reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Tak, 2 :) traumatyczny ten twoj transfer ale to sie szybko zapomina, podobnie jak zapewne porod ;) zabierz wszystkie mrozaczki, co ci zalezy :D

Poszla w piatek. Jesli nie doszla w sb to dzisiaj powinnas dostac.

@Lotta84 zabij mnie, cos namieszalam :p myslalam, ze u Tiny nie bylo domacicznego :/
Ale Asia domacicznie dostałam przy pierwszym transferze ponad rok temu a do tego już normlanie podskórnie.
Zawsze chyba pierwszy dają domacicznie a pozniej juz sama sobie wbijasz ;)
 
Ja dzięki Bogu w pracy mam dodatkowe ubezpieczenie dzięki któremu nie musiałam robić wielu badań odpłatnie ( tylko AMH) . Mam nową pracę więc dlatego tak wypytuję jak to wygląda, bo jakby się dowiedzieli, że planuję ciąże to wątpię , że bym jeszcze tam pracowała... dlatego muszę od kwietnia zacząć coś " ściemniać" w pracy , że mam złe wyniki, źle się czuje, żeby później nie było wypytywania co tak chodzę na l4... trudna sprawa ale co zrobić jak nie można mieć dziecka naturalnie.... dobrze , że są metody in vitro :).

Dobrze koleżanko będę monitorować swoje " jajca " :D:D:D:D
A można pościemniać, że sprawy spadkowe, urzędowe, rodzinne itd i kilka godzin będzie potrzebnych :) Albo L4 bo diagnostyka cukrzycowa czy tam wątrobowa :p może nie wypytają albo nie zwrócą uwagi kto wystawił L4 :)
 
Hej dziewczyny :) dawno mnie tu nie było ...

Dziś mam 2 dzień cyklu i zrobiłam pobranie krwi na AMH. Na necie czytałam, że nie trzeba być na czczo... czy to prawda? Z samego rana zrobiłam też badanie FSH. 28.03 jedziemy z mężem do kliniki na pierwsze spotkanie... bardzo bym chciała mieć go już z głowy... żeby lekarz jasno powiedział nam jakie badania w naszym przypadku jeszcze musimy zrobić... (ja zrobiłam ich już sporo, bo mam grupę krwii, ALT, AST, IgG,IgM, TSH, FT3,FT4, anty-TPO, anty-TG, glukoza na czczo). Mam parę pytań do Was... jeśli moje wyniki będą ok i męża też to ile jeszcze spotkań czeka nas żeby ustawić mi stymulację ? Czytałam, że dużo dziewczyn niezbyt się czuje przy tej stymulacji... pytam, bo niestety ale kilka razy w miesiącu pracuję na nocki i chcę wiedzieć na co mam się przygotować, bo jeśli będzie trzeba to będę musiała chodzić na l4 ( teraz dla mnie najważniejszcze jest zajść w ciąże ) . Podczas stymulacji też są jakieś wizyty ? Czy można pewne rzeczy ustalać podczas stymulacji z lekarzem przez tel? Jeśli stymulacja pójdzie u mnie dobrze to ile mniej więcej wizyt mnie czeka zanim dojdzie do punkcji i później do transferu ?

Z góry dziękuje wszystkim za wyczerpujące odpowiedzi :)
Hej! Ja na początku listopada w 25dc byłam na wizycie by ustalić jakie leki i jaka dawka. Zaczynałam stymulację w listopadzie od 3dc, pierwszą wizytę miałam w 7dc a potem co drugi dzień w klinice bo trzeba obserwować jak rosną pęcherzyki, czy nie dolożyć leków itp. Pod koniec stymulacji już częściej czyli w 12, 13 i 14 dc byłam w klinice by określić kiedy punkcja. Miałam w 16dc punkcję, transfer miałam odroczony. Pierwszy transfer w lutym.
Ja podczas stymulacji czułam się dobrze. Chodziłam do pracy (praca biurowa) a żeby dojechać do kliniki brałam urlop. Po punkcji brałam parę dni zwolnienia lekarskiego ale czułam się dobrze.
 
Hej! Ja na początku listopada w 25dc byłam na wizycie by ustalić jakie leki i jaka dawka. Zaczynałam stymulację w listopadzie od 3dc, pierwszą wizytę miałam w 7dc a potem co drugi dzień w klinice bo trzeba obserwować jak rosną pęcherzyki, czy nie dolożyć leków itp. Pod koniec stymulacji już częściej czyli w 12, 13 i 14 dc byłam w klinice by określić kiedy punkcja. Miałam w 16dc punkcję, transfer miałam odroczony. Pierwszy transfer w lutym.
Ja podczas stymulacji czułam się dobrze. Chodziłam do pracy (praca biurowa) a żeby dojechać do kliniki brałam urlop. Po punkcji brałam parę dni zwolnienia lekarskiego ale czułam się dobrze.


No to jeśli ja też będę musiała jeździć do kliniki często to niestety będzie trzeba ( chęć wychowywania dziecka jest silniejsza niż nowa praca ; ) ) . Ja niestety mam pracę fizyczną dlatego dziękuje wszystkim koleżanką za odpowiedz i podzielenie się swoją historią... coraz więcej wiem na co muszę się nastawiać :).

Pozdrawiam serdecznie i wierze , że na pewno się uda i będziesz w ciąży ;) Trzymam kciuki :)
 
Oki czyli jeśli dobrze rozumiem to na pierwszej wizycie, która czeka mnie 28.03 sprawdzi moje badania. Natępnie leci pewnie jeszcze jakieś mi i mężowi . Jak je zrobimy następne spotkanie... podejrzewam , że będzie to druga połowa kwietnia... Jeśli wyniki będą ok to rozpocznę stymulację albo protokołem krótkim albo długim... to też pewnie potrwa tak jak piałaś czyli jeśli wszystko będzie szło ok to można powiedzieć, że w maju bądź czerwcu będzie punkcja ... dobrze to rozumiem.... muszę w pracy szykować jakiś grunt , jakieś wolne mniej więcej nakreślić żeby potem mnie nie wypytywali co tak na l4 chodzę, bo później pewnie tak będzie...

Bardzo serdecznie dziękuje :)

Tak to bedzie mniej wiecej w praniu wygladac, wszystko na koncu bedzie zalezec od wynikow badan , przyczyny nieplodnosc i tego czy zleci wam cos dodatkowo. Dawaj znac po wizycie[emoji8][emoji8][emoji8]
 
A można pościemniać, że sprawy spadkowe, urzędowe, rodzinne itd i kilka godzin będzie potrzebnych :) Albo L4 bo diagnostyka cukrzycowa czy tam wątrobowa :p może nie wypytają albo nie zwrócą uwagi kto wystawił L4 :)


nie no po l4 będę do rodzinnego chodzić !!!! właśnie żeby nie było że to od lekarza zajmującego się niepłodnością :) mąż ma łatwiej, bo u niego wiedzą i trzymają kciuki i problemów nie będzie miał.
 
nie no po l4 będę do rodzinnego chodzić !!!! właśnie żeby nie było że to od lekarza zajmującego się niepłodnością :) mąż ma łatwiej, bo u niego wiedzą i trzymają kciuki i problemów nie będzie miał.
On to akurat będzie tam niezbędnie potrzebny tylko w dniu punkcji:) a badania może zaplanować w inny dowolny dzień
Edit: jeśli z nasienia świeżego
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry