu i wyjazdu do Hiszpanii, Szwecji czy Kongo po adopcję zarodka. Chciałam mieć dziecko z mężem, chciałam mieć rodzinę. Nie piszcie ze za szybko się poddaje, za krótko walczyłam... Każdy zna dokładnie tylko swoją własną sytuację i czasem powiedzenie, że to koniec wymaga większej odwagi niż bezustanna walka z wiatrakami...
Jak będę miała więcej siły i będę w stanie przestać płakać, napisze do Was jeszcze... Dzisiaj nie jestem w stanie wymienić każdej z imienia, która była dla mnie wsparciem... [emoji3590]
@fredka84, dalej będę wierzyć i prosić [emoji3590][emoji3590][emoji3590]
Zupełnie nie rozumiem dlaczego, ale kocham Cię jak siostrę, wredoto [emoji8]
Nie to chciałam dziś przeczytać... [emoji174]
Ściskam Cię mocno i życzę Ci, żeby mimo wszystko życie Cię miło zaskoczyło [emoji3590]
 
Moje kochane dziewczynki..! Zanim zaczniecie pisać o kciukach, które za mnie trzymacie i pytac o wyniki, muszę Wam się przyznać że zrobiłam wczoraj cichaczem weryfikacje przed weryfikacja... Chciałam wiedzieć z czym będę się mierzyć dzisiaj...
Naczekałam się na wynik, który odczytałam grubo po 18 i niestety mój sen się skończył... Beta poniżej 0,2
Dziekuje za Wasze wsparcie... [emoji3590]
Nie piszcie proszę, że mam przeżyć żałobę i walczyć dalej, bo to była moja granica. Nie proponujcie mi rozwodu i wyjazdu do Hiszpanii, Szwecji czy Kongo po adopcję zarodka. Chciałam mieć dziecko z mężem, chciałam mieć rodzinę. Nie piszcie ze za szybko się poddaje, za krótko walczyłam... Każdy zna dokładnie tylko swoją własną sytuację i czasem powiedzenie, że to koniec wymaga większej odwagi niż bezustanna walka z wiatrakami...
Jak będę miała więcej siły i będę w stanie przestać płakać, napisze do Was jeszcze... Dzisiaj nie jestem w stanie wymienić każdej z imienia, która była dla mnie wsparciem... [emoji3590]
@fredka84, dalej będę wierzyć i prosić [emoji3590][emoji3590][emoji3590]
Zupełnie nie rozumiem dlaczego, ale kocham Cię jak siostrę, wredoto [emoji8]
Bardzo mi przykro [emoji17][emoji17][emoji17][emoji17] Nie tak to wszystko miało być [emoji17][emoji17][emoji17][emoji17]
 
Moje kochane dziewczynki..! Zanim zaczniecie pisać o kciukach, które za mnie trzymacie i pytac o wyniki, muszę Wam się przyznać że zrobiłam wczoraj cichaczem weryfikacje przed weryfikacja... Chciałam wiedzieć z czym będę się mierzyć dzisiaj...
Naczekałam się na wynik, który odczytałam grubo po 18 i niestety mój sen się skończył... Beta poniżej 0,2
Dziekuje za Wasze wsparcie... ❤️
Nie piszcie proszę, że mam przeżyć żałobę i walczyć dalej, bo to była moja granica. Nie proponujcie mi rozwodu i wyjazdu do Hiszpanii, Szwecji czy Kongo po adopcję zarodka. Chciałam mieć dziecko z mężem, chciałam mieć rodzinę. Nie piszcie ze za szybko się poddaje, za krótko walczyłam... Każdy zna dokładnie tylko swoją własną sytuację i czasem powiedzenie, że to koniec wymaga większej odwagi niż bezustanna walka z wiatrakami...
Jak będę miała więcej siły i będę w stanie przestać płakać, napisze do Was jeszcze... Dzisiaj nie jestem w stanie wymienić każdej z imienia, która była dla mnie wsparciem... ❤️
@fredka84, dalej będę wierzyć i prosić ❤️❤️❤️
Zupełnie nie rozumiem dlaczego, ale kocham Cię jak siostrę, wredoto 😘
Ahhh Gonią 😔 bardzo mi przykro .. odnajdź swoje szczęście 😘
 
Wiesz co, ja miałam u niej najpierw kontrolę stymulacji przed punkcją.
Na wizytach nie mówiła mi zupełnie nic. Nie odzywała się. Na moje pytania odpowiadała : tak, nie, jest źle. Dosłownie 3 odp na jakiekolwiek pytania i mąż był tego świadkiem.
Dodam, że skończyłam z hiperka i 29 komorekami pobranymi a ona mi mówiła cały czas, że hormony są złe i pęcherzyki też. I tylko wzdychała, że tak źle...

Weryfikacje po, też nie należały do profesjonalnych..Ale było minęło.

Super, że Wam się udało u niej. To najważniejsze [emoji8]
A to niedobra kobieta dla Ciebie była. Też bym była bardzo niezadowolona na Twoim miejscu. Mnie ona tak pamiętała, że nawet w szpitalu zaglądała jak się czuje [emoji87] a po porodzie przyszła i dodatkowo sprawdzała jak mi się macica obkurcza po porodzie.

Dlatego w takim ciut szoku byłam. [emoji6]

Za Ciebie zaciskam kciuki. Ja każdej dobrze życzę. Forum mi dało wiele wsparcia, wiedzy i pokrzepienia.
 
Kariotyp to podstawa przy in vitro bo czasem ludzie mają serio kiepskie wyniki a dzieci sobie robi:-p
Mutacje w sensie nadkrzepliwość taki panel : leiden, mthfr, czynnik protrombinowy. Już nie pamietam wszystkich, ale wyszło ze nie mam wskazań do heparyny. Teraz dla pewnosci zrobiono homocysteine bo ona odpowiada za poronienia. Czasem przy PCOS metformina pomaga w implantacji stad krzywa cukrowy- insulinowa. Może warto zrobić ureoplasme ? Masz chlamydie zrobioną?
Ale moim zdaniem niepowodzenia w in vitro wynikają z nieznajomości procedury. Tak może odpowiadać za to genetyka, gdy kariotyp jest „wyjatkowy” to duzo większe prawdopodobieństwo większej populacji chorych zarodków.
Nadkrzepliwosc i zespół antyfosfolipidowy - ale to moim zdaniem nie przeszkadza w implantacji tylko po niej.
Endometrioza i stany zapalne endometrium. Jakieś wady macicy, polipy itp to wtedy histeroskopia i robimy porządek z czym możemy. Jest tez teoria o super płodnych kobietach które przyjmują wszystkie zarodki nawet te wadliwe albo, ze nie rozpoznają poprawnych zarodków. Jest tez grupa kobiet która ma bardzo rozbudzony układ immunologiczny i utrudni implantację zarodkowi wtedy stosuje się steryd. No i szacuje się, ze istnieje jakieś 2% kobiet z poważnymi zaburzeniami immunologicznymi, gdzie nigdy nie urodzisz dziecka jak nie wyłączysz układu odpornościowego. Tych kobiet wśród nas jest napewno więcej bo często przerzucane trafiają na diagnozę po wielu nieudanych próbach. I są takie przypadki gdzie okno implantacyjne jest przesunięte itp wtedy robimy Era test i podajemy zarodek w odpowiednim czasie. To tyle jeżeli chodzi o NAS - kobietę.
Druga połowa sukcesu to odpowiedni zarodek. Skuteczność in vitro dla 30latki to nawet 50% dla 42l ( na własnych komórkach) to 8%. Musimy mieć dobrą komórkę jakową, czyli poprawne DNa i RNA które odpowiada za poprawny genom zarodka. O ile DNA da się zbadać to RNA nie a im starsza komórka jajowa tym gorsze RNA. Dla 30l 1/4 komórek jajowych jest niepoprawna a ok 40rz ponad 1/2 jest nie poprawna. Do tej poprawnej komórki musi trafić poprawny plemnik a one nie zawsze są nośnikami poprawnego DNA. Stad puls poprawnych zarodków się zawęża. To nie koniec bo czesc będzie miała mutacje spontaniczne... i tak oto dochodzimy do tego, ze pobierając 6 komórek mamy może 1-2 poprawne genetycznie zarodki. Tak starystycznie, bo jezeki jedna para nie ma takich zarodków to druga para ma np. 3 poprawne zarodki. Bo to statystyka. Dlatego z każdej procedury mamy inny wynik. Idąc dalej nawet zdrowe genetycznie zarodki się nie implantują, czy są poronione. Szacuje się, ze potrzeba ok. 3 zdrowych zarodków na urodzenie dziecka. Stad ktoś ma szczescie w jednej procedurze dwa dobre zarodki a ktoś inny musi na nie poczekać. Im słabsze komórki czy plemniki, zarodków trzeba podać więcej, zrobić więcej bo mamy przewagę uszkodzonych gamet. Stad dopiero po kilku transferach mowimy, ze coś z nami jest nie tak. Ale to jest tak droga metoda i często chodzi tez o etykę ( tracenie zarodków) ze robimy badania po 2-3 straconych zarodkach. Za granicą mówią oststnio, ze po 6 pełnych nieudanych cyklach szanse powodzenia in vitro maleją do kilku procent. U nas cały czas się mówi o 3, podczas gdy 3,4,5 cykl okazuje się mieć nadal taką samą skuteczność. To tylko pokazuje, jak wadliwa i nieidealna jest metoda i nasze gamety.
Ueroolasme miałam robiona, chlamydie mam zrobiona. Poczytam na spokojnie Twój post w domu bo teraz jestem w pracy. Ale ja miałam szczęście, że 1 transfer mi się udał...
 
reklama
Moje kochane dziewczynki..! Zanim zaczniecie pisać o kciukach, które za mnie trzymacie i pytac o wyniki, muszę Wam się przyznać że zrobiłam wczoraj cichaczem weryfikacje przed weryfikacja... Chciałam wiedzieć z czym będę się mierzyć dzisiaj...
Naczekałam się na wynik, który odczytałam grubo po 18 i niestety mój sen się skończył... Beta poniżej 0,2
Dziekuje za Wasze wsparcie... ❤️
Nie piszcie proszę, że mam przeżyć żałobę i walczyć dalej, bo to była moja granica. Nie proponujcie mi rozwodu i wyjazdu do Hiszpanii, Szwecji czy Kongo po adopcję zarodka. Chciałam mieć dziecko z mężem, chciałam mieć rodzinę. Nie piszcie ze za szybko się poddaje, za krótko walczyłam... Każdy zna dokładnie tylko swoją własną sytuację i czasem powiedzenie, że to koniec wymaga większej odwagi niż bezustanna walka z wiatrakami...
Jak będę miała więcej siły i będę w stanie przestać płakać, napisze do Was jeszcze... Dzisiaj nie jestem w stanie wymienić każdej z imienia, która była dla mnie wsparciem... ❤️
@fredka84, dalej będę wierzyć i prosić ❤️❤️❤️
Zupełnie nie rozumiem dlaczego, ale kocham Cię jak siostrę, wredoto 😘
Tule Cię mocno, bardzo mi przykro, łzy lecą jak to czytam. Jakie ku_wa nie sprawiedliwe!
Gonia życzę Ci dużo Szczęścia, na które zasługujesz ❤️
 
Do góry