reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Kotuska83 leczę się w inviccie w Gdańsku, leczyłam się u dr Szczyptańskiej, ale miałam mieszane uczycia aktualnie leczył mnie dr Stencel, jest konkretny i zasadniczy, natomiast jak dla mnie to odpada dr Paszkiewicz, ale to jest sprawa indywidualna. Szczerze mówiąc sama nie wiem kogo wybiorę do kolejnego razu ale wstępnie obstwiam dr Stencel.

Buziulek, a czemu nie prof. Łukaszuk ?? Ja jak bym się zdecydowała na zmianę to tylko do niego. Ale nie wiem czy słusznie ?
 
reklama
Jogo -piekna beta :)
Ps.a dlaczego lekarz powiedzial ze male szanse??

Ja mam pesymistyczne mysli przed 3 beta, piersi mnie nie bola tylko czasami podbrzusze :( no zwariowac ze mna idzie...
 
Jogo - gratuluję wysokiej bety.:-)

infinity - też tak myślę że antybiotyki mają "uśpić" wirus i raczej na pewno będzie trzeba te badania powtarzać. Leki mam na 28 dni i potem wizyta. Myślę jednak że powodem moich niepowodzeń nie będzie cytomegalia czy mycoplasma tylko chlamydia. Na chwilę obecną wynik M był na granicy dodatniego także myślę , że to główny problem. Poczytałam też o chlamydii i wynika na to że ma duży wpływ na plemniki oraz zagnieżdżenie zarodka. Zobaczymy jak dalej się sprawa potoczy.
 
Jo.M. dokładnie, cytomegalii niestety wyleczy się nie da, wirus pozostaje w organizmie w stanie uśpionym. Też szczerze mówiąc nie do końca byłabym przekonana że to jest powodem niepowodzeń bo raczej wpływa na już istniejącą ciąże/zdrowie dziecka niż na sam przebieg zagnieżdżania zarodka a Twoja historia jak widzę trwa już kilka lat ...
Odnośnie chlamydi mieliśmy dobre wyniki więc w sumie nic nie wiem na ten temat ale jeżeli mówisz że wpływa na plemniki/zagnieżdżenie to faktycznie obstawiałabym na tą chwilę to jako potencjalną przyczynę ...

Pozostaje chyba opanować wszytko co 'znaleźli', wyleczyć to doprowadzając do pożądanych wyników badań i przystąpić do dalszych działań, tym razem z pomyślnym zakończeniem :-)
 
Jogo piękna beta trzymam kciuki, żeby maluszek rósł w siłę:tak:
Lilia dziękuję, że pytasz u mnie ok czuję się dobrze raczej nie mam żadnych oznak ciąży poza ciągłym zmęczeniem i bólem w lędźwiach:-) stresuję się nadal nie wiem czy to kiedyś minie, ale przykre jest to, że "my" nawet jak się uda to nadal mamy ogrom problemów i nie cieszymy się ciążą jak normalne kobiety :-(może po tym usg prenatalnym będzie lepiej :tak:
Kotuska wiesz co niby masz lekarza prowadzącego tak było w moim przypadku był to profesor Ł., ale punkcję robił mi ktoś inny potem jeden transfer dr Z drugi udany dr S także niby wizyty masz z dr prowadzącym, ale potem zabiegi to jak już wypadnie! nie wiem czy reszta dziewczyn miała podobnie jak ja!
Jo.M cieszę się, że wzięłaś sprawy w swoje ręce i działasz ostro z badaniami :-)
Zuzia jak tam się czujecie?
 
reklama
sabaw - Bardzo mi przykro , że Ci się nie udało. :-(U mnie z reguły @ po odstawieniu leków przychodziła w ciągu 3-5 dni.

infinity - Przestudiowałam dziś dokładnie wszystko co znalazłam na temat chlamydii i właśnie dokładnie było zaznaczone w opisie że przy zapłodnieniu in vitro chlamydia ma negatywny wpływ na zagnieżdżenie zarodka i też u mężczyzn atakuje plemniki co jest powodem znacznie zmniejszonej prawidłowej ruchliwości. Szkoda tylko że prawie po 4 latach ktoś dopiero zbadał mojego M bo już wcześniej można było coś z tym zrobić . No cóż człowiek uczy się całe życie. Immunolog zasugerował nam nawet że po wyleczeniu możemy naturalnie zajść w ciążę:szok:. To już byłoby chyba zbyt piękne .Pożyjemy zobaczymy.

Martaczi - No musiałam już coś zadziałać bo wiesz jak było , bieda z nędzą;-). Mam nadzieję , że to nasz główny problem i w końcu wszystko dobrze się skończy.
 
Do góry